Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Wkn" <w...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: relacja z panieńskiego
Date: Tue, 9 Oct 2001 09:16:08 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 31
Message-ID: <9pu87r$406$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pk161.gdansk.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1002611771 4102 217.97.24.161 (9 Oct 2001 07:16:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 9 Oct 2001 07:16:11 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:74015
Ukryj nagłówki
Na pewną prośbę opisuję jak było na pewnym wieczorze.
Kobit sztuk dwanaście przytupało z majtkami różnymi do panienki uświadomić
ją o trudach różnych stadła małżeńskiego.
Na miejscu zastałyśmy trzy ciasta, w tym cycki teściowej (malutkie jakieś),
leczo z parówami bez soli, gar sałatki warzywnej pokrojonej w kosteczkę
2-milimetrową (chyba dzień wcześniej zaczęła kroić), stos kanapek i dużo
innych rzeczy.
Była też ciepła wódka, ciepłe soki i dwa woreczki lodu, bo więcej się do
zamrażalnika nie zmieściło.
Przez dwie pierwsze godziny było cicho, bo gospodyni zapomniała o muzyce i
mimo wielkiej ilości świeczek prawie cały czas paliło się sufitowe światło,
żarówa wielka znaczy (pewnie dlatego, że wszyscy chcieli oglądac futrzane
kajdanki, które dostała).
Od miesiąca słyszałam, że jej koleżanki z pracy miały zamawiać faceta na ten
szczególny wieczór, no i...
...okazało się, że go zapragnęły dopiero jak obaliły trzecia butelkę wódki,
więc zawisły na kablu telefonicznym na błogą godzinę, kiedy to bezskutecznie
dodzwaniały się do przeróżnych agencji towarzyskich. Dwie najbardziej uparte
poszły nawet przed blok pytać taksówkarza o kontakt do tańczących na stołach
panów, odpowiedź uzyskały, a owszem, stary gruby i prawie łysy taksówkarz
powiedział, że chętnie sam potańczy z brzuchem na wierzchu, ewentualnie sam
pod agencję zawiezie za 50 zł, ale za efekty poszukiwań nie ręczy.
Tiaaa, zapomniałam dodać, że gospodyni nie żałowała alkoholu i serwowała
short drinki, tak że połowa jej biednych koleżanek padła koło północy i
pojechała do domu.
To tyle z atrakcji wieczorku przy świecach, chyba najlepiej ze wszystkiego
wspominam szarlotke jej mamy :-))
Wkn
|