po dlugim namyśle zrobilam paszteciki. ciasto według przepisu naszej
grupowej Basi

Kruche ciasto na paszteciki
350 gr mąki
175 gr masła
0,5 łyżeczki masła
1 jajo
1 żółtko
100 ml wody
WYKONANIE:
1. Mąkę przesiać,zrobić wgłębienie, włożyć w nie pokrojone masło, wsypać
sól,
wlać mąkę, dodać jajo i zimnymi rękami szybko wyrobić ciasto.
2. Ciasto owinąć w folię, odłożyć do lodówki na godzinę by odpoczęło.
3. Rozwałkować i robić co się chce:-))
4.Żółtko służy do smarowania z wierzchu, można je roztrzepać z łyżką wody.

Podczas gdy basiowe ciasto lezakowało zrobiłam nastepujacy farsz - i tu
poniosla mnie fantazja:
75 dag pieczarek starłam na tarce z grubymi oczkami
2 cebule drobniutko posiekałam, zrumienilam na oliwie, dodalam pieczarki,
sol i pieprz oraz pół pęczka natki pietruszki- posiekanej oczywiscie, troche
bazylii.
w rondlu rozrobilam 3 łyżki mąki, 2 żółtka (bialkami smarowalam paszteciki)
oraz kubek smietany, po połączeniu sie składników wrzuciłam do tego
pieczarki podduszone i wszystko mieszając dusilam jeszcze 5 minut.

rozwalkowane ciasto podzielilam na 2 prostokaty, na kazdy nalozylam farsz i
tu nastapil WIELKI DYLEMAT- jak te paszteciki uformowac.
koniec koncow zwinelam ciasto posmarowane farszem jak makowiec, potem
jeszcze te "rury" rozciagnelam, uklepalam, posmarowalam obficie bialkami,
pocielam na kawalki o dlugosci ok 4 cm i upieklam bohatersko w prodizu- 6
"zaladowan".

ale wierzcie- warto bylo.
ciasto delikatne- pyszne. farsz nie wyplywa a smakuje znakomicie.
mam 30 sztuk, mialam...
ale jakby kto glodny a zaufa to zapraszam:)

Mechcia
skromna inaczej