Data: 2003-11-15 20:49:18
Temat: rodzice przyjezdzaja
Od: "P P" <p...@g...WYTNIJ.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Problemy z rodzicami to chyba dosc powszechna sprawa. Moi sa w porzo - nie
pija, nie bija, daja jesc... znaczy dawali bo teraz juz jestem duza i
mieszkam sama... znaczy z narzeczonym. Od... wieku dorastania cos sie
porobilo i pewnie chodzi raczej o mnie niz o nich - zle na mnie dzialaja,
denerwuje mnie kontakt z nimi. Kiedy pare lat temu wynioslam sie z domu
zrobilo sie milo - kiedy jestesmy daleko jest bardzo milo, kiedy sie
spotykamy od czasu do czasu tez jest dobrze, o ile goscmi u nich nie jestem
tylko ja z narzeczonym - jest ich wiecej wiec nie ma koncentracji uwagi na
mnie i nie ma okazji ku powaznym rozmowom.
Teraz glownie chodzi o to, no ze mieszkam z tym moim chlopakiem (3 lata) i ze
nie chce powiedziec kiedy slub. A rodzice katolicy cala para.
No i ja nawet mam gotowa odpowiedz, mysle ze dobra: "Pomysle o tym, kiedy
przestane czuc nacisk" a po dalszych pytaniach: "Bo nie chce sie potem
zastanawiac z jakiego powodu wzielam slub". I nawet taka odpowiedz bylaby
mniej wiecej zgodna z prawda, bo kiedy mysle o slubie to przychodza mi do
glowy argumenty za typu: "w koncu by sie odczepili". Ale niestety kiedy tata
porusza ten temat, zaczynam sie jakac zupelnie innymi slowami.
Mialam miec w koncu wolny weekend, rzadko mi sie takie ostatnio zdarzaja.
Tymczasem nerwy mnie zjadaja i pewnie beda zjadac az pojada i do poniedzialku
bede dochodzic do siebie. Ostatnio coprawda przestali dopytywac o slub i to
nie wiem czy nie jest gorsze bo nie wiem czy postanowili przestac czy moze
planuja powazna rozmowe w dogodnym czasie (jutro?), wiec zamieram w
oczekiwaniu na najgorsze.
Mam wiec pytanie, po pewnie nie jestem jedyna z podobnym problemem: jak sobie
radzicie z rodzicami, aby podchodzic do nich spokojnie i nie obawiac sie
spotkania? Co zrobic aby z nimi spokojnie i na luzie porozmawiac? Moi rodzice
sa dla mnie naprawde wazni i kocham ich, moze moje problemy wynikaja wlasnie
z tego bo nie chce ich ranic, ich uczuc religijnych, nie chce aby sie
obwiniali ze ich corka zmierza ku potepieniu...
Pozdrawiam
PP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|