Data: 2004-07-09 07:05:22
Temat: moja kolej :(
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mój TŻ zakochał się ze wzajemnością w swojej koleżance z pracy. Trwa to 3 -
4 miesiące. Podobno nie było zdrady fizycznej. Wiedzieli, że nie ma to
przyszłości, rozstawali się , ale wracali do siebie.
Jesteśmy małżeństwem 3 lata, mieszkamy 5 lat a jesteśmy ze sobą 7. Dziś
nasza Córa kończy rok.
Mieliśmy w poniedziałek jechać razem na wypoczynek. Powiedziałam, że ma
jechać sam i zdecydować kogo wybiera.
Nie wie czy mnie jeszcze kocha. Nie chciał, żebym się dowiedziała - swoją
drogą ciekawe jak to sobie wyobrażał.
Mnie się wszystko w środku ściska z nerwów. Nie wiem czego chcę - jakiej
Jego decyzji.
Problemem jest mieszkanie. Mieszkamy na działce, która jest własnością Jego
i Teściowej, a dom nie jest przypisany na nikogo, bo był to domek letniskowy
przerobiony na całoroczny. Ja nie mam dokąd pójść, bo moi rodzice (w
separacji) mieszkają razem plus trójka dzieci. TŻ mógłby się wyprowadzić do
swoich rodziców (mają dom na tej samej działce co nasz), bo mają duże
mieszkanie - nie wiem czy na to pójdzie. Pytanie czy ma prawo drastycznie
zmieniać warunki mieszkaniowe swojemu dziecku. W pierwszym odruchu
powiedziałam, że się wyniosę, ale potem pomyślałam, że to nie fair wobec
Córy.
Jak podejmie decyzję, że zostaje to co dalej? Powiedział, że pracy nie
zmieni., bo faktycznie jest bardzo dobra.
Nie wiem co mam robić. Tylko nie piszcie, że ładnie się ubrać itp., ponieważ
jestem osobą zadbaną, codziennie umalowaną, dbającą o wygląd, szczupłą.
Świat mi się wali, ale nie mogę płakać. Muszę być silna.
Czy ja muszę wszystkiego doświadczyć na tym świecie. Czasem już nie mam
siły, a właściwie nie chciałabym jej mieć. Jestem opanowana, rozmowa była
spokojna. Mam ochotę ryczeć nad tym wszystkim, a nie mogę.
Najgorsze, że muszę czekać jaką podejmie decyzję.
Nie chcę rezygnować z naszego związku. W końcu niejedno razem przeszliśmy i
byliśmy szczęśliwi. Ostatnio się nie układało, bo często robiłam awantury,
ponieważ czegoś się domyślałam. Od samego początku nie podobała mi się ta
dziewczyna, ale to nie tylko Jej wina. W końcu TŻ jest dorosły.
--
Pozdrawiam
Ania >:-)<-<
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
|