Strona główna Grupy pl.sci.medycyna pytanko!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytanko!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 75


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2004-04-27 20:33:26

Temat: Re: pytanko!!!
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Uwazam ze w dyskusji mogloby pomoc. I ze byloby sensowniejsze, gdybys
> to napisal pod tamtym moim postem zamiast pisac OT o swoim wstydzie.
> Wtedy moze dyskusji wogole by nie bylo lub bylaby krotsza.
> Ale za skonczeniem dyskusji jestem, bo juz nie wiadomo o co w niej
> chodzi.
> Gdybym wiedziala, ze irydolog diagnozujac zlamany palec zajmuje sie
> okulistyka, pewnie bym jej nie zaczela. Przepraszam za swoja
> ignorancje.
> Pozdrawiam, Sabina


EOT
casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2004-04-27 20:35:36

Temat: Re: pytanko!!!
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> BTW - czy Ty tez uwazasz ze jesli ktos obserwuje teczowke (jak np. ja
> godzine temu swojemu narzeczonemu) - zajmuje sie okulistyka? Moze
> faktycznie tak jest a ja mam spaczone pojecie okulistyki.

Badz tak dobra i nie wkladaj w moje usta swoje mysli.


> No tak. Ja udzielam wymijajacych odpowiedzi a Ty masz IQ. To wszystko
> tlumaczy. Wiec skonczmy temat, bo bez IQ i tak nigdy nie zrozumiem
> czego sie wstydzisz czy nie wstydzisz i co znacza Twoje emotikonki.
> Pozdrawiam, Sabina


a tu Ci przyznam racje. EOT
casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2004-04-27 20:46:35

Temat: Re: OT - sprzeczanki ;) (Re: pytanko!!!)
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >> Jesli tak doskonale diagnozuje to chyba faktycznie dziwne.
> >> BTW - czy studentow medycyny uczy sie czegos nt. stawiania baniek czy
> >> lekarze tak sami z siebie je zalecaja?
> >
> >Uczy sie. A dziwne dlatego, ze wlasnie diagnozuje niedoskonale.
>
> Diagnozuje niedoskonale i dlatego dziwne ze nie stala sie dyscyplina
> medyczna??


Sabinko, czy Ty wogole wiesz, co chcesz powiedziec? Bo zakrecasz na calego i
nawet negujesz swoje wlasne mysli. To Ty powiedzialas, ze jest dziwne. Z
reszta....niewazne, widze, ze lubujesz sie w zakrecaniu i czepianiu sie
slowek....



> >> No dobrze, byc moze. Ale to chyba nie jest powod aby okulista mial sie
> >> porownywac z irydologiem.
> >
> >Oczywiscie, ze nie. Bo irydologia nie jest dyscyplina medyczna i do niej
nie
> >potrzeba dyplomow lekarza.
>
> Znaczy nie porownywales sie do irydologa... wiec nie rozumiem Twojego
> wstydu... ale widze ze tak sie wstydzisz ze nie chcesz wyjasnic o co
> chodzi. Trudno wiec, z mojej strony proponuje zakonczenie tego tematu,
> bo to chyba przesada tyle dyskutowac publicznie nad czyims wstydem.


Nie wiem, co sie przyczepilas do tego wstydu i do mnie. ( tu masz przyklad o
ktory prosilas ). Mam wrazenie, ze przestalas logicznie czytac postry, lub
robisz to pobieznie....ale w koncu to nie moja sprawa.


>
> >A w jaki sposob odpowiada? Wyrzuca go ze zwiazku? Nie zartuj -
> >odpowiedzialnosc za swoje slowa sa bardzo wazne, nie zapominaj, ze to
> >dotyczy zdrowia czlowieka.
>
> Wlasnie tak sadze - ze wyrzuca go ze zwiazku. A wlasciwie z Polskiego
> Towarzystwa Irydologii i Homeopatii.
> A w jaki sposob lekarze odpowiadaja za swoja dzialalnosc medyczna? I
> co z tego ze podpisuja jakies oswiadczenia czy przyrzeczenia, skoro z
> tego co wiem, za bledy lekarskie odpowiedzialo niewielu lekarzy.


Nie mowimy o odpowiedzialnosci i karalnosci lekarzy, tylko irydologow. Wiec
nie obracaj kota ogonem. Irydolog nie bierze ZADNEJ odpowiedzialnosci - i o
tym tutaj mowimy. Wiec np za stwierdzenie po obejrzeniu teczowki: ma Pani
raka - prosze isc do lekarza - ta Pani moze dostac zawalu a on nie poniesie
zadnej odpowiedzialnosci - a potem sie okaze, ze zadnego raka nie bylo...a
irydologa jedynie wyrzuca ze zwiazku!!!!!Kumasz??? A wiesz, ze mozna byc
irydologiem i nie byc w zwiazku? Jesli nie wiesz, to Ci mowie. I jaka wtedy
czeka kara za bledy w swojej czynnosci irydologiczniej????


>
> >Szkoda, bo innym radzisz googlac, by znalezli cos, sama natomiast tego
nie
> >zrobisz. Troche nielogiczne?:-)
>
> Co nielogiczne, przeciez Ty ciagle odsylasz ludzi do googli, nawet
> jesli znasz odpowiedz na ich pytania. Ja odsylam do googli bo nie
> rozumiem czemu mialabym kogos uswiadamiac w temacie, na ktorym malo
> sie znam.

Czy moglabys juz wreszcie zejsc ze mnie? Niedawno napisalas, ze juz nie
bedziesz, ale widze, ze nie daje Ci spokoju i walisz dalej....upor kobiecy?


> Pozdrawiam, Sabina

EOT
casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2004-04-27 21:04:30

Temat: Re: OT - sprzeczanki ;) (Re: pytanko!!!)
Od: Sabinka <s...@c...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 27 Apr 2004 21:54:56 +0200, "RobertSA"
<u...@o...pl> wrote:

>http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/query.fcgi
>Odszukaj sobie cytowane badania, a bedziesz miala 100% potwierdzenie
>wiarygodnosci!

Slabo znam angielski i mam niewielki zaped do sprawdzania irydologii.
Ale jak bede potrzebowala to bede wiedziala gdzie szukac, dzieki.
Jeszcze jakbys mogl powiedziec, kto tam te badania potwierdza i czy w
tamtym badaniu statystycznym brano jako material irydologow uznanych w
"irydologicznym swiecie" za dobrych (zrzeszonych w jakims zwiazku?)
czy pierwszych lepszych jacy sie napatoczyli. Pewnie to tam jest
napisane ale ja naprawde slabo znam angielski. TIA.

>Jesli ma dyplom medyczny i STOSUJE UZNANE MEDYCZNE METODY, to nie ma takiej
>potrzeby.
>Chyba dostrzegasz te istotna roznice? Lekarz stosuje standardy medyczne,
>potwierdzone badaniami przez specjalizujacych sie w tym naukowcow.

No tak. To jest jakas umowa, jakies konwencje. IMO inni moga miec
swoje. I to chyba dobrze, ze sa jakies zasady, ze nie ma zupelnej
samowolki, chociaz to do konca sprawy nie zalatwia, chocby dlatego, ze
i UZNANE MEDYCZNE METODY sie zmieniaja, przestaja byc uznawane lub sa
dalej uznawane pomimo ze stwierdzono, ze nie dzialaja. To tak jak z
niektorymi okulistami, ktorzy mecza oczy swoich pacjentow zbyt slabymi
szklami, gdyz kiedys ich uczono, ze to poprawia wzrok. Czy to jest
wciaz METODA MEDYCZNIE UZNANA czy juz nie?
A jeszcze dokladniej co do tego co lekarz stosuje - to lekarz stosuje
to, co mu sie podoba. Jak mu sie podoba to leczy wszystko homeopatia,
jak mu sie podoba to na kazda chorobe przepisuje Biseptol (widocznie
innego lekarstwa nie zna) a jak mu sie podoba to dziewczyne z 40
stopniami goraczki i obolalym gardlem wysyla do domu bez lekarstw i
bez zadnej porady. Moze to i jest w ramach standardow medycznych - nie
znam ich. Ale jesli tak - sa one niewiele warte.

>>> Taaak???? Opublikuj jak, dostaniesz Nobla!
>>
>> Nie jestem naukowcem :) Nawet uczyc mi sie nie chce :)
>
>A no widzisz, wiec nie wmawiaj nam prosze, ze cos mozemy, jak nie mozemy.

Spotykalam sie z roznymi dziwnymi badaniami, nad wplywem na siebie na
pierwszy rzut oka nie powiazanych ze soba spraw. Wiec nie zdziwilabym
sie specjalnie, gdyby i wplyw wiatrow zwrotnikowych na dorozkarstwo w
Europie badano.
Mimo wszystko niepotrzebnie sie oburzasz - zwracaj uwage na
emotikonki.

>> Dzieki :)
>> Tylko nie rozumiem o czym konkretnie mam sobie doczytac - o "metodzie
>> naukowej"?
>
>Ano.

Przeczytalam na Wikipedii definicje, niewiele zrozumialam ale sie tym
na razie zadowole :) Nawet, jesli wyjasniloby mi to zwiazek pomiedzy
kulturalna dyskusja a udowadnianiem wplywu wiatrow na dorozki.

--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)

www.pajacyk.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2004-04-27 21:33:32

Temat: Re: OT - sprzeczanki ;) (Re: pytanko!!!)
Od: Sabinka <s...@c...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 27 Apr 2004 22:46:35 +0200, "casus" <c...@g...pl> wrote:

>Sabinko, czy Ty wogole wiesz, co chcesz powiedziec? Bo zakrecasz na calego i
>nawet negujesz swoje wlasne mysli. To Ty powiedzialas, ze jest dziwne. Z
>reszta....niewazne, widze, ze lubujesz sie w zakrecaniu i czepianiu sie
>slowek....

Slowek to moze sie czepiam, ale przynajmniej nikomu nic nie wmawiam.
To Ty pierwszy powiedziales ze jest dziwne i to Ty potem zrobiles z
tego cos bezsensownego. Ja nie lubuje sie w zakrecaniu i czepianiu
slowek, tylko lubie kiedy ktos cos do mnie mowi jest swiadomy tego co
mowi.

>Nie wiem, co sie przyczepilas do tego wstydu i do mnie.

Bo mialam wrazenie ze przyczepiles sie do mojego posta a jak ktos sie
do moich slow przyczepia to lubie wiedziec o co mu chodzi.

>( tu masz przyklad o
>ktory prosilas ).

No to sie nie zrozumielismy. Sadzilam ze chodzi Ci o wypowiedzi na
boku, w sensie jakby obgadywanie. Jesli chodzi o krytyke w oczy to Ty
to tez robisz.

>Mam wrazenie, ze przestalas logicznie czytac postry, lub
>robisz to pobieznie....ale w koncu to nie moja sprawa.

Nie, po prostu cos mi sie zablokowalo i nie moge zrozumiec o co
chodzilo z tym wstydem i nikt mi nie chce wyjasnic :(

>Nie mowimy o odpowiedzialnosci i karalnosci lekarzy, tylko irydologow. Wiec
>nie obracaj kota ogonem. Irydolog nie bierze ZADNEJ odpowiedzialnosci - i o
>tym tutaj mowimy. Wiec np za stwierdzenie po obejrzeniu teczowki: ma Pani
>raka - prosze isc do lekarza - ta Pani moze dostac zawalu a on nie poniesie
>zadnej odpowiedzialnosci - a potem sie okaze, ze zadnego raka nie bylo...a
>irydologa jedynie wyrzuca ze zwiazku!!!!!Kumasz???

Mowisz ze obracam kota ogonem. A ja nie rozumiem czemu wyciagasz
odpowiedzialnosc irydologow a nie krytykujesz bezkarnosci lekarzy.
Wspomnialam, ze sasiadce lekarka wmawiala ze jej synek ma raka tylko
dlatego, ze mu sie paznokiec wrastal - bez zadnych badan - tak tylko
po spojrzeniu na palec. Powiedziala RAK - prosto w oczy. Ja od razu
powiedzialam, ze w takiej sytuacji pewnie bym dostala zawalu. No tak.
Ale ja odwracam kota ogonem. Tylko irydologowie powinni ponosic
odpowiedzialnosc za czyny. Irydologia be bo irydologa najwyzej
wyrzuca. Lekarza nikt nie wyrzuci ale lekarz cacy bo lekarz podpisal
rozne papierki o etyce.
Mialam nadzieje, ze zaczniesz bronic odpowiedzialnosci lekarzy. Ja o
tym wiem niewiele i mam nadzieje ze to co mowia np. w TV to nieprawda
- ze jest az tak zle. Ostatnio np. w jakims chyba amerykanckim serialu
o szpitalu byla scenka, w ktorej po operacji w ktorej nastapily
komplikacje, jakas rada lekarzy (byli to chyba po prostu wszyscy
lekarze pracujacy w szpitalu) dyskutowala nad tym, czy byly podjete
prawidlowe decyzje. Czy u nas jest cos takiego? To by juz bylo cos.

> A wiesz, ze mozna byc irydologiem i nie byc w zwiazku?

Tak.

> I jaka wtedy
>czeka kara za bledy w swojej czynnosci irydologiczniej????

Byc moze zadna. Wiec?

>> >Szkoda, bo innym radzisz googlac, by znalezli cos, sama natomiast tego
>nie
>> >zrobisz. Troche nielogiczne?:-)
>>
>> Co nielogiczne, przeciez Ty ciagle odsylasz ludzi do googli, nawet
>> jesli znasz odpowiedz na ich pytania. Ja odsylam do googli bo nie
>> rozumiem czemu mialabym kogos uswiadamiac w temacie, na ktorym malo
>> sie znam.
>
>Czy moglabys juz wreszcie zejsc ze mnie? Niedawno napisalas, ze juz nie
>bedziesz, ale widze, ze nie daje Ci spokoju i walisz dalej....upor kobiecy?

To nie wytykaj komus czegos co sam robisz.

--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)

www.pajacyk.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2004-04-27 21:37:04

Temat: Re: pytanko!!!
Od: Sabinka <s...@c...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 27 Apr 2004 22:35:36 +0200, "casus" <c...@g...pl> wrote:

>> BTW - czy Ty tez uwazasz ze jesli ktos obserwuje teczowke (jak np. ja
>> godzine temu swojemu narzeczonemu) - zajmuje sie okulistyka? Moze
>> faktycznie tak jest a ja mam spaczone pojecie okulistyki.
>
>Badz tak dobra i nie wkladaj w moje usta swoje mysli.

Nie wkladam tylko prosze o potwierdzenie lub zaprzeczenie temu, co
mowil Robert. Bo jesli potwierdzisz to by wyjasnilo sprawe Twojego
wstydu.

>> No tak. Ja udzielam wymijajacych odpowiedzi a Ty masz IQ. To wszystko
>> tlumaczy. Wiec skonczmy temat, bo bez IQ i tak nigdy nie zrozumiem
>> czego sie wstydzisz czy nie wstydzisz i co znacza Twoje emotikonki.
>> Pozdrawiam, Sabina
>
>
>a tu Ci przyznam racje. EOT

Dziekuje za uprzejmosc i klaniam sie nisko wysokiej kulturze polskiej
nauki.

--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)

www.pajacyk.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2004-04-27 21:47:24

Temat: Re: OT - sprzeczanki ;) (Re: pytanko!!!)
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Bo mialam wrazenie ze przyczepiles sie do mojego posta a jak ktos sie
> do moich slow przyczepia to lubie wiedziec o co mu chodzi.

To mialas zle wrazenie. Trudno.



> Mowisz ze obracam kota ogonem. A ja nie rozumiem czemu wyciagasz
> odpowiedzialnosc irydologow a nie krytykujesz bezkarnosci lekarzy.


Tlumacze Ci poraz kolejny - dyskutujemy o odpowiedzialnosci irydologow a nie
lekarzy. Lekarze to juz inny watek. wiec zostaw lekarzy na boku a pisz o
irydologach i ich odpowiedzialnosci. Nie potrafie Ci juz bardziej prosto
tego napisac.



> Wspomnialam, ze sasiadce lekarka wmawiala ze jej synek ma raka tylko
> dlatego, ze mu sie paznokiec wrastal - bez zadnych badan - tak tylko
> po spojrzeniu na palec. Powiedziala RAK - prosto w oczy. Ja od razu
> powiedzialam, ze w takiej sytuacji pewnie bym dostala zawalu. No tak.
> Ale ja odwracam kota ogonem. Tylko irydologowie powinni ponosic
> odpowiedzialnosc za czyny. Irydologia be bo irydologa najwyzej
> wyrzuca. Lekarza nikt nie wyrzuci ale lekarz cacy bo lekarz podpisal
> rozne papierki o etyce.

Wszyscy powinni ponosic odpowiedzialnosc - ale rozmawiamy o irydologach i
tego sie trzymaj.




> Mialam nadzieje, ze zaczniesz bronic odpowiedzialnosci lekarzy. Ja o
> tym wiem niewiele i mam nadzieje ze to co mowia np. w TV to nieprawda
> - ze jest az tak zle. Ostatnio np. w jakims chyba amerykanckim serialu
> o szpitalu byla scenka, w ktorej po operacji w ktorej nastapily
> komplikacje, jakas rada lekarzy (byli to chyba po prostu wszyscy
> lekarze pracujacy w szpitalu) dyskutowala nad tym, czy byly podjete
> prawidlowe decyzje. Czy u nas jest cos takiego? To by juz bylo cos.


Mialas zla nadzieje- rozmawiam o irydologii.


>
> > A wiesz, ze mozna byc irydologiem i nie byc w zwiazku?
>
> Tak.
>
> > I jaka wtedy
> >czeka kara za bledy w swojej czynnosci irydologiczniej????
>
> Byc moze zadna. Wiec?



wiec wlasnie dlatego KAZDY moze sobie patrzec w oczy i mowic , ze jest
irydologiem. Mowic innym, ze maja raka, inne choroby i nie ponosic
odpowiedzialnosci za to, ze sie myli i to bardzo. Nie ma obowiazku
prowadzenia rowniez dokumentacji, co oznacza, ze moze sie ze wszystkiego
wyprzec, o ile nie bylo swiadkow tego co mowil - reasumujac - mozna to robic
zupelnie bezkarnie nie posiadajac zadnych papierow na to - podobnie jak
prowadzic sklep spozywczy. Wystarczy?



> >Czy moglabys juz wreszcie zejsc ze mnie? Niedawno napisalas, ze juz nie
> >bedziesz, ale widze, ze nie daje Ci spokoju i walisz dalej....upor
kobiecy?
>
> To nie wytykaj komus czegos co sam robisz.

Ja na Ciebie nie wszedlem:-) Rozmawiamy o irydologii a Ty rozmawiasz o
lekarzach i jednym okuliscie, ktory wywoluje u Ciebie alergie, i co
najgorsza nie dajaca sie zdiagnozowac blizej przez irydologa:-)Ale rozumiem
Twoja taktyke dyskusji - jak cos niewygodne to sie to tak obraca i zakreca,
aby isc w inna strone, albo skontrowac np to samo ale na lekarzy...albo
kolejna opowiastke wrzucic, jak to nastepnej osobie, ktora znasz wszyscy
doktorzy tylko krzywde robili. Meczy mnie to, bo nie prowadzi do jadra
rzeczy, a jedynie jest przekomarzaniem sie i czepianiem sie z luboscia
slowek. Wiec na prawde EOT.

> Pozdrawiam, Sabina


casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2004-04-28 00:10:53

Temat: Re: OT - sprzeczanki ;) (Re: pytanko!!!)
Od: "Robert" <r...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sabinko, nie obraz sie ale po przeczytaniu ostatniego postu odnioslem
wrazenie ze owe "sprzeczanki" zaczynaja pelnic zbyt duza role w tej
dyskusji... Mam wraznie ze zaczyna Ci bardziej zalezec na tzw. "wygraniu
dyskusji" niz na zdobyciu, ewentualnie przekazaniu nowej wiedzy, a o to tu
powinno chyba chodzic... Nie jestem "zapalczywy" (napisalas "po Waszej tu
zapalczywosci"), ani sie nie rozdrazniam, jak rowniez nie plote bez sensu
(te zwroty podalas w formie bezosobowej, ale rozumiem ze zaliczylas mnie do
adresatow tych wypowiedzi, bo po co bys to tu pisala). Probowalem przekazac
Ci posiadana przeze mnie wiedze na temat o ktorym mowimy, odpowiadajac
konkretnie na pytania i nie dajac sie wlaczyc w "emocjonalne" rozmowy, bo
nie widze w tym sensu. Zajal mi ten watek ogolnie troche czasu, i jesli
mialby to byc tylko sprzeczanki "kto lepiej dyskutuje" to na prawde nie mam
na to czasu, mam cale mnostwo innych waznych zajec. Odpowiem ponizej na
wszystkie Twoje wypowiedzi zeby nie byc goloslownym, ale nie chcialbym zeby
ewentualna dalsza rozmowa toczyla sie tylko dla samej rozmowy...

> >irydolog wpatruje sie w teczowke a to jest juz okulistyka.
>
> He? Ja tez czasami wpatruje sie w swoje teczowki - czy to znaczy ze
> zajmuje sie okulistyka??

nie znaczy. Teczowka to jest okulistyka. Wpatrywac sie moze kazdy, ale jesli
ktos twierdzi ze jest zaleznosc miedzy czyms a teczowka to wkracza w
dziedzine okulistyki.

> >Specjalista chorob oczu zna anatomie i histologie teczowki, zna jej
choroby,
> >wie co wplywa na jej barwe itp itd. Jesli ktos zatem mowi ze obraz
teczowki
> >jest generowany w oparciu o stan reszty organizmu bardzo mocno ingeruje w
> >okulistyke. I to jest fakt, nie dyskutujmy o tym.
>
> No dobrze, mam juz dosyc i nie widze sensu. Ciesze sie ze tak latwo
> zostac okulistka :)))

Z tego co napisalem nijak nie wynika ze latwo zostac okulista. Jesli ktos
ingeruje w okulistyke to nie znaczy ze jest okulista.

> >Podaj mi dobre metody selekcji tych ktorzy sie nie nadaja a postaram sie
je
> >zastosowac :)
>
> Nie wiem czym sie zajmujesz, nie znam Cie wiec ponizsze nie bedzie o
> Tobie:
> Pierwsza metoda to zrezygnowanie z lapowek.

Nigdy nie stosowalem lapowek a to wcale nie znaczy ze potrafie przeprowadzic
selekcje tych ktorzy beda lekarzami z powolaniem od tych ktorzy beda mieli
inne cele. Nie podalas zatem dobrej metody selekcji.

> Niestety nie wiem, na czym polega szkolenie lekarzy i czym ich studia
> roznia sie od innych. Czy studentow bada sie psychologicznie itd. Ale
> moj brat pracujac na akademii medycznej stwierdzil, ze przynajmniej
> polowa studentow, z ktorymi mial stycznosc, nigdy nie powinna zostac
> lekarzami. Ale zostana bo zaliczaja kolokwia. Co moj brat mial na
> mysli - nie chcialam w to wnikac. Ale moj brat to lepski gosc i
> naprawde rzadko gada bez sensu.

Na pewno jest lepski skoro tak piszesz, ale to po pierwsze nie znaczy ze
jest tak jak mowi (to uwaga ogolnie nie skierowana bynajmniej do Niego ani
do nikogo), a po drugie chcialem zauwazyc ze w poprzednim poscie wlasnie o
tym CI pisalem, ze nie ma dobrych metod selekcji...

> Ludzie prowadzacy w TV programy medyczne, strasznie sie zachwycaja
> wizytami u lekarza i każą do lekarza ganiac z byle powodu. Wiec
> rozumiem, ze ludzie zarabiajacy tyle co oni maja dobrych lekarzy, a
> jednak troche ludzi jest takich co duzo zarabiaja ;)

Dobrzy lekarze i inni madrzy ludzie mowia "jesli tylko macie podejrzenie...
jesli jest mozliwosc ze cos... jesli jestescie w grupie ryzyka... itp itd
przyjdzcie, zrobcie badania, nie zwlekajcie, nie bojcie sie, nie wstydzcie
sie, im szybciej tym lepiej uda sie Wam pomoc" mowia to po to aby zwiekszyc
ich ewentualne szanse na zdrowie i lepsze i dluzsze zycie. Nie jest to zaden
slogan. Po co od razu wspominac pieniadze, zarobki, po co wypominac ile
zarabiaja redaktorzy i na co ich stac, w tym przypadku mowia prawde. Nie
potrafie byc obojetny gdy widze jak ktos naraza swoje zdrowie, zycie z
niezrozumialych dla mnie powodow odwlekajac wizyte u specjalisty. Tak jak Ty
gdy piszesz o zmianach w piersi, wiesz ze powinnas isc, ale dotychczas nie
poszlas...

> Chodzilo mi o cos konkretniejszego... znaczy w ksiazkach medycznych
> wykluczaja jednoznacznie irydologie czy moze mowia dlaczego czy moze
> Ty na ich podstawie wywnioskowales ze to nie dziala?

W ksiazkach medycznych nie zajmuja sie irydologia.
Podaja natomiast budowe, funkcje, znaczenie, choroby, przyczyny zmian
zabarwienia itp. teczowki. Jesli poznasz, zrozumiesz i poczujesz istote
funkcjonowania oka ludzkiego zrozumiesz ze nie ma takiej mozliwosci aby
czytac w nim np o zlamanych palcach.

> Moze tak jak mam pecha do kiepskich lekarzy - tak trafiam jedynie na
> sensowniej brzmiace "wyklady" o irydologii ;)

Moze

> To jest zreszta dosyc dziwne - Tobie jako pierwszy w wyszukiwarce
> wyskoczyl ten chyba raczej stek bzdur, a u mnie w tych samych googlach
> po wpisaniu "irydologia" jako pierwsze wyskoczylo:
> http://www.zielarnia.pl/art.php?tid=22 - bardzo ladny chyba tekst,
> choc tylko pobieznie przejzalam bo juz pozno i oczka mi sie kleja ;)

Ladniej powiedziane (napisane przez Prezesa Polskiego Towarzystwa Irydologii
i Homeopatii), ale jakos nienaukowe... Chocby to:
"Tęczówka to mapa organizmu, gdzie na bardzo małej przestrzeni zapisano
wszystkie informacje."
"Każdy narząd wewnętrzny, każda część ciała za pośrednictwem włókien
wegetatywnego układu ma połączenie z określonym polem tęczówki. Irydolog
dysponuje mapą oka dokładnie określającą, w którym miejscu na tęczówce
rzutuje się mózg, serce, żołądek, i inne wewnętrzne narządy człowieka.
Obserwując np. sektor odpowiadający trzustce możemy określić czy są tam
zmiany po przebytych schorzeniach"

To o takich "naukowo brzmiacych" wyjasnieniach kiedys pisalas?

> No to co wynika. Udowodniono neandertalczyka jako naszego przodka czy
> nie?

Przeciez opisalem dokladnie w poprzednim poscie co udowodniono.

> Gazety pisza "Naukowcy stwierdzili, ze jajka..." Albo "Na podstawie
> badan stwierdzono, ze jajka... ".

Przeciez napisalem w poprzednim poscie ze to problem srodkow przekazu. Tak
pisza gazety i do nich miej pretensje.

> Dlugo mowiono, ze jedzenie wiekszej ilosci jajek prowadzi do problemow
> z chorestelorem bo podwyzsza stan tego zlego.
> Potem mowiono, ze owszem, podwyzsza zly, ale jeszcze bardziej ten
> dobry, czyli ze wplyw jajka na stan cholesterolu w organizmie jest
> dobry. I to przeciez naukowcy musieli stwierdzic, bo kto.

Przeciez dokladnie opisalem w poprzednim poscie jakiego typu badania sie
wykonuje, a jak to potem opisuja gazety. Czuje jakoby cale to pisanie bylo
bez sensu...

> Mnie nie uczono tego, ze jest taka teoria, ze neandertalczyk moze byc
> jednym z naszych przodkow. Mowiono: pochodzisz od neandertalczyka.

Jesli dokladnie tak CI mowiono to zle Ci mowiono. Problem konkretnego
nauczyciela. Ksiazki pisza o teorii ewolucji. Twoja ksiazka z biologii
rowniez...

> Teorie to inna sprawa i nie wiem czy akurat powinny sie nimi zajmowac
> podstawowki

nie tyle sie nimi zajmowac (bo na wnikanie w istote pojecia teorii
faktycznie za wczesnie w podstawowce), co teorie sa wpisane w pewne
dziedziny i nie da sie ich "wyrwac", jak chocby wspomniana matematyka, nawet
dodawanie i mnozenie opiera sie na aksjomatach...

> >> >Nie porownywalbym Kopernika z wrozkami :)
> >>
> >> Analogia to byla.
> >
> >Wiem, mowie tylko ze nie stosowalbym takich analogii
>
> Dobrze, to nie porownuj ;p

Ja nie porownuje i innym tego niezalecam.

> >> Zukow ma sporo pacjentow.
> >Nie watpie, ale to nie swiadczy o nim tylko o pacjentach, Lepper tez ma
> >wiele "pacjentow" :)
>
> To nie ma o nikim nic swiadczyc. Napisalam ze ma duzo pacjentow zeby
> pokazac ze nie ma czasu na pogaduszki aby z nich wyciagac
> psychologicznie czy wiadomosci o chorobach.

Wybacz ale powyzsze wyjasnienie nie brzmi powaznie.

> >> Po wejsciu do gabinetu pyta sie czy w
> >> sprawie konkretnej dolegliwosci czy stwierdzenia ogolnego stanu
> >> zdrowia
> >
> >I tu udzielasz mu pierwszej waznej dla niego informacji...
> >Poza tym caly czas - jak mysle uwaznie Cie obserwuje, widze ze nie wiesz
co
> >mozna wyciagnac lub wmowic czlowiekowi wykorzystujac psychologie. Ot
> >wystarczy wspomniec sekty...
>
> Hue hue.

Nie uznajesz istnienia sekt, czy sadzisz ze werbuja oni "wiernych" pieknymi
opowiesciami? Co znacze to "Hue hue"? To jest jedna wielka psychologia
posunieta do niebezpiecznych granic, a "nawrocony" bedzie do "ostatniej
kropli krwi" przekonywal caly swiat ze sekciarze ktorzy go psychicznie
zniewolili sa jedynymi sprawiedliwymi i uczciwymi.

> Znaczy on podkreslil "torbiele" i "tkanka wloknista". Wiec troche
> konkretniej.

A Ty to gdzies potwierdzilas, ze torbiele i tkanka wlokniosta?

> I do chol... nie pytal mnie o bole kregoslupa a ja mu o tym nie
> mowilam bez pytania. Moze mi to z oczu wyczytal chociaz patrzal prawie
> wylacznie albo na jedno albo na drugie i raczej wtedy one niczego nie
> wyrazaly ;)

Ja tez nie wiem jak Coperfield chowa lokomotywe. Jak bym kiedys postanowil
byc irydologiem i nauczylbym sie "fachu" to opowim Ci skad sie bierze takie
informacje.

> >Ale bylas z tym u onkologa? >

> Tak, wiem, powinnam.

I to jest najwazniejszy chyba motyw tego calego watku.

> >Czytajac to co napisalem jeszcze raz przed wyslaniem zauwazylem ze
napisalas
> >ze ten czlowiek stawia powazne diagnozy. Wyczytal z teczowki ze ktos ma
guzy
> >ale mowi ze sa niezlosliwe. Ktos kto mu wierzy po jakims czasie znajduje
je
> >i mysli "no tak zgadza sie, sa, ale oczywiscie sa niezlosliwe" i nic z
tym
> >nie robi... A jesli okaza sie zlosliwe wiesz co dalej... Jesli jest tak
jak
> >piszesz powinien sie nim zajac prokurator, choc wchodzimy tu w kolejna
> >sliska dziedzine prawa...
>
> No tak - to by trzeba wyslac do niego dziewczyne z nowotworem
> zlosliwym piersi, zeby jej powiedzial ze ma niezlosliwe guzki.

Nic nie trzeba. Wystarczy ze stanowi on zagrozenie dla zycia (a stanowi
jesli jest tak jak napisalas poprzednio).

> >> Problemow z trawieniem tez raczej nie
> >> mialam wymalowanych na twarzy ;)
> >
> >A bynajmniej tak myslisz...
>
> Znaczy ze tak nie mysle? Teraz Ty czytasz w moich myslach?

Nie czytam w Twoich myslach. Napisalas "nie mialam" to znaczy ze tak wlasnie
myslalas, bo przeciez chyba nie wypowiadasz slow wbrew swoim myslom? A
zaznaczylem tylko ze _moglas_ nie wiedziec ze to jednak jakos mozna probowac
zauwazyc.

> Nie wiem co widzialo tysiace ludzi. Za to nie moge odpowiadac. A ze
> robi fajne sztuczki to wiem. Sztuczki. I chyba nikogo nie przekonuje
> ze to prawda - ze pocial kogos na kawalki czy ze pociag zniknal.

Alez wlasnie tak robi, nigdy nie mowil na swoich wystepach ze pociag zniknal
"na niby" albo ze ciecie ludzi na kawalki to oszustwo. Ludzie jednak wiedza
ze jest to niemozliwe i przyjmuja to za oczywiste ze sa to tylko sztuczki.
Natomiast jesli chodzi o irydologie to nie dla wszystkich niestety jest
oczywiste ze to tylko sztuczki...

> >> Po co udowodnic? Poto np. zeby ludzie przestali wydawac pieniadze na
> >> irydologow a zaczeli na np. neurologow, jak mi to ktos tu zasugerowal.
> >
> >Sama powiedzialas ze on wykrywa i odsyla do specjalistow, wiec
zaprzeczasz
> >sobie tak piszac...
>
> Nie zaprzeczam sobie.

Dowodzisz ze przeciwnicy irydologii maja za cel udowodnic nieskutecznosc
irydologii aby "ludzie przestali wydawac pieniadze na irydologow a zaczeli
na np. neurologow" jednoczesnie twierdzac ze irydolodzy diagnozuja i
wysylaja do specjalistow czyli namawiaja aby wydawac pieniadze np. na
wspomnianych neurologow. I ze w podtekscie mialo to byc odniesienie do
wypowiedzi Casusa to bynajmniej nie zmiania to wypowiedzianej przez Ciebie
tresci.

> Nie wiem ile zarabiasz jako pracownik naukowy :)

Naukowo dydaktyczny to sie nazywa czyli poki co asystent, spytaj brata ile
zarabia asystent na AM.

> ale wiesz byc moze ze
> sa tacy ludzie ktorzy za duzo pieniedzy nie maja. I moga miec tylko na
> irydologa.

Wiem byc moze ze sa tacy i ostatnia rzecza ktora powinni zrobic to wydanie
pieniedzy na wizyte u irydologa.

> Pewien madry czlowiek tutaj pomyslal, ze ja wydaje na
> irydologow zamiast na doktorow medycyny. Skoro tak latwo w to uwierzyl
> - jest to bardzo prawdobodobne chyba.

Nie jest to zaden dowod. (pomijam ze czuje znow lekka zlosliwosc w jego
strone - ale to nie moja sprawa...)

> Poza tym jednak duzo latwiej jest pojsc do irydologa, ktory za 25 zl
> poopowiada Ci o calym Twoim ciele, niz na drogie specjalistyczne
> badania, na ktore do tego trudno jest sie dostac.

Nie przesadzaj. Albo drogie albo trudno sie dostac. Jesli idziesz prywatnie
i placisz to jakie trudno? A jesli probujesz w gabinetach z kontraktem (tu
bywa trudno sie dostac, a bynajmniej trzeba czekac) to wtedy najczesciej
jest za darmo.

> Nie mowiac o tym, ze
> jest to badanie bezbolesne.

i bezcelowe

> Ale gdyby ludzie wiedzieli, ze jest to
> nieskuteczne, to by pewnie na te drogie i bolesne badania jednak
> woleli odlozyc niz wydawac na cos o czym wiadomo ze nie dziala.

I tu mowisz prawde.
i dlatego wlasnie niektorzy chca im wyjasnic jaka jest prawda, choc nie
wszyscy w to wierza

> Byc moze. Ale sadzac po Waszej tu zapalczywosci (...)

jak juz mowilem nie jestem zapalczywy

> Nad Lepperem to ja moge co najwyzej rece zalamac, nie wiem czy mozna
> zrobic cos poza machnieciem reki bo dyskutowanie ze zwolennikami
> Leppera to walka z wiatrakami.

Dokladnie, ale nie mozna machac reka bo dojdzie do wladzy i wtedy dopiero
bedzie...

> >> >Pozatym aby przeprowadzic badania
> >> >trzebaby zaangazowania irydologow, a wtedy patrz punkt pierwszy :)
> >>
> >> A nie wystarczy zaangazowac klientow irydologow?
> >
> >Oczywiscie ze nie wystarczy. Wtedy moglabys zbadac co najwyzej opinie i
> >odczucia klientow irydologow. To wszystko nie takie proste jak sie
wydaje.
>
> Nie opinie tylko to, czy prawdziwie wykryl czy nie prawdziwie.

Nie prawda, nie zrobisz zadnego istotnego statystycznie badania w taki
sposob.
Mam Ci wykladac statystyke (troszke skomplikowane) czy uwierzysz mi na
slowo?

> To
> chyba proste - wyslac 100 ludzi do irydologa i zweryfikowac jego
> badania z badaniami konwencjonalnymi.

Mowiac krotko nie zbadasz w ten sposob zwiazku miedzy obrazem teczowki a
stanem organizmu. Nie jest to sposob odporny na czynniki psychologiczne z
ktorych irydolog moze wyciagac wnioski i cale badanie w....
A jesli chodzi tylko o to ze irydolodzy czesto i gesto sie myla to zdaje sie
ze RobertSA podawal linki.

> >Nie nie nie. Kazdy sam stara sie o przeprowadzenie badan potwierdzajacych
> >jego metody dzialania, jezeli ktos tego nie robi to jak sadze dlatego ze
wie
> >ze potwierdzic sie nie da...
>
> Ze co?? Uwazasz, ze lekarze interesuja sie czy dobrze zdiagnozowali
> chorobe czy ze zapisali dobre lekarstwa dopoki pacjent nie wroci i sie
> nie poskarzy? Uwazasz ze sprawdzaja co zdiagnozowali?? Nawet nie
> stosuja zalecanych metod, jak np. sprawdzenie, na jaka bakterie
> przepisuja antybiotyk.

Nie pisalem na ten temat, pisalem o ludziach ktorzy wypracowuja jakas nowa
metode, ze musza ja potwierdzic statystycznie i to lezy w ich interesie.
A skoro poruszylas temat to wyobraz sobie ze sa tacy ktorzy sie interesuja
czy dobrze zdiagnozowali i czy terapia pomogla. I nie mow "mniejszosc" bo
nie mniejszosc. Jesli komus jest to obojetne stwierdzam ze stanowi patologie
srodowiska.

> Jestem tez przekonana ze irydolodzy jednak na jakichs badaniach sie
> opieraja, ze nikt nie pojdzie na studiowanie irydologii, dopoki nie
> dostanie dowodow na to, ze to dziala.

Studiowanie?

> Chyba ze to faktycznie kreci sie
> tylko wokol kasy, w co jednak trudno mi uwierzyc.

Postaraj sie.

> >Mysle ze nie znajde bo nie ma takowych naukowych wyjasnien...
>
> Nie ma sprawy, mozesz tak myslec.

Wydawalo mi sie ze nie pytalem sie o pozwolenie myslenia. Ale uscisle moja
wypowiedz:
nie ma takowych naukowych wyjasnien.

> >A jak naukowo wytlumaczyc ze cos nie dziala???
>
> Czemu kwadratowe kola nie nadaja sie do samochodow?

Nie istnieja kwadratowe kola

> - latwo to
> wytlumaczyc. Jak wytlumaczyc ze irydologia nie dziala? Badaniami
> statystycznymi badz przedstawieniem dowodow na to, ze nie mozliwe jest
> odbicie zlamania palca w teczowce. I juz.

Wystarczy ze nikt nie potrafi udowodnic ze jest mozliwe.

> >Nie dziala i juz. Jak naukowo
> >udowodnic ze wiatry zwrotnikowe nie maja wplywu na rozwoj dorozkarstwa w
> >Europie? :)
>
> Da sie napewno ;)

Nie mow "napewno" bo wyglada na to ze akurat sie mylisz ...

> Mi nawet nie chodzi o jakies udowadnianie ale o kulture dyskusji.

Masz cos do zarzucenia jesli chodzi o kulture tej dyskusji? (chodzi mi o
mnie, nie o Ciebie :)

> Mozna przeciez po prostu powiedziec, ze sie odradza diety optymalnej
> lub wydawania pieniedzy na irydologow.

No ale trzeba uzasadnic dlaczego, co tez probowalem czynic

> (...) ale nawet jesli brak dowodow przeciw, inteligentny
> czlowiek nauki chyba bedzie potrafil podac jakis powod.

Moze zle zrozumialem, ale czy sugerujesz oszustwo?

> Ale dyskusje
> najczesciej sa niskiego lotu z powodu przeciwnikow metod
> niekonwencjonalnych.

bez komentarza

> A jak sie nie ma na cos argumentow to chyba lepiej przemilczec niz sie
> rozdrazniac i plesc bez sensu

w zupelnosci sie zgadzam, dlatego zawsze gdy nie mam mocnych i
jednoznacznych argumentow to sie nie odzywam
(choc nie tylko wtedy, bo czasami nie chce mi sie odwywac, np jak widze w
watku jakiegos proroka myslacego ze wie cos o madrosci)

> Oj, dobranoc juz :)

oj dobranoc bom dzis wyczerpany, a i jutro ciezki dzien mam...

Dodam tylko ze na prawde Cie lubie, moze zaczyna mnie denerwowac forma
bezcelowych sprzeczanek, ale nie bierz tego do siebie :)
A kiedys w podstawowce nawet kochalem sie w jednej Sabince :)

Pozdrawiam

Robert


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2004-04-28 00:30:19

Temat: Re: pytanko!!!
Od: "Robert" <r...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie wkladam tylko prosze o potwierdzenie lub zaprzeczenie temu, co
> mowil Robert. Bo jesli potwierdzisz to by wyjasnilo sprawe Twojego
> wstydu.

Jesli chcesz potwierdzenia tego co mowil Robert to zacytuj to co mowil
Robert, bo informuje Cie ze znacznie "przeinaczylas" sens mojej wypowiedzi.
Czemu to mialo sluzyc? Mozesz sobie patrzec ile chcesz w czyje chcesz
teczowki, ale to troche co innego gdy ktos patrzac w teczowke stwierdza ze
sa powiazania miedzy jej obrazem a stanem organizmu, wypowiadajac przy tym
jak to nazwalas "powazne diagnozy". On ingeruje w okulistyke, co oczywiscie
nie oznacza ze jest specjalista chorob oczu.

Oj Sabinko nie rob tak wiecej bo przestane Cie lubic :p

Robert


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2004-04-28 07:38:40

Temat: Re: OT - sprzeczanki ;) (Re: pytanko!!!)
Od: "RobertSA" <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

c...@s...re,
Sabinka <s...@c...wp.pl>:
> On Tue, 27 Apr 2004 21:54:56 +0200, "RobertSA"
> <u...@o...pl> wrote:
>
>> http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/query.fcgi
>> Odszukaj sobie cytowane badania, a bedziesz miala 100% potwierdzenie
>> wiarygodnosci!
>
> Slabo znam angielski i mam niewielki zaped do sprawdzania irydologii.
> Ale jak bede potrzebowala to bede wiedziala gdzie szukac, dzieki.
> Jeszcze jakbys mogl powiedziec, kto tam te badania potwierdza i czy w
> tamtym badaniu statystycznym brano jako material irydologow uznanych w
> "irydologicznym swiecie" za dobrych (zrzeszonych w jakims zwiazku?)
> czy pierwszych lepszych jacy sie napatoczyli. Pewnie to tam jest
> napisane ale ja naprawde slabo znam angielski. TIA.

Sorki, nie czytalem tych artykulow zrodlowych i nie mam motywacji, zeby do
nich docierac; relacja jest dla mnie wystarczajaco wiarygodna. Jesli
watpisz, to wybierz sie do biblioteki i przeczytaj.

> No tak. To jest jakas umowa, jakies konwencje. IMO inni moga miec
> swoje.
Nie mozesz tak wszystkiego relatywizowac - konwencja oparta na solidnych
podstawach empirycznych.

> samowolki, chociaz to do konca sprawy nie zalatwia, chocby dlatego, ze
> i UZNANE MEDYCZNE METODY sie zmieniaja, przestaja byc uznawane lub sa

No i dobrze, zmienia sie stan wiedzy. To chyba dobrze, nie? Jak inaczej
sobie wyobrazasz?

> dalej uznawane pomimo ze stwierdzono, ze nie dzialaja

Uznawane to chyba nie.

> To tak jak z
> niektorymi okulistami, ktorzy mecza oczy swoich pacjentow zbyt slabymi
> szklami, gdyz kiedys ich uczono, ze to poprawia wzrok. Czy to jest
> wciaz METODA MEDYCZNIE UZNANA czy juz nie?

Tego nie wiem na pewno, bo nie jestem okulista, ale raczej nie. Lekarzy,
ktorzy sie nie doksztalcaja, nie cenie i pietnuje. Masz racje w tym, ze jest
takich duzo.

> A jeszcze dokladniej co do tego co lekarz stosuje - to lekarz stosuje
> to, co mu sie podoba.

To nie chodz do niego ;)

> bez zadnej porady. Moze to i jest w ramach standardow medycznych - nie
> znam ich. Ale jesli tak - sa one niewiele warte.

Nie sadze, tez ich nie znam, bo nie moja dziedzina.

> Spotykalam sie z roznymi dziwnymi badaniami, nad wplywem na siebie na
> pierwszy rzut oka nie powiazanych ze soba spraw. Wiec nie zdziwilabym
> sie specjalnie, gdyby i wplyw wiatrow zwrotnikowych na dorozkarstwo w
> Europie badano.

Nie o to chodzilo, przeczytaj jeszcze raz. Nie chodzilo o to, ze dziwne
rzeczy, tylko o mozliwosc wykazania BRAKU zwiazku.

> Przeczytalam na Wikipedii definicje, niewiele zrozumialam ale sie tym
> na razie zadowole :)

A szkoda, bo uzurpujesz sobie prawo do wydawania osadow o czyms, o czym
wiesz niewiele i nie chcesz sie dowiedziec.

--
Robert
User in front of @ is fake, actual user is: mkarta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[info] Psychogeriatria Polska - nowe czasopismo naukowe
Szukam - Urzadzenie Pomiar cholesterolu
bole kolan
Kłykciny - help plisss
czy muszę się bać?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »