Data: 2002-04-18 12:08:53
Temat: prosba było(..)
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tweety"
> Prosze o przeczytanie ponizeszego tekstu i wstawienie jako glownego
bohatera
> (zamiast Andrzeja) faceta, który was pociaga oprócz meza czyli aktor ze
> szklanego ekranu, kolega z pracy itp. I odpowiedzcie na pytanie czy
> uleglybyscie?
Mam naprawdę wielką prośbę do ludzi będących w stałym związku,
czy jestem jedyną osobą, która po związaniu się nagle straciła
zainteresowanie resztą mężczyzn?
Nasz staż to dopiero 4 lata, ale niełatwe i bogate w różne sytuacje.
Przeszliśmy niesamowicie trudne chwile, choroby, problemy,
była chwila że ocierało się o rozstanie. Były chwile uniesienia, piękne,
niezapomniane, chwile wielkiej miłości, zachłystywania się życiem.
Są chwile proste, zwykłej domowej miłości, prób cierpliwości, znoszenia
kochanych
wad, domowego ciepła, sprzeczek, czekania na powrót z pracy, itd.
I przez cały czas nie przyszło mi do głowy żeby szukać innego do flirtu.
W ogóle odrzuca mnie myśl o fizycznej stronie innych mężczyzn.
Ten mój jest mój, jedyny, najdroższy, najkochańszy, zasługujący
na wszystko co najlepsze. Jak słyszę że kobiety zachwycają się pośladkami
modela to mi się brzuch wywraca:-)
> Andrzej wszedl od strony basenu, mial na sobie tylko dzinsy. Zaparlo mi
dech
> w piersiach.
Przepraszam, ja będę jak katarynka.
Ale dlaczego to ma zapierać dech w piersiach? Jej, ciało jak ciało:-)
A może tylko ja obracam się wokół brzydali którzy mi dechu nie zapierają?
> Widzialam przed soba pólnagiego, mlodego mezczyzne. Nerwowo oblizalam
wargi.
Jej, nerwowe oblizywanie warg;-))
Dla mnie tekst jest groteskowy, żaden inny a groteskowy.
Nerwowe oblizywanie warg to taka maniera nastolatek. Sama mialam
bogate, zbyt bogate by tego nie żałować, życie przed poznaniem
męża, ale to jest tak śmieszna sytuacja.
IMO mężatka która nerwowo oblizuje wargi na widok "półnagiego
młodego mężczyzny" to po prostu męzatka zaniedbana,
niedopieszczona, niedocałowana, nieszczęśliwa i niespełniona.
Za to zdarza mi się oblizywać z niecierpliwością na widok kochanego.
> Kobieta jest stworzona do milosci, do czulych slowke, nie wazne kto je
mówi:
> maz, sasiad, kolega
Otóż właśnie bardzo ważne, bardzo.
> czego ona pragnie. Wystarczy, ze bedzie to ten wymarzony, ten wysniony,
ale
> nie maz i same sie pakujemy.
Oczywiście, ale zakładasz że albo wymarzonych jest więcej niż jeden,
albo wyszła za mąż nie za wyśnionego?
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
|