Data: 2003-04-22 15:30:20
Temat: kop w d. jako zrodlo motywacji
Od: Marsel <i...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tu a takze na calym znanym mi swiecie dominuje przekonanie ze
naskuteczniejszym czynnikiem motywujacym czlowieka jest pozadne
kopniecie w cztery litery, jak to sie okresla w jezyku potocznym.
Do..dosc dlugo i ja tak myslalem, ale dzis jestem gleboko
wewnetrznie, swiecie i jak tylko jeszcze czlowiek byc moze...
przekonany ze jakiekolwiek kopanie czlowieka daje znacznie wiecej
obrazen wewnetrznych, czesto rozleglych i nie widocznych golym okiem,
niz przynosi doraznych pozytywnych efektow, a juz na pewno nie wnosi
trwalych pozytywnych zmian np. jego zachowanie osobowosci charaktey
itd.. Wg mnie "kopniakami" mozemy jedynie czlewieka nauczyc
chronicznego leku.
Mysle ze mamy tu do czynienia z "niedorozumieniem" czym jest
motywacja wewnetrzna a czym przymus zewnetrzny.
Albo jest to jedno z moich kompletnie blednych przekonan
--
Marsel
ps. nie chce sie rozpisywac. przepraszam za niewprawny jezyk
ten problem nie daje mi spokoju wiec pytam. prosze o powazne
porraktowanie problemu
|