« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-09-18 18:35:33
Temat: Re: zakwas Magdaleny
"Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote in message
news:fcp5mg$tu5$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:fcovb1$4f2$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Ta dziura to był wywietrznik - schładzający szafkę podokienną ale i
> > suszący
> > kuchnię.
>
> Wiem, wiem. Toteż po odkryciu "lokatorów" na ścianie zostawiliśmy tę
dziurę
> otwartą, żeby wszystko wyschło. Dziwne to o tyle, ze w kółko wietrzymy
> kuchnię...
>
> Barbara i Marysia
A ja myślałem o zrobieniu takiej mając dużą chłodziarkę i zamrażarkę
skrzyniową.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-09-18 18:35:49
Temat: Re: zakwas MagdalenyUżytkownik "Szymuś" <pwid_@_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:fcou3e$43c$1@news.onet.pl...
> Ja tęż nie dodaję drożdżży bo to nie będzie już zakwas. Jeśli chcę mieć
Jak zwał, tak zwał :-)
Magda podała kiedyś tę nazwę. Mnie nie chodzi o nazwę, a o efekt. Chcę
zrobić gofry z jej przepisu używając tego właśnie zakwasu.
Pozdrawiam
Barbara i Marysia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-09-18 18:40:02
Temat: Re: zakwas Magdaleny
"Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote in message
news:fcp5pu$uac$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Szymuś" <pwid_@_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fcou3e$43c$1@news.onet.pl...
> > Ja tęż nie dodaję drożdżży bo to nie będzie już zakwas. Jeśli chcę mieć
>
> Jak zwał, tak zwał :-)
> Magda podała kiedyś tę nazwę. Mnie nie chodzi o nazwę, a o efekt. Chcę
> zrobić gofry z jej przepisu używając tego właśnie zakwasu.
> Pozdrawiam
> Barbara i Marysi
Kiedyś dałem mnóstwo przepisów na gofry - bez zakwasu - ale nie wiem, czy
jest gdzieś jakieś archiwum...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-09-19 01:26:24
Temat: Re: zakwas MagdalenyBarbara K. wrote:
> Magdaleno,
> Zrobiłam zakwas ze znalezionego w sieci Twojego przepisu. Ale dodałam suche
> drożdże zamiast świeżych. Jest sens czekać, aż będzie gotowy, czy od razu
> kupić świeże i robić jeszcze raz?
suche moga byc.
Ile dodajesz drożdży na jedną szklankę
> mąki?
7 gr suszonych
Do lodówki wstawiasz, jak tylko przestanie pracować?
Tak
A po odlaniu szklanki i dodaniu maki i wody trzymam go na wierzchu przez
24 godziny, potem znow do lodowki. Po jakims czasie bedzie mial
wyrazniejszy smak. Jesli kolor zamieni sie na rozowy, natychmiast wyrzuc.
Przypomnij ten przepis na gofry na zakwasie.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-09-19 05:42:29
Temat: Re: zakwas MagdalenyUzytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisal w
wiadomosci news:13f0um27v5f49b4@corp.supernews.com...
> Przypomnij ten przepis na gofry na zakwasie.
"Gofry zawsze robie na oko, ale wyjsciowo tak:
z tego wyjda mniej wiecej cztery 15 cm krazki
1 szklanka zakwasu
50 gr stopionego masla
1 jajko
1/2 szklanki mleka
1 lyzka suchych drozdzy
1 lyzeczka cukru
maka
Mleko podgrzac, az letnio cieple, dodac cukier, lyzke maki, suche
drozdze i poczekac, az rusza. dodac zakwas, wymieszac, i odstawic w
cieple miejsce na pol godziny. Dodac reszte skladnikow i tyle maki, zeby
bylo bardzo geste ciasto, jak na racuchy, wymieszac dokladnie, zeby nie
bylo grudek surowej maki. Odstawic na pol godziny w cieple miejsce. Piec
gofry i trzymac w cieplym piecu, az do podania.
Gofry mozna podawac z syropem klonowym, z bita smietana i syropem
owocowym, z sosem z mrozonych owocow, z roztopionym dzemem, z roztopiona
czekolada, posypane swiezymi owocami i polane sosem waniliowym, itd.
Nadmiar upieczonych gofrow mozna zamrozic i odswiezyc w tosterze."
Dawno temu wygooglalam ten Twój przepis i juz dawno chcialam zrobic te
gofry, ale nigdy nie mialam zakwasu. Teraz robie go z mysla o nich - ciekawa
jestem jak sie udadza.
Pozdrawiam i dziekuje
Barbara i Marysia
P.S. W przepisie podajesz: 1 lyzka suchych drozdzy. Ilu gramom o odpowiada?
Wiadomo - lyzki sa rózne niestety.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-09-20 13:27:56
Temat: Re: zakwas MagdalenyUzytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisal w
wiadomosci news:13f0um27v5f49b4@corp.supernews.com...
> > Do lodówki wstawiasz, jak tylko przestanie pracować?
> Tak
Wiesz co, tak sie zastanawiam. U mnie drozdze urosly raz, opadly i juz
wiecej nie pracowaly. Trwalo to raptem kilka godzin. Zostawilam jeszcze bo
myslalam, ze cos sie jeszcze bedzie dzialo i oczywiscie efekt - jak zwykle
:-(
Moze powinnam od razu wlozyc do lodówki jak tylko opadna. Co o tym myslisz?
Kurcze, tak mi zalezy na tym zakwasie...
Pozdrawiam
Barbara i Marysia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-09-20 13:36:58
Temat: Re: zakwas Magdaleny
"Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote in message
news:fctsgk$m71$1@news.onet.pl...
> Uzytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisal w
> wiadomosci news:13f0um27v5f49b4@corp.supernews.com...
> > > Do lodówki wstawiasz, jak tylko przestanie pracować?
> > Tak
>
> Wiesz co, tak sie zastanawiam. U mnie drozdze urosly raz, opadly i juz
> wiecej nie pracowaly. Trwalo to raptem kilka godzin. Zostawilam jeszcze bo
> myslalam, ze cos sie jeszcze bedzie dzialo i oczywiscie efekt - jak zwykle
> :-(
> Moze powinnam od razu wlozyc do lodówki jak tylko opadna. Co o tym
myslisz?
> Kurcze, tak mi zalezy na tym zakwasie...
>
> Pozdrawiam
> Barbara i Marysia
Nikt zakwasu nigdy nie trzymał w chłodziarce - zostawało trochę ciasta w
dzieży i było tam do czasu następnego rozczynu na chleb, wtedy gospodyni
nalewała ciepłej wody do dzieży- nakrywała pokrywką i po pewnym czasie, gdy
to ciasto na dnie i ściankach namokło zeskrobywała je i po dodaniu porcji
mąki mieszała do konsystencji śmietany, na następny dzień dodawano wodę,
mąkę i stawiano w cieple, aby ruszyło, gdy to się stało dodawano resztę mąki
i wody do odpowiedniej konsystencji i stawiano do rośnięcia. Później jeden,
albo dwa razy przerabiano ciesto (to przerobienie wpływało na
drobnopęcherzykową strukturę miąższu chleba.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-09-20 13:44:52
Temat: Re: zakwas MagdalenyUżytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fcttbs$qmv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nikt zakwasu nigdy nie trzymał w chłodziarce - zostawało trochę ciasta w
No ok, ok. Już pisałam, ze nie ma dla mnie znaczenia nazwa. Ale chodzi mi o
zrobinie tego "czegoś" z przepisu Magdy. Zakwas do chleba kupiłam w młynie w
postaci suchej i sprawdza się dobrze, ale chciałąbym wreszcie zrobić te
gofry z przepisu Magdy.
Pozdrawiam
Barbara i Marysia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-09-20 14:18:52
Temat: Re: zakwas MagdalenyBarbara K. wrote:
> Uzytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisal w
> wiadomosci news:13f0um27v5f49b4@corp.supernews.com...
>
>>>Do lodówki wstawiasz, jak tylko przestanie pracować?
>>
>>Tak
>
>
> Wiesz co, tak sie zastanawiam. U mnie drozdze urosly raz, opadly i juz
> wiecej nie pracowaly. Trwalo to raptem kilka godzin. Zostawilam jeszcze bo
> myslalam, ze cos sie jeszcze bedzie dzialo i oczywiscie efekt - jak zwykle
> :-(
> Moze powinnam od razu wlozyc do lodówki jak tylko opadna. Co o tym myslisz?
> Kurcze, tak mi zalezy na tym zakwasie...
>
> Pozdrawiam
> Barbara i Marysia
>
>
Nakarm go jeszcze raz, tzn, dodaj troche maki i wody, gdy przestanie sie
burzyc, wstaw do lodowki, lekko przykryty, nie szczelnie.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |