Data: 2003-08-11 05:12:04
Temat: wlamanie - jednak to zrobili - ale jak ?
Od: Mongeo <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
W koncu wlasne M i od razu zaczynaja sie schody. W dodatku maz wraca
dopiero za tydzien, a ja borykam sie sama z problemem. Podejrzewam, ze
bylo wlamanie do mieszkania, mimo ze sladow tego wlamania nie ma.
Fakty:
- mieszkanie z balkonem na 1 pietrze (jednak bez problemu sprawnej
osobie uda sie bez uzycia drabiny wejsc - metalowe slupki z ziemi)
- niewiele osob mieszka (bo dopiero sie wprowadzaja)
- drzwi drewniane solidne z wzmocnieniami (4 bolce wchodza w futryne
przy zamknietych obu zamkach)
- w drzwiach 2 zamki Gerda (najprostsze wkladki): dolny zamek byl juz
w drzwiach przy odbiorze mieszkania, wiec dokupilismy drugi
- klatki z domofonem
- wychodzac do pracy zostawiam uchylone okna i drzwi balkonowe (teraz
wiem juz ze to blad)
- zawsze zamykam OBA zamki na 2 razy (na co szczegolnie zwracam uwage
teraz - pod nieobecnosc meza)
- 2 komplety kluczy mam caly czas przy sobie, 3-cia pare kluczy ma
moja siostra, ktorej w 100% ufam (jest teraz na wakacjach u rodzicow)
Co sie wlasciwie stalo:
- w piatek 01.08 dostalam czesc wyplaty (pieniadze wlozylam do
szuflady (do organizera) po powrocie z pracy - wowczas widzialam je po
raz ostatni)
- w sobote i niedziele - caly czas bylam w domu
- w poniedzialek jak wrocilam z pracy stwierdzilam ze drzwi zamkniete
sa jedynie na jeden GORNY zamek i to tylko na raz, w mieszkaniu
zadnych sladow wlamania (sprzet na swoim miejscu, czy pieniadze nie
zniknely nie sprawdzalam), pod wykladzina w korytazu rachunek
energetyki (nie wiem jakim cudem "wsuniety")
- w srode po powrocie z pracy ide wyrzucic smieci do kontenera przy
klatce - drzwi sa niezamkniete przez niecala minute, w miedzyczasie na
pewno nikt do klatki nie wchodzi
- w czwartek o 7 rano stwierdzam brak pieniedzy w mieszkaniu
- caloniowe poszukiwania pieniadzy (na wypadek gdybym polozyla je w
innym miejscu - co mi sie raczej nie zdarza) nie przynosza rezultatu
Co sie wg was stalo ?
Nie mam zadnego logicznego wyjasnienia takiego a nie innego zachowania
zlodziei:
- jesli wlamanie mialo miejsce w poniedzialek to dlaczego nie zabrali
innych rzeczy: komorka, bizuteria, dodatkowe 300 zl w notesie w tej
samej szufladzie, komputer i sprzet RTV ? Dlaczego by zamykali za soba
drzwi na klucz ?
- jesli skradziono mi pieniadze w momencie wynoszenia smieci to ktos
musial byc wczesniej w klatce, ale skad wiedzial ze bede akurat
wynosic smieci, ze nikogo innego nie ma w domu, no i jak znalazl
pieniadze w takim tempie ?
Nie czuje sie juz bezpiecznie w moim nowym mieszkanq :(
Mongeo
|