Stanęłam rano na wadze :-) Już 1,4 kg mniej. Wiem, wiem, że najpierw to ja
się odwadniam, a dopiero potem odtłuszczam, ale miło było zobaczyć ;-)
Mam pytanko do odchudzających się. Czym "zaprawiacie" surówki?
Taka np. z kapustki i marchewki. Bo ja lubię mocno "pooctowaną", posolona i
wygniecioną rękami, aż soczek puści. Ale jak naleje oliwy, czy oleju, to ma
wtedy całe mnóstwo kalorii. Czy np. z jogurtem naturalnym dobrze to smakuje?
Bo jakoś nie mam pomysłów.
No i drugi problem - śniadania. Kurcze, jakoś odruch robienia kanapki jest u
mnie dość silny, a surówka na śniadanie, jakoś mnie nie syci.
Macie jakieś pomysły?
Będę wdzięczna.
I może jakieś nietuczace danka obiadowe?

--
misiczka
Nie częstość lub gwałtowność uderzeń jest siłą, ale celność.
http://www.misiczka.republika.pl