Strona główna Grupy pl.sci.psychologia kompleksy czy co...?

Grupy

Szukaj w grupach

 

kompleksy czy co...?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-07-28 13:00:04

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

A czemu to to małżonkę w oczęta kłuje ?
>
a to to juz nie moja sprawa... czemu.
tak chyba czasem bywa, ze ma sie dosyc kiedy wlasny facet ciagle i ciagle
rozglada sie za laskami

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-07-28 13:23:34

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.00000307.3f251e54@newsgate.onet.pl...
> A czemu to to małżonkę w oczęta kłuje ?

> a to to juz nie moja sprawa... czemu.

Ale "czemu on to robi" czyli - "Mysle sobie, co sie dzieje w jego glowie,
ze tak sie zachowuje" to już Twoja sprawa ?

> tak chyba czasem bywa, ze ma sie dosyc kiedy wlasny facet ciagle i ciagle
> rozglada sie za laskami

I to świadczy o kompleksach tego faceta ?
Ktoś zachowuje się nie po Twojej myśli. Co robisz ? Ano patrzysz, czy
istnieje "społeczna akceptacja" takiego zachowania. Nooooo, jakże to, żeby
żonaty mężczyzna oglądał się za innymi dziewuchami ??? To jest nie do
pomyślenia. Nie ma społecznej akceptacji !!!
No ale dla spokoju sumienia, (bo ja mądra jestem niesłychanie) trzeba
znaleźć jakieś uzasadnienie tego że to jest be ... "Moze to jakies
kompleksy, albo chec potwierdzenia wlasnej atrakcyjnosci, czy czegos...". I
po sprawie.

Pies mi nasrał na dywan. To zły pies, bo dobre psy na dywan nie srają,
trzeba pieska wytresować.

Pzdr.
P.D.

P.S. hau hau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 15:20:41

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> szukaj wiadomości tego autora

Myślę, że mu brakuje po prostu tego, żeby żona więcej okazywała, ile on
dla niej znaczy.
Prowokuje zatem sytuację tymi flirtami, kiedy żona interweniuje i wtedy
podkreśla: "To moja żona!".:-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 15:29:08

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.00000274.3f250507@newsgate.onet.pl...
> Prędzej jest niedowartościowany
> > seksualnie jak mówi cbnet.
> Ja mysle, ze to moze ogolnie chec podniesienia wlasnej wartosci i
udowodnienia
> sobie, ze sie moze i jest w stanie. takie dodawanie sobie meskosci,
animuszu....

Nie sądzę.
Myślę że gość właśnie czuje że to co ma to za mało, że jest w stanie mieć
więcej i ma wielką ochotę się sprawdzić.
Zdrada w zasięgu ręki...

Vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-29 06:12:18

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "Szczesiu" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie sądzę.
> Myślę że gość właśnie czuje że to co ma to za mało, że jest w stanie mieć
> więcej i ma wielką ochotę się sprawdzić.
> Zdrada w zasięgu ręki...
Być może - ale tak mają moim zdaniem wszyscy - pokaż mi takiego, co mu do
seksu wystarczy (w sensie, że nie CHCIAŁBY więcej) - jedna kobieta, tylko
już nie wszyscy się za to biorą, a zwłaszcza przy partnerce - co jest
oczywistym krzywdzeniem. I to jest moim zdaniem problem - stąd ten tekst o
(podświadomej) chęci odgrywania się za coś.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-29 07:49:56

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szczesiu" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bg537s$kb8$1@szmaragd.futuro.pl...
> > Nie sądzę.
> > Myślę że gość właśnie czuje że to co ma to za mało, że jest w stanie
mieć
> > więcej i ma wielką ochotę się sprawdzić.
> > Zdrada w zasięgu ręki...
> Być może - ale tak mają moim zdaniem wszyscy - pokaż mi takiego, co mu do
> seksu wystarczy (w sensie, że nie CHCIAŁBY więcej) - jedna kobieta, tylko
> już nie wszyscy się za to biorą, a zwłaszcza przy partnerce - co jest
> oczywistym krzywdzeniem. I to jest moim zdaniem problem - stąd ten tekst o
> (podświadomej) chęci odgrywania się za coś.

Spoko, masz pewnie rację. Tylko ten chłopak tego nie kontroluje :)
Tu dochodzimy do punktu w którym nasze poglądy się zbiegają i nie ma co
mówić: chłop trochę niedojrzały i głupi bio nawet maskować się nie potrafi
:P


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-01 17:21:43

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: Współczujacy <t...@a...jest.nieprawidlowy> szukaj wiadomości tego autora

m...@p...onet.pl wrote:

>> Widać, jednak to Twój problem skoro napisałaś tego posta, a może po
>> prostu lubisz robić rzeczy które są bez sensu?
> skąd ten wniosek? podaj prosze przyklad
Po prostu zakwestionowałem to, poddałem w wątpliwość, to wszystko. To, że
dla mnie wydaje się to bez sensu nie oznacza - że bez sensu jest dla
Ciebie! Żaden człowiek nie robi niczego bez przyczyny, Cię po prostu cos
wzburzyło, mnie jedynie zasmuciło coś innego...

>> A może Ty jesteś rzecznikiem prasowym tej młodej pary?
> moze, moze wlasnie odkrylam swoje powolanie, moze uswiadomiles mi rzecz,
> do ktorej sama bym nie doszla.... wielkie dzieki za pomoc i WSPARCIE!
Czy to był sarkazm?

>> Tak myślałem. Błąd w tym, że uważasz, że myślę tak jak Ty.
>> I tylko dlatego też nie znalazłaś odpowiedzi tam gdzie ich jest cała
>> masa. Niektórzy patrzą i nie widzą...
> tak jak pisales kazdy patrzy na zycie przez swoje okulary i widzi to, co
> chce widziec. i to jest wlasnie ekscytujace. gdyby kazdy widzial tak samo,
> to wszyscy szlibysmy ta sama droga, a dokad by nas to zaprowadzilo?
Na pewno życie wtedy było by cokolwiek nudne, nie wiem do czego by to
zaprowadziło, może i lepiej nie wiedzieć :)

--
Pozdrawiam, Współczujący.
====================
k...@n...go2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-01 17:26:01

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "kasia" <m...@W...com> szukaj wiadomości tego autora

zawsze sie chce tego czego sie nie ma

kasia

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-01 17:54:02

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: Dziadek Mróz <d...@n...invalid> szukaj wiadomości tego autora


>Użytkownik "kasia" <m...@W...com> Nieprawidłowy adres
>zawsze sie chce tego czego sie nie ma
A co z apetytem ?

--
Możesz się u mnie spowiadać

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-01 21:51:58

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"kasia" w news:3fff.000014e5.3f2aa2a9@newsgate.onet.pl napisał(a):
>
> zawsze sie chce tego czego sie nie ma

Nie mam raka (chyba) i... nie chce miec. Jak to wiec jest? Zawsze chce
sie to czego sie nie ma?




pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: "Artystów" karzą...to największa hańba XXI w.
Re: "Artystów" karzą...to największa hańba XXI w.
Moralność
Brak odwagi (nieśmiałość)
striptiz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »