| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-05-28 11:47:45
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec"Bernard" <B...@s...net> wrote in message
news:c96mnh$n22$1@mamut1.aster.pl...
(.....)
ciekawa jestem jak druga strone medalu przedtawila by nam
matka twojego syna.
zaloze sie, ze nieco inaczej.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-05-28 15:23:52
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Użytkownik "Bernard" <B...@s...net> napisał w wiadomości
news:c96n2i$nbm$1@mamut1.aster.pl...
>
> "Olga" <o...@o...blabla.pl> wrote in message
> news:c95m0l$10k$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> > Nie ma co mówić o Twoim obiektywizmie.
> > Jeżeli syn ma kilkanaście lat, to go zapytaj, czy ma ochotę upubliczniac
> > swoje przezycia.
>
> Nie muszę pytać. Żaden z nas nie ma ochoty i nie zamierzam tego robić.
> Powtarzam, nie chcę upubliczniać przeżyć, chcę pokazać absurdalne,
szkodliwe
> i niew mające nic wspólnego z obiektywizmem działanie sądów
ale do tego jest potrzebny dziennikarz, który kilka dni bedzie "maglował"
syna i Ciebie. Może Tobie to odpowiada, ale Twoj syn niekoniecznie ma ochotę
zrobic sobie "powtórkę" i opowiadac o swoich przezyciach. Bo takie seanse to
rozdrapywanie ran.
Pytałeś syna, czy ma ochote na spotkanie z dziennikarzem, czy po prostu
zamierzasz się ogłosić na newsach, zaprosić kogoś do domu i powiedzieć
"Synku, to pani Jola, teraz bedziemy jej opoiadać o absurdach naszego
sądownictwa".
IMO jest to całkowicie przedmiotowe trkatowanie drugiej osoby.
IMO byłby to ksiązkowy przykład tzw "toksycznego rodzicielstwa".
O.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-05-28 16:22:54
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
"Mrowka" <m...@o...pl> wrote in message
news:c973d2$2s8m$1@news.atman.pl...
> Ale ja nie zabraniam ojcu kontaktowania sie z dzieckiem i
uczestniczenia w
> wychowaniu,ale wkurza mnie to ze nagle niedzielny tatus wpada na
pomysl aby
> zgarnac dziecko i aby ono mieszkalo z nim.Nie masz pojecia jak w
takiej
> sytuacji czuje sie matka.
A chodzi przecież o córkę...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-05-28 18:33:14
Temat: Re: matka kontra syn i ojciecIwon(k)a napisał(a):
>(.....)
>ciekawa jestem jak druga strone medalu przedtawila by nam
>matka twojego syna.
>zaloze sie, ze nieco inaczej.
Zawsze jeszcze można spytać psa sąsiadki...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-05-28 18:52:59
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
> ale do tego jest potrzebny dziennikarz, który kilka dni bedzie "maglował"
> syna i Ciebie. Może Tobie to odpowiada, ale Twoj syn niekoniecznie ma
ochotę
> zrobic sobie "powtórkę" i opowiadac o swoich przezyciach. Bo takie seanse
to
> rozdrapywanie ran.
Pewnie... po co ofiara (zgwałcona, pobita itp. ) ma mówić innym co przeżyła.
Lepiej zachować to dla siebie, będzie co wspominać w długie jesienne
wieczory...
> Pytałeś syna, czy ma ochote na spotkanie z dziennikarzem, czy po prostu
> zamierzasz się ogłosić na newsach, zaprosić kogoś do domu i powiedzieć
> "Synku, to pani Jola, teraz bedziemy jej opoiadać o absurdach naszego
> sądownictwa".
> IMO jest to całkowicie przedmiotowe trkatowanie drugiej osoby.
> IMO byłby to ksiązkowy przykład tzw "toksycznego rodzicielstwa".
> O.
Trzeba mieć zasady w życiu i warto o nie walczyć. Syn na pewno to zrozumie
i doceni, jak nie teraz to kiedyś.
powodzenia
w.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-05-28 19:29:32
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c983up$4gb$1@news.onet.pl...
> > Ale ja nie zabraniam ojcu kontaktowania sie z dzieckiem i
> uczestniczenia w
> > wychowaniu,ale wkurza mnie to ze nagle niedzielny tatus wpada na
> pomysl aby
> > zgarnac dziecko i aby ono mieszkalo z nim.Nie masz pojecia jak w
> takiej
> > sytuacji czuje sie matka.
>
> A chodzi przecież o córkę...
>
To napisz, jak według Ciebie czuje sie w takiej sytuacji córka?
Pozdrawiam - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-05-28 20:10:16
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Użytkownik "wolfffik" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c981q5$u3c$1@opal.futuro.pl...
>
> > ale do tego jest potrzebny dziennikarz, który kilka dni bedzie
"maglował"
> > syna i Ciebie. Może Tobie to odpowiada, ale Twoj syn niekoniecznie ma
> ochotę
> > zrobic sobie "powtórkę" i opowiadac o swoich przezyciach. Bo takie
seanse
> to
> > rozdrapywanie ran.
>
> Pewnie... po co ofiara (zgwałcona, pobita itp. ) ma mówić innym co
przeżyła.
> Lepiej zachować to dla siebie, będzie co wspominać w długie jesienne
> wieczory...
Zara, zara......ofiara gwałtu ma w necie dawać ogłoszenie tak jak Bernard :
"Czekam więc
na poważną propozycję od poważnego dziennikarza. Zapewniam atrakcyjne i
nieprawdopodobne ale prawdziwe opowiadanie z pełną dokumentacją. Gdyby nie
było to straszne, to nawet byłoby śmieszne w swym surrealizmie, więc walory
reportażowe gwarantuję."
Czty ofiara gwałtu sama reklamuje swoje zwierzenia jako sensacyjne i z
"walorami reporatzowymi"?
IMO Wolffiku analogia Ci troche nie wyszła.
Nie mówię przecież, że nie nalezy zgłaszać przestępstw na policję ani nie
szukac pomocy np. u psychologów.
Twierdzę natomiast, że Bernard w "toksyczny" sposób chce wykorzystać swojego
syna, by ulzyć SWOIM FRUSTRACJOM. Ma na pieńku ze swoja "byłą" (która być
może nie jest kryształowa) i zamiast uporać się z tym sam - angazuje w
rozgrywkę dziecko.
Żałosne.
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-05-28 20:44:14
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
"Olga" <o...@o...blabla.pl> wrote in message
news:c985h5$hsg$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Ma na pieńku ze swoja "byłą" (która być
> może nie jest kryształowa) i zamiast uporać się z tym sam - angazuje
w
> rozgrywkę dziecko.
> Żałosne.
Dziecko juz jest zaangażowane, więc specjalnie nic się nie zmienia. A
w naszym kraju czasem pomóc może juz tylko dziennikarz nie
prokurator.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-05-28 21:03:33
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec"Perun" <m...@s...op.pl> wrote in message
news:slrn.pl.cbf1i5.s83.pasikowski@witcomp.machine.l
ocaldomain...
> >(.....)
> >ciekawa jestem jak druga strone medalu przedtawila by nam
> >matka twojego syna.
> >zaloze sie, ze nieco inaczej.
>
> Zawsze jeszcze można spytać psa sąsiadki...
wystarczy osoby wystepujace w tym poscie, nie
sadzisz?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-05-28 21:43:48
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
> IMO Wolffiku analogia Ci troche nie wyszła.
> Nie mówię przecież, że nie nalezy zgłaszać przestępstw na policję ani nie
> szukac pomocy np. u psychologów.
Ale mówisz:
" ale Twoj syn niekoniecznie ma ochotę zrobic sobie "powtórkę" i opowiadac
o swoich przezyciach. Bo takie seanse to rozdrapywanie ran."
Nie wiesz czy tak jest, rany źle zagojone potrafia dokuczać całe życie :(.
> Twierdzę natomiast, że Bernard w "toksyczny" sposób chce wykorzystać
swojego
> syna, by ulzyć SWOIM FRUSTRACJOM. Ma na pieńku ze swoja "byłą" (która być
> może nie jest kryształowa) i zamiast uporać się z tym sam - angazuje w
> rozgrywkę dziecko.
Może tak, może nie. Ja mam nadzieje, że nie, napisał przecież "Syn
nastolatek chce
mieszkać ze mną". Czemu zakładasz, że to toksyczne wyznanie? Napisz proszę
jakbyś na
jego miejsu "uporała sie z tyma sama" ??
> Żałosne.
To prawda, że w naszym ( stosowanym) systemie prawnym faceci wygladaja
bardzo żałośnie
> Ola
w.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |