Witajcie !
w weekend wyprobowalam kolejny przepis z grupy, a byly to rogaliki
krucho-drozdzowe podane jakos pod koniec lutego przez Ewe T. Polecam ten
przepis - rogaliki wyszly super, w niedziele na prosbe rodizny zrobilam
druga procje, bo to co upieklam w sobote rowniez w sobote zostalo zjedzone.
Przepis jest taki (pisze z pamieci):
2 1/2 szkl maki
1 lyzeczka plaska proszku do pieczenia
5 dag drozdzy
20 dag masla (ja dalam margaryne)
2 zoltka
1 jajko
1 lyzka cukru
1/4 szklanki smietany (ja pomieszalam pol na pol z mlekiem)
szczypta soli
I jak robilam: wstawilam przesiana make z sola do piekarnika nagrzanego na
100 stopni. Maka sie podgrzewala, a ja zrobilam zaczyn - drozdze, lyzeczka
cukru, smietana + mleko, te ostatnie cieple. Rozpuscilam maslo - w sumie
teraz tak mysle, ze moze nie mialam go rozpuszczac - bo jesli rogaliki sa
krucho-...., to chyba nie. ?
No i potem wszystkie skaldniki do michy i dosc dlugo wyrabialam.
Nadziewalam bialym serem wymieszanym z zoltkiem i cukrem, a drugiego dnia
dzemem porzeczkowym i czekolada. Piekly sie ok 20 min w 200 stopniach. Sa
przepyszne.

Asia