Strona główna Grupy pl.sci.psychologia kontrolowany kieliszek

Grupy

Szukaj w grupach

 

kontrolowany kieliszek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 60


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-07-27 18:25:42

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "ALEX" <k...@s...us> szukaj wiadomości tego autora

*Lea*-san ni au koto ha itsumo tanoshii ]:->

Pierwszy raz się odzywam więc witam wszystkich ]:->
> Ponoć jedyną skuteczną terapią dla alkoholików są właściwie tylko
> grupy AA i kompletne wykreślenie alkoholu z życiorysu.

Z pewnego punktu widzenia racja. Ale nie tylko AA, są też grupy dla
alkoholików, które prowadzą doświadczeni terapeuci, czasami lekarze.

> Gdzieś
> czytałam, że na zachodzie starają się wprowadzać tzw. picie
> kontrolowane tzn. żeby alkoholik nie rezygnował zupełnie, do końca
> życia z alkoholu, ale aby mógł od czasu do czasu wypić kieliszek z
> procentem, no i żeby to nie był oczywiście początek "ciągu".

Niegłupi pomysł ]:->

> Ciekawa jestem czy komuś się może udało coś takiego, czy zna
> alkoholika, który potrafi kontrolować picie.

Zmartwię wszystkich dookoła, to jest możliwe ]:-P
Picie dziele na 3 tryby
- Picie bez liczenia się z konsekwencjami, wiadomo piję na umór
- Picie określonej dawki alkoholu, może być duża, ale ściśle
określona, niezależnie od konsekwencji, czasami nawet nie czuję że coś
wypiłem. To raczej z gatunku picia towarzyskiego.
- Picie małych dawek, często wieczorem zdarza mi się wypić 2-4 piwa,
potem szybko spanko. Następnego dnia do roboty, szybki alkomat, 0.00 i
dobrze jest
>
> Chociaż pewnie powinnam się zapytać dlaczego w przypadku alkoholu
> to nie jest możliwe? A może jednak ktoś uważa, że jest?

Owszem to jest możliwe ]:-P
Od +- czterech lat wiem że jestem alkoholikiem i praktycznie wzyscy
moi znajomi wiedzą albo się przynajmniej domyślają. Chodziłem kiedyś
na jakieś grupy wsparcia, czy jak to się zwie, ale picie jest takie
fajne ]:->

--
ALEX Lodzermensch, nihon no teikoku no fanatikku na fan, chugoku no
nekkyousha ]:->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-07-27 19:17:27

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy> szukaj wiadomości tego autora

Słynny grzebolog *ALEX* podał dziwną wiadomość datowaną na 27 lipiec (
środa) o godz. 20:25, o treści :

> Pierwszy raz się odzywam więc witam wszystkich ]:->

Również witam.
>
> Z pewnego punktu widzenia racja. Ale nie tylko AA, są też grupy dla
> alkoholików, które prowadzą doświadczeni terapeuci, czasami lekarze.

To już nie są grupy AA, to są grupy terapeutyczne.
>
>> Ciekawa jestem czy komuś się może udało coś takiego, czy zna
>> alkoholika, który potrafi kontrolować picie.
>
> Zmartwię wszystkich dookoła, to jest możliwe ]:-P
> Picie dziele na 3 tryby
> - Picie bez liczenia się z konsekwencjami, wiadomo piję na umór

Ile czasu tak pijesz na umór?
> - Picie określonej dawki alkoholu, może być duża, ale ściśle
> określona, niezależnie od konsekwencji, czasami nawet nie czuję że coś
> wypiłem. To raczej z gatunku picia towarzyskiego.

Picie towarzyskie nie polega na wypiciu *określonej ilości*.
> - Picie małych dawek, często wieczorem zdarza mi się wypić 2-4 piwa,
> potem szybko spanko. Następnego dnia do roboty, szybki alkomat, 0.00 i
> dobrze jest

Jak często Ci się to zdarza?
>>
>> Chociaż pewnie powinnam się zapytać dlaczego w przypadku alkoholu
>> to nie jest możliwe? A może jednak ktoś uważa, że jest?
>
> Owszem to jest możliwe ]:-P
> Od +- czterech lat wiem że jestem alkoholikiem i praktycznie wzyscy
> moi znajomi wiedzą albo się przynajmniej domyślają. Chodziłem kiedyś
> na jakieś grupy wsparcia, czy jak to się zwie, ale picie jest takie
> fajne ]:->

Jeśli twierdzisz sam o sobie że jesteś alkoholikiem tzn. jesteś chory na
*Zespół Uzależnienia Alkoholowego* to sam powinieneś również uświadomić
sobie iż jest to choroba:
-chroniczna
-postępująca
-nieodwracalna
-śmiertelna
Co z tego wszystkiego wynika? Ano tylko to że ona w Tobie rozwija się cały
czas, niepostrzeżenie. Może i zmniejszyłeś szybkość jej rozwoju, ale nie
zatrzymałeś całkowicie. Być może że nie dotarłeś do *swojego dna* i stąd
masz jeszcze złudne nadzieje iż możesz kontrolować swoje picie. Pewne jest
natomiast jedno, jeśli umrzesz to w akcie zgonu nie napiszą Ci iż zmarłeś
na chorobę alkoholową, napisać mogą iż to była marskość wątroby, w naszym
kraju tylko ludzie z marginesu społecznego w akcie zgonu mają napisane
*zapił się na śmierć*. Tak więc nawet najbliższa rodzina nieświadoma
niczego będzie opłakiwać Ciebie jako człowieka nie cierpiącego na żadną
chorobę, a tym bardziej tak wstydliwą :)

Wiele rodzin w ten właśnie sposób opłakuje swoich bliskich. Sam byłem
świadkiem, na jednym z pogrzebów bliskiej mi osoby, gdy żona o mężu
powiedziała -pił bo go ten rak tak zżerał i dlatego nie chciał czuć bólu-
A facet pił w zasadzie na umór, póki jeszcze mógł kieliszek utrzymać w
ręku. Ale to już za daleko odbiega od tematu.
--
..::WISKOLER::..

Stirlitz, wychodząc z baru, poczuł silne uderzenie w potylicę.
Szybko odwrócił się - to był asfalt...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-07-27 20:31:05

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "ALEX" <k...@s...us> szukaj wiadomości tego autora

*...:::WISKOLER:::...*-san ni au koto ha itsumo tanoshii ]:->

>> Z pewnego punktu widzenia racja. Ale nie tylko AA, są też grupy dla
>> alkoholików, które prowadzą doświadczeni terapeuci, czasami
>> lekarze.
>
> To już nie są grupy AA, to są grupy terapeutyczne.

Niech będzie.

>>> Ciekawa jestem czy komuś się może udało coś takiego, czy zna
>>> alkoholika, który potrafi kontrolować picie.
>>
>> Zmartwię wszystkich dookoła, to jest możliwe ]:-P
>> Picie dziele na 3 tryby
>> - Picie bez liczenia się z konsekwencjami, wiadomo piję na umór
>
> Ile czasu tak pijesz na umór?

W sensie ile czasu jestem alkoholikiem, czy jakie mam korki ? Piję od
+- 10 lat, kiedyś miewałem ciągi po 3-5 dni, od ponad roku mam tylko
jeden dzień, nastepny to trzeźwienie. Czasami zdarza się drugi dzień
ale to +- jeden na 20 takich dni.

>> - Picie określonej dawki alkoholu, może być duża, ale ściśle
>> określona, niezależnie od konsekwencji, czasami nawet nie czuję że
>> coś wypiłem. To raczej z gatunku picia towarzyskiego.
>
> Picie towarzyskie nie polega na wypiciu *określonej ilości*.

U mnie tak to wygląda, czasami nastawiam się na to że wypiję okresloną
ilość alkoholu i nawet grama więcej, mimo że ciąg szarpie mi
wnętrzności ]:->

>> - Picie małych dawek, często wieczorem zdarza mi się wypić 2-4
>> piwa, potem szybko spanko. Następnego dnia do roboty, szybki
>> alkomat, 0.00 i dobrze jest
>
> Jak często Ci się to zdarza?

Specyfika pracy, 2-3 razy na tydzień.

>>>
>>> Chociaż pewnie powinnam się zapytać dlaczego w przypadku alkoholu
>>> to nie jest możliwe? A może jednak ktoś uważa, że jest?
>>
>> Owszem to jest możliwe ]:-P
>> Od +- czterech lat wiem że jestem alkoholikiem i praktycznie wzyscy
>> moi znajomi wiedzą albo się przynajmniej domyślają. Chodziłem
>> kiedyś
>> na jakieś grupy wsparcia, czy jak to się zwie, ale picie jest takie
>> fajne ]:->
>
> Jeśli twierdzisz sam o sobie że jesteś alkoholikiem tzn. jesteś
> chory na *Zespół Uzależnienia Alkoholowego* to sam powinieneś
> również uświadomić sobie iż jest to choroba:
> -chroniczna
> -postępująca
> -nieodwracalna
> -śmiertelna
> Co z tego wszystkiego wynika? Ano tylko to że ona w Tobie rozwija
> się cały czas, niepostrzeżenie. Może i zmniejszyłeś szybkość jej
> rozwoju, ale nie zatrzymałeś całkowicie. Być może że nie dotarłeś
> do *swojego dna*

Swoje dno już osiągnąłem, straciłem pracę, dziewczynę, a dużo by
pisać. Choć nigdy nie stałem się takim ostatecznym lumpem, łażącym po
śmietnikach.

> i stąd masz jeszcze złudne nadzieje iż możesz
> kontrolować swoje picie.

Może nie aż tak złudne ]:->

> Pewne jest natomiast jedno, jeśli umrzesz
> to w akcie zgonu nie napiszą Ci iż zmarłeś na chorobę alkoholową,
> napisać mogą iż to była marskość wątroby, w naszym kraju tylko
> ludzie z marginesu społecznego w akcie zgonu mają napisane *zapił
> się na śmierć*. Tak więc nawet najbliższa rodzina nieświadoma
> niczego będzie opłakiwać Ciebie jako człowieka nie cierpiącego na
> żadną chorobę, a tym bardziej tak wstydliwą :)

Jak umrę to mi kompletnie zwisa co mi wyryją na nagrobku: alkoholik, a
jakiż to powód do wstydu ? Tak samo muszę nosić okulary bo mam kiepski
wzrok, to też powód do wstydu ?

--
ALEX Lodzermensch, nihon no teikoku no fanatikku na fan, chugoku no
nekkyousha ]:->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-07-27 21:28:48

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "Lea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy> napisał w
wiadomości news:10jaklqpcui5h$.8p7zc6skyoxa$.dlg@40tude.net...

> Gdzie to czytałaś?
Też bym chciała to wiedzieć, niestety nie pamiętam, jakiś artykuł w prasie,
widać nie był bardzo ciekawy skoro nie zachowałam go w swoim archiwum
prasowym. :-)

> > czasu wypić kieliszek z procentem, no i żeby to nie był oczywiście
początek
> > "ciągu".
>
> To się zawsze kończy ciągiem. Niezależnie jak długi okres abstynencji był.

No i właśnie to jest dla mnie zagadką. Jeżeli człowiek przerobił ten swój
alkoholizm, wie dlaczego pił, po co, z jakimi emocjami sobie nie radził,
chodził czy chodzi na terapię, przecież mógłby nauczyć się innych sposobów
radzenia sobie z życiem? Jedno wypite piwo nie powinno tego wszystkiego
przekreślić...


> Nie myl pojęć. Czym innym sa zachowania kompulsywne a czym innym
> uzależnienie.

No nie wiem, czy jednak nie jest to to samo. Zachowania kompulsywne czyli
przymusowe, odczuwasz przymus jedzenia, picia, zakupów itd czyli można
powiedzieć, że jesteś uzależniony/-a od tych czynności.
Jedyna widoczna różnica to, że alkohol najbardziej z tego wszystkiego
niszczy fizycznie organizm (pomijając narkotyki) i najmocniej dziurawi
życiorys.

Lea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-07-27 21:45:57

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "Lea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ALEX" <k...@s...us> napisał w wiadomości
news:dc8qua$buf$1@inews.gazeta.pl...

> W sensie ile czasu jestem alkoholikiem, czy jakie mam korki ? Piję od
> +- 10 lat, kiedyś miewałem ciągi po 3-5 dni, od ponad roku mam tylko
> jeden dzień, nastepny to trzeźwienie. Czasami zdarza się drugi dzień
> ale to +- jeden na 20 takich dni.

> U mnie tak to wygląda, czasami nastawiam się na to że wypiję okresloną
> ilość alkoholu i nawet grama więcej, mimo że ciąg szarpie mi
> wnętrzności ]:->
>

Nie o takie picie kontrolowane mi chodziło. To alkohol cały czas kontroluje
Ciebie. Żyjesz po to żeby móc się napić, owszem wtedy kiedy sobie na to
pozwolisz. Ale to ciągle alkohol jest w centrum twojego życia. Zaprząta
twoje myśli i jest jedyną przyczyną twojej aktywności. To jest właśnie
uzależnienie.
A mi chodzi o możliwość uniezależnienia się od alkoholu, o postawę typu "ani
mnie grzeje ani ziębi" a jak akurat rozgrzeje to tylko na godzinę a nie na
następne 10 lat.


Lea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-07-27 21:53:49

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "Lea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "gosia" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5f1c.0000061d.42e782d8@newsgate.onet.pl...
> >
> Pierwsze słyszę o kontrolowanym piciu.Czy mogą być kontrolowane nałogi!!!

Nie chodzi mi o kontrolowany nałóg, wręcz przeciwnie o sytuację kiedy nałóg
przestaje być nałogiem i wtedy mogę wypić toast za czyjeś zdrowie bo niczym
mi to nie grozi.


Lea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-07-27 22:04:55

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "Lea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dc8fmf$328$1@news.onet.pl...

> Być może po prostu najzwyklej w świecie
> prościej jest odstawić całkowicie, niż wiecznie balansować
> na cienkiej linie. Problem alkoholizmu siedzi w większej
> części w psychice. I z tego się trzeba leczyć, nie z samego
> fizycznego zażywania alkoholu.

Zgadzam się z tym całkowicie. Chodziło mi właśnie o to czy da się załatać tę
dziurę w psychice, uleczyć emocje czy nauczyć się radzenia sobie z nimi
inaczej niż poprzez alkohol. Jeśli tak, to później napicie się czegoś od
czasu do czasu nie powinno być żadnym problemem i stwarzać żadnego
zagrożenia.

Lea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-07-28 07:34:15

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "ALEX" <k...@s...us> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dc8uvv$aqo$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > W sensie ile czasu jestem alkoholikiem, czy jakie mam korki ? Piję
od
> > +- 10 lat, kiedyś miewałem ciągi po 3-5 dni, od ponad roku mam
tylko
> > jeden dzień, nastepny to trzeźwienie. Czasami zdarza się drugi
dzień
> > ale to +- jeden na 20 takich dni.
>
> > U mnie tak to wygląda, czasami nastawiam się na to że wypiję
okresloną
> > ilość alkoholu i nawet grama więcej, mimo że ciąg szarpie mi
> > wnętrzności ]:->
> >
>
> Nie o takie picie kontrolowane mi chodziło. To alkohol cały czas
kontroluje
> Ciebie. Żyjesz po to żeby móc się napić, owszem wtedy kiedy sobie
na to
> pozwolisz. Ale to ciągle alkohol jest w centrum twojego życia.
Zaprząta
> twoje myśli i jest jedyną przyczyną twojej aktywności. To jest
właśnie
> uzależnienie.

już nie. Postawiłem sobie cel w życiu, a bardzo nieprędko go osiągnę

> A mi chodzi o możliwość uniezależnienia się od alkoholu, o postawę
typu "ani
> mnie grzeje ani ziębi" a jak akurat rozgrzeje to tylko na godzinę a
nie na
> następne 10 lat.

W cuda wierzysz ? Ty nie masz pojęcia jak to jest być jednym z nas,
przeklętych.

--
ALEX Lodzermensch, nihon no teikoku no fanatikku na fan, chugoku no
nekkyousha ]:->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-07-28 07:55:13

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "asa" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiesz, Flayer, daj sobie spokój z piwną gimnastyką: padnij-powstań. Dziewięć
przejdzie mimo, a dziesiąta - gdy tylko poczuje zapach Twego ciała -
sfiksuje, normalnie sfinksuje...
Pozdr
asa


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-07-28 14:31:00

Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy> szukaj wiadomości tego autora

Słynny grzebolog *Lea* podał dziwną wiadomość datowaną na 27 lipiec (
środa) o godz. 23:28, o treści :

>>
>> To się zawsze kończy ciągiem. Niezależnie jak długi okres abstynencji był.
>
> No i właśnie to jest dla mnie zagadką. Jeżeli człowiek przerobił ten swój
> alkoholizm, wie dlaczego pił, po co, z jakimi emocjami sobie nie radził,
> chodził czy chodzi na terapię, przecież mógłby nauczyć się innych sposobów
> radzenia sobie z życiem? Jedno wypite piwo nie powinno tego wszystkiego
> przekreślić...

Mógłby, ale się nie nauczy. W miejsce w którym zostało przerwane picie
wraca sie bardzo szybko. Jak już pisałem, alkoholizm to choroba chroniczna
i nieodwracalna. Nie można się z tego wyleczyć. Przyjmij to za prawdę i nie
szukaj możliwości ucieczki. Jeszcze nikomu na dobre nie wyszła. Gdyby było
inaczej to ruch AA istniejący ponad 50 lat nie miałby sensu i podstaw do
istnienia. A jednak rozwija się i codziennie na mityngach słyszy się
wyznania: Poczułem się mocny, nie piłem xxx i spróbowałem pić
kontrolowanie, nie udało mi się :(
>
> No nie wiem, czy jednak nie jest to to samo. Zachowania kompulsywne czyli
> przymusowe, odczuwasz przymus jedzenia, picia, zakupów itd czyli można
> powiedzieć, że jesteś uzależniony/-a od tych czynności.
> Jedyna widoczna różnica to, że alkohol najbardziej z tego wszystkiego
> niszczy fizycznie organizm (pomijając narkotyki) i najmocniej dziurawi
> życiorys.
>
> Lea

A mnie uczono że zachowania kompulsywne to popadanie ze skrajności w
skrajność. Np. jeśli piłem i przestałem to znajduję sobie jakieś inne
zajęcie które pochłania mnie całkowicie. Świata poza nie postrzegając,
dodatkowo może łączyć się ze wzrostem poziomu adrenaliny. Czasem można
sobie zastąpić alkohol adrenaliną, daiałania podobne :D
--
..::WISKOLER::..
Przybyłem,
Zamiałczałem,
Zwiałem...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wiem, ze nie odkrylem Ameryki
z innej beczki
pomozcie
:>
Re: przypadek rodzinny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »