Kilka wątków wcześniej była mowa o sałatkach makaronowych, ja też za
większością nie przepadam, ale mam jeden sprawdzony przepis, nie słuszałam
jeszcze uwag krytycznych o nim.
Zwykle tą sałatkę przygotowuję, gdy nagle mam niezapowiedzianych gości na
kolacji.

mniej więcej pół opakowania makaronu w kształcie kokardek (nie pamietam
nazwy chyba farfalle)
ok.3 świeże pomidory (lub 1 puszka)
0,5 lub jeśli ktoś bardzo lubi 1 mały słoiczek kapar
świeża bazylia - spora garść
pieprz i sól
trochę oliwy (łyżka)

makaron oczywiście gotujemy, pomidory obieramy ze skórki (można wcześniej
zaparzyć) i kroimy na drobne kawałki, mieszamy z zimnym makaronem, dodajemy
kapary i posiekaną bazylię, doprawiamy oliwą pieprzem i solą i już gotow.

W tej sałatce przeważa makaron, jest bardzo prosta, a smakuje rewelacyjnie,
więc z czystym sumieniem polecam. Wybaczcie, że podałam takie niekonkretne
proporcje, ale nie mam dokładnego przepisu.