Strona główna Grupy pl.soc.rodzina praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?

Grupy

Szukaj w grupach

 

praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2006-05-10 19:23:55

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> ja chce odbierać dzieci, chodzi tylko o bliskość babci w razie sytuacji
> awaryjnej

"Czy w pobliżu miejsca zamieszkania? - z
przedszkola musiałaby _odbierać_ dzieci _babcia_, która musiałaby dojeżdzać"

Powyzsze dwie odpowiedzi sa twoje. W koncu ty bedziesz odbierac dzieci czy
babcia? Chyba ze ta sytuacja awaryjna mialaby miejsc codziennie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2006-05-10 21:01:56

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> tu zamiast odpowiedzi na moje pytanie ciągle są jakieś frustracje
> wynikające z nadmiernego hałasu kolegi

na milosc boska... kobieto zdecydowalas sie na dziecko a teraz szukasz na
grupie odpowiedzi co bedzie najlepsze dla TWOJEGO dziecka?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2006-05-10 21:10:56

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> po drugie- z jednej strony piszesz o poniewieraniu sie dziecka u dziadkow,
> a z drugiej strony piszesz o proporcjach. gdzie tu sens.
>

Jesli dziecko nie liczac nocy i szkoly dajmy na to 80% czasu spedza z
dziadkami jednymi lub drugimi a 20% z rodzicami mozna mowic o poniewieraniu.
Jesli zamienic proporcje i 80% czasu spedza z rodzicami to jest wg mnie
lepsze dla dziecka od tamtej sytuacji. Wedlug ciebie to jest bez sensu?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2006-05-11 02:30:56

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:e3te73$76e$1@atlantis.news.tpi.pl...

>> najpierw odpowiedz mi na pytania. to raz. prosze po raz ktorys (i nie
>> tylko
>> ja)
>
> na pytania majace znaczenie odpowiedzialem

aha, czyli jednym slowem malo powazny jestes.


>
>> po drugie- z jednej strony piszesz o poniewieraniu sie dziecka u
>> dziadkow,
>> a z drugiej strony piszesz o proporcjach. gdzie tu sens.
>
> co ma jedno wspolnego z drugim?


no wlasnie.

>poza tym masz problemy ze zrozumieniem pisanego tekstu

zapewne.
>
>
>> ladnie. dlatego Twoje zalozenie, ze tylko z rodzicami dziecko
>>>> moze bycszczesliwe i tak powinno byc jest bledne.
>
>> w swoich postach.
>
> jesli tak sadzisz masz problem z interpretacja tekstow

dziwne wiec, ze wszyscy ktorzy Ci odpisuja, pisza w podobnym tonie.


>> z Twoich postow. dla Ciebie zajmowanie sie dzieckiem przez
>> dziadkow=zaniedbywanie
>> dziecka przez rodzicow (okreslilaes to jako tragiczna sytuacje)
>
> jesli dziadkowie zajmuja sie w tygodniu dzieckiem i z rodzicami ma kontakt
> tylko w weekendy i to nie zawsze bo czesto i na weekendy trafia do
> dziadkow to dla ciebie nie jest zaniedbywanie?

nie.


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2006-05-11 02:37:31

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:e3tkta$26d$1@news.onet.pl...

>> po drugie- z jednej strony piszesz o poniewieraniu sie dziecka u
>> dziadkow,
>> a z drugiej strony piszesz o proporcjach. gdzie tu sens.
>>
>
> Jesli dziecko nie liczac nocy i szkoly dajmy na to 80% czasu spedza z
> dziadkami jednymi lub drugimi a 20% z rodzicami mozna mowic o
> poniewieraniu. Jesli zamienic proporcje i 80% czasu spedza z rodzicami to
> jest wg mnie lepsze dla dziecka od tamtej sytuacji. Wedlug ciebie to jest
> bez sensu?



bez sensu jest Twoja rzekomo wolna refleksja, ktora przywaliles pod pytaniem
twizy. na propozyjce odbierania dziecka przez babcie, czy tez na pomoc
dziadkow
zareagowals albo "tragednia" albo "adopcja" , swoje proporcje ktore teraz
probujesz
wypisac wlasnie pokazuja wlasnie brak tego sensu. bo wg Ciebie zadna
sytuacja nie
jest lepsza.


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2006-05-11 06:20:37

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e3tkcu$vh1$1@news.onet.pl...
>
>> tu zamiast odpowiedzi na moje pytanie ciągle są jakieś frustracje
>> wynikające z nadmiernego hałasu kolegi
>
> na milosc boska... kobieto zdecydowalas sie na dziecko a teraz szukasz na
> grupie odpowiedzi co bedzie najlepsze dla TWOJEGO dziecka?

A Ty Marcinie czego szukasz tu, na grupie?

Q

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2006-05-11 06:44:39

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Dorjanka" <d...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Marcin [MAC] napisał(a):
> podrzucaja dziecko dziadkom. A moze ci ostatni chca czuc sie potrzebni,
> zamiast tkwic przed TV w samotnosci, majac troche wolnego czasu chca go
> poswiecic wnukom, ktorzy sa rowniez w jakims stopniu czastka ich
> samych. Moze to oni wlasnie tego chca, czasem zebraja wrecz o czas
> spedzony z wnukami. Podejrzewam, ze wiekszosc dziadkow szlag na miejscu
> by trafil, gdyby uslyszeli ze pobyt wnuka u nich to poniewieranie
> dziecka.
>
> Jak tesciowa wtraca Ci sie do zwiazku bo chce czuc sie potrzebna czastka
> siebie to jest to w porzadu i tez sie z tej "pomocy" cieszysz?
> Wszystko rozchodzi sie o to w jakim stopniu zajmujemy sie dziecmi. Mnie
> zalatuje patologia kiedy rodzic poswieca dziecku godzine dziennie i w
> weekend kilka godzin a przez reszte czasu zajmuja sie nim rozni czlonkowie
> rodziny lub instytucje.

Ok, dobra chcesz szukac tylko zlych stron i nie chcesz zobaczyc
pozytywnych Twoja sprawa.

Ale nie odpowiedziales na moje pytanie, w jakim wieku sa Twoje dzieci,
to duzo by wyjasnilo.

pozdrawiam
Dorjanka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2006-05-11 09:35:01

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "I.M." <i...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Też miałam taki problem...i wybrałam miejsce bliżej pracy i dziadków pomimo
tego, że na miejscu (wspólne zamieszkanie) jest babcia. Ale jakos sobie nie
wyobrażam, ze zimą mogłaby ubrać spokojnie dwóch maluchów i zasuwać z pół
godziny piechtą do przedszkola. Plusem jest to, że dojeżdżamy z mężem razem
do pracy samochodem. Dzieci (niestety zaspane) będą z nami jechać, a po
południu odbierzemy je wspólnie lub dziadkowie wcześniej. Dzięki temu
będziemy razem z nimi dłużej. Taki jest plan od wrzesnia-a co los
przyniesie?? Zobaczymy. Nie zazdroszczę Ci porannej komunikacji
miejskiej-będzie to wyczerpujące dla was wszystkich.
życzę dobrego wyboru
pozdrawiam
Iwona
ps. plus całej naszej sytuacji jest to, że mamy takie samo zdanie z mężem a
dziadkowie to (chcą?muszą?)akceptują.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2006-05-11 09:42:17

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> bez sensu jest Twoja rzekomo wolna refleksja, ktora przywaliles pod
> pytaniem
> twizy. na propozyjce odbierania dziecka przez babcie, czy tez na pomoc
> dziadkow
> zareagowals albo "tragednia" albo "adopcja" , swoje proporcje ktore teraz
> probujesz
> wypisac wlasnie pokazuja wlasnie brak tego sensu. bo wg Ciebie zadna
> sytuacja nie
> jest lepsza.

Powiedz co cie tak urazilo w moim tekscie? Napisalem jedynie ze _smutne_
czasy nastaly dla dzieci ktore nie maja kontaktu z rodzicami tylko z
dziadkami. Co w tym nielogicznego pozbawionego sensu? Taka jest moja
refleksja nt czesto spotykanego modelu rodziny i mam do tego prawo. Tym
bardziej ze doszedlem do tego na drodze obserwacji takich rodzin i dzieci z
ktorymi mam stycznosc a nie wyssane z palca dyrdymaly. Urazilem twoja
matczyna dume? Powiedzialem cos niewygodnego dla Ciebie ze teraz probujesz
mnie obrazac tekstami o infantylnosci i gimnazjum? Moze to ze jak to facet
moze sie wypowiadac na taki temat? Moze twoje dzieci tez wychowuja
dziadkowie i teraz probujesz uspokoic sumienie ze to jest sluszne
postepowanie i jestes w porzadku wobec dzieci a ja gadam bezsensowne
glupoty?
Skoro mnie uwazasz ze dzieciaka spytaj pedagoga, psychologa czy taki model
rodziny jest dobry dla rozwoju dziecka? Ja moge jedynie z wlasnych
obserwacji powiedziec ze nie jest. Nie mowie oczywiscie jak niektorzy
probowali mi wmowic ze dzieckiem powinni sie zajmowac tylko i wylacznie
rodzice 24/7 i najlepiej zerwac kontakt z dziadkami. Wszystko w granicach
rozsadku. Jednak to rodzice powinni miec najlepszy kontakt z dzieckiem.
Znam tez sytuacje jak to wyglada od strony dziadkow ktorzy nie maja sily
zajmowac sie dzieckiem skaczacym po nim ale nigdy przenigdy nie odmowili
synowi. Trzeba pamietac ze dziadkowie to zazwyczaj osoby starsze i takze
potrzebuja spokoju. Doskonale to obrazuje przyglad przytoczony przez
Agnieszka. Oczywiscie bywaja wyjatki. Dla mnie nienormalna jest sytuacja
kiedy slysze ze dziecko ma lepszy kontakt z kims innym niz rodzice. Czasy
trudne sa i pomoc jest niezbedna ale jak napisalem w granicach rozsadku.
Trzeba brac odpowiedzialnosc za dziecko i poswiecac mu czas a nie isc na
latwizne podrzucac dzadkom czy trzeba czy nietrzeba.

Oczywiscie mozesz mnie osmieszac i drwic z tego co pisze jadnak nie
przekonasz mnie ze wychowanie dziecka przez innych jest prawidlowa i nie
widzisz niczego nienormalnego w tym. A wiesz dlaczego mnie nie przekonasz?
Bo mam kontakt z dziecmi i wiem jak to wyglada z ich strony i paplanina
rodzicow majaca uspokoic wlasne sumienie do mnie nie przemawia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2006-05-11 10:04:21

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Szpilka" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e3te73$76e$1@atlantis.news.tpi.pl...

> jesli dziadkowie zajmuja sie w tygodniu dzieckiem i z rodzicami ma kontakt
> tylko w weekendy i to nie zawsze bo czesto i na weekendy trafia do
> dziadkow to dla ciebie nie jest zaniedbywanie?

A dlaczego tak uogólniasz? Czy to że babcia odbierze dziecko z przedszkola
raz/trzy razy na tydzień jest równoznaczne z tym , że rodzice zajmują się
dzieckiem tylko w weekendy? I że to dziecko na pewno jest z tego powodu
nieszczęśliwe, bo spędzi z babcią x h na tydzień? Dziwne masz rozumowanie.

Szpilka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Żałoba po Ojcu-ile?
Co zamiast pieluch tetrowych
Ankieta - konflikt w związku
Rozwod , dzieci, decyzja jak itd...
LAST MINUTE dla Twojej rodziny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »