Data: 2002-04-20 11:21:33
Temat: wiosenny obiad...
Od: <n...@m...ch>
Pokaż wszystkie nagłówki
...zrobilam. Bo mi sie odechcialo jesc byle co. A zachcialo mi sie czegos
baaardzo dobrego i zdrowego, swiezego, wiosennego.
Wzielo mnie juz wczoraj po poludniu i korzystajac z drzemki popoludniowej
reszty rodziny wymknelam sie na zakupy w pojedynke. Wynikiem zakupow byla
kolacja pod postacia krewetek olbrzymow przesmazonych na oliwie z cebula
posiekana + imbir + curry i cos tam jeszcze, no pieprz i sol oczywiscie. Jak
juz sie zrobily z lekka rozowe dorzucilam mlode kartofle w polplasterkach i
przesmarzylam razem. Nastepnie podlalam woda i dusilam przez jakies pol
godzinki. Na koniec zaciagnelam smietanka. Do tego salata zielona z pomidorkiem
i rzodkiewkami (sos kupilam tez pyszny, z oleju slonecznikowego zimnotloczonego
z dodatkiem wielu rzeczy - kupny jest ale mniam mniam).
Dzis na obiad postanowilam pojsc za ciosem i wykorzystac reszte ziemniakow.
Zagotowalam je przez parenascie minut w koszulkach w garnku pod cisnieniem a
jak juz byly miekkie to je wyciagnelam z wrzatka i nafaszerowalam serkiem
bialym ze szczypiorkiem, lososiem wedzonym i sokiem z cytryny, wszystko ladnie
przyprawione. Gotowe ziemniaczki z farszem owinelam w cieniutkie plasterki
boczku i wsadzilam do piekarnika na pare minut, az boczek zaczal skwierczec.
Podalam z salata zielona i duza iloscia ogorka i rzodkiewki + sosik. Do tego
kieliszek wina czerwonego... Ale bylo dobre:))))
Kalina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|