Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: ojciec i corka
Date: Wed, 26 Nov 2003 19:06:21 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 29
Sender: k...@p...onet.pl@home.mayanet.pl
Message-ID: <bq2qec$qfj$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: home.mayanet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1069870348 27123 195.150.162.92 (26 Nov 2003 18:12:28 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Nov 2003 18:12:28 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4927.1200
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4927.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:242007
Ukryj nagłówki
Witajcie,
Od ponad 3 lat mieszkam z corka w innym miescie niz jej brat i ojciec.
Mieszkamy wraz z moim mezem, ktorego mala akceptuje, podobnie jak jej brat,
a nawet mozna powiedziec, ze bardzo kocha. Moj maz opiekuje sie mala jak
wlasnym dzieckiem.
Ojciec malej caly czas deklaruje jak bardzo ja kocha, jednak nic nie robi w
kierunku, zeby jej to okazac... Dopiero postanowienie sadu zmusilo go do
przyjazdow do malej, bo tak to wymagal, zebym ja jezdzila z 3, 4 a obecnie
5-cioletnim dzieckiem 300 km w jedna strone.
Ostatnio poszlam mu na reke i to ja pojechalam do miasta w ktorym mieszka
wraz z naszym synem. Jeden dzien mala spedzila z bratem u taty, drugiego
dnia dzieci byly ze mna. Dwa dni po tym spotkaniu, gdy tata zadzwonil do
malej powiedzial, ze juz wiecej nie bedzie przyjezdzal do niej i ze tak
bedzie lepiej.
Tego dnia mala miala imieniny, jej tata nie zlozyl jej nawet zyczen.
Przekazal jej tylka wiadomosc i zakonczyl rozmowe.
Cala ta sytuacja jest trudna dla mnie i dla malej. Nigdy nie powiedzialam
zlego slowa na jej ojca. Z drugiej strony nie chce, zeby mala obwiniala
siebie za zaistniala sytuacje... Nie wiem jak z nia rozmawiac... i czy w
ogole?
Kania
|