« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-31 11:27:50
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia. [a przy okazji i picie]Dnia 03-07-31 xris napisał(a)
> ale nie robi się go tylko, jak się jest pwnym wyników.
Zartowalem. Stworzylismy sobie z moja kolezanka etykietke: narzedzia
do stosowania jak "chcesz potwierdzic" to co juz wiesz :) to sa
narzedzia kotr wyciagasz jak masz juz koncepcje co i potrzebujesz
papiora ;) Ale to tylko takie figle i psoty studentow meczonych Bender
;)
> jedynie sugeruje, zdiagnozować nie można na jego podstawie.
Na podstawie zadnego testu sie nie diagnozuje!
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-07-31 11:39:36
Temat: Re: Bije sie w piersi :(Dnia 03-07-31 xris napisał(a)
> Może niekoniecznie do mnie ;-).
> A żeby było politycznie poprawnie powiedzmy:
> pacjent/-ka przychodzi do lekarza/-ki i co lekarz/-ka ma zrobić,
> żeby pacjen/-ka rzucił/-a ;-)
To trza by jeszcze doprecyzowac:
Delikwent nie myslal nigdy o rzuceniu palenia wersja 1
Trudne mozna mu zasugerowac problem... to on musi przemyslec sprawe,
czasem wyniki badan sklaniaja do krociotkiej refleksji, i trza wtedy
zdarzyc z propozycja. Wiesz taki chwyt reklamowy.... d* w oczy, mamy
dla Ciebie nasz produkt ktory pozwoli Ci juz nie dostawac po oczach :)
Moze sie zdarzyc ze wyniki nie pomoga, straszenie nic nie da... a moze
wizja bycia zdrowszym.
Nie wiem xris.... najwazniejsze jest zasugerowac problem i dac
propozycje pomocy.... nie skorzysta teraz zaproponowac pozniej. Bez
przemocy :)
Mysli o rzuceniu palenia wersja 2
tu bedzie juz prosciej, po rozmowie z pacjentem mozna by mu
zaproponowac jakas forme terapii. Jak sie zastanawial nad paleniem to
mozna popracowac nad tym dlaczego go to interesuje... rozumiesz? I jak
wyzej propozycja terapii.
Pewnie Cie to nie zadowolilo co?
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-31 17:10:28
Temat: Re: Bije sie w piersi :(Użytkownik "zielsko" <4zielsko@WYTNIJ_TOhoga.pl>
napisał w wiadomości news:bgav5o$ste$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pewnie Cie to nie zadowolilo co?
no nie :-)
Ale dzięki,
xris
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-31 17:37:41
Temat: Re: Bije sie w piersi :(Dnia 03-07-31 xris napisał(a)
> Użytkownik "zielsko" <4zielsko@WYTNIJ_TOhoga.pl>
> napisał w wiadomości news:bgav5o$ste$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Pewnie Cie to nie zadowolilo co?
>
> no nie :-)
Problem w 'momencie' w ktorym znajduje sie pacjent. Ale w obydwu
przypadkach najwazniejsze jest zaproponowanie drogi.... bo co z tego ze
powiesz panie rzuc pan palenie mu nie powiesz gdzie, jak, i poszperasz
z nim po co?
> Ale dzięki,
To ja Ci dziekuje i to bardzo. Za dociekliwosc i uszczypliwosc tez :)
Dla mnie taki grupowicz jest wazniejszy od psuedogeniuszy przemoca
zmuszajacych do zmiany myslenia.
Dzieki.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |