renklody

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-08-10 18:26:50

Temat: renklody
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dostalo mi sie troche renklod i zastanawiam sie nad spozytkowaniem. W
zeszlym roku narobilam kompotu (sliwki w sloikach salane slodka woda i
zapasteryzowane) ale srednie to wyszlo. W smaku ok, ale wizualnie
sliwki sie rozciapcialy zwyczajnie. Ma ktos jakis patent zeby te
sliwki ladne wyszly? Nawet odchodza od pestek - czy mialoby sens
zapasteryzowac polowki?
Ciasto jakies bym upiekla - czy renklody sie nadaja?
Jak nie poradzicie najwyzej porobie marmolady ale za inne sugestie
bylabym wdzieczna.

--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-08-10 22:00:59

Temat: Re: renklody
Od: "" <h...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja renklody wekowałam z formie połówek, były ładnie zwięzłe, musisz tylko
wybierać te twardsze i nie gotować słoików za długo. Na ciasto są świetne a
jeszcze lepsze w zime wyciągnąć te połówki z zalewy i z nimi zrobić ciasto :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-08-10 23:57:59

Temat: Re: renklody
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 11 Aug 2003 00:00:59 +0200, "" <h...@o...pl> wrote:

>Ja renklody wekowałam z formie połówek, były ładnie zwięzłe, musisz tylko
>wybierać te twardsze i nie gotować słoików za długo.

W mocnym syropie robiles? Podobno stezenie cukru miewa wplyw na
nierozciapciwanie sie owocow.

>Na ciasto są świetne a
>jeszcze lepsze w zime wyciągnąć te połówki z zalewy i z nimi zrobić ciasto :)

Hm... a do jakiego ciasta? Jakiego typu? Niedawno pieklam Puchatka z
morelami i to byl niewypal bo morele za mokre, obawiam sie, ze z
renklodami moze byc podobnie...

Ps. Takiego zakalca co dzisiaj upieklam w zyciu nie widzialam. Mimo to
placek poszedl przed ostygnieciem :) Mialo to byc ciasto z wisniami
wg Magdaleny W.

--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-08-11 07:20:11

Temat: Re: renklody
Od: "" <h...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> W mocnym syropie robiles? Podobno stezenie cukru miewa wplyw na
> nierozciapciwanie sie owocow.
wiesz, nawet niewiem ile cukru dawałam, wszystko robiłam na oko ale wystarczyło
wsypać do owoców już włożonych w słoiki cukier i one same soczek puszczały
podczas wekowania, były całe, do dzisiaj chyba znalazłby sie jakiś zapomniany
słoik z nimi a robiłam chyba z 2 lata temu.

> Hm... a do jakiego ciasta? Jakiego typu? Niedawno pieklam Puchatka z
> morelami i to byl niewypal bo morele za mokre, obawiam sie, ze z
> renklodami moze byc podobnie...
to było ciasto typu "sebka zjebka" dawałam tam różne resztki które normalnie
nie zjedzą jak sztuczny miód, otwarty cukier waniliowy... wyszło coś podobnego
do babkowego ciasta tylko nie takie króche i koniecznie gęste żeby śliwki nie
spadły na dno podczas pieczenia.
> Ps. Takiego zakalca co dzisiaj upieklam w zyciu nie widzialam. Mimo to
> placek poszedl przed ostygnieciem :) Mialo to byc ciasto z wisniami
> wg Magdaleny W.
No to tak jak ja tylko mi już puściły nerwy z tymi zakalcami, za to pyszne
wypieki robi mama ja jej tylko ciasto robie :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-08-11 07:37:11

Temat: Re: renklody
Od: "Anna Ladorucka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sabinka" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bh6t78.3vvlns7.1@sa.re...

> Ps. Takiego zakalca co dzisiaj upieklam w zyciu nie widzialam. Mimo to
> placek poszedl przed ostygnieciem :) Mialo to byc ciasto z wisniami
> wg Magdaleny W.

Z kruchego Ci wyszedl zakalec? czy z biszkoptowego??? ;)
Pewnie wisnie puscily za duzo soku... Z mrozonych robilas?

--
Pozdrawiam,
Ania

Jak mozna krotko opisac, co to jest pyszny smak dobrych potraw? To kaloria!
/Garfield/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-08-12 00:28:16

Temat: Re: renklody
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 11 Aug 2003 09:37:11 +0200, "Anna Ladorucka"
<a...@p...onet.pl> wrote:

>Z kruchego Ci wyszedl zakalec? czy z biszkoptowego??? ;)

Me kruche pierwsze w zyciu o dziwo wyszlo. Biszkopt utworzyl na
wierzchu piekna rumiana gore, a wisnie nurzaly sie w budyniu jak to
goscie okreslili... pieklam ze 3 razy tak dlugo jak pisalo bo patyk
ciagle oblepiony wychodzil... btw jak go wbijalam ciasto zachowywalo
sie jak balonik - po przebiciu skorki wychodzilo z niego powietrze :)

>Pewnie wisnie puscily za duzo soku... Z mrozonych robilas?

Z mrozonych, zagotowanych, odsaczonych - tak jak w przepisie, nawet
troche odcisnelam (dobry soczek wyszedl). Wisnie na tyle dobre i na
tyle duzo ze ciasto smakowalo nimi i bylo na goraco calkiem zjadliwe.
Jedyne do czego moznaby sie przyczepic ze sie przepisu nie trzymalam
bylaby ilosc wisni (bo bez wagi) wlasnie, aczkolwiek akurat zakryly
spod jednowarstwowo wiec za duzo ich chyba nie bylo?
Co do biszkoptowego to dziwila mnie ilosc maki bo te 3 jaja po ubiciu
wypelnily miske i 2 Ł maki wydalo mi sie malo. Ale nie kombinowalam.
No i temperatury nie ma w przepisie wiec moze tam cos nie tak, pieklam
mysle ze gdzies tak w 200 st. C.

--
Pozdrawiam, Sabina