| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-30 13:29:38
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "majka" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:biq50e$32q$1@news.onet.pl...
> w zaborczosc, w obsesyjne obmyslanie kiedy i gdzie ona go zdrazdila
mimo ze
> nie mjaja dowodow....
> dzieki, wiec wiem ze to jest nieuleczalne...a teraz powiedz mi jak zyc
z tak
> zazdrosnym facetem?
To powiem tak. Ponieważ nie uznaję poświęcania życia dla kogoś, a
jedynie wspólne dążenie do jakiegoś celu, jeśli nie daje się poprawić
cech charakteru czyichś lub własnych... idzie się tam... gdzie można
planować i żyć szczęśliwie. Nie mam dobrej rady dla kogoś, kto chce mimo
wszystko pracować przy krajzedze bez osłony...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-30 13:33:45
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....alemajka rzecze:
[..]
> a teraz powiedz mi jak zyc z tak zazdrosnym facetem?
Nie da się i nie ma powodu by to robić.
Tacy ludzie zasługują tylko i wyłącznie na samotność jak i innej
maści groźni psychole.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-30 16:02:35
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "majka" <e...@o...pl>
news:biq01i$md3$1@news.onet.pl...
> > > a ty znowu nie poczytales do konca mojego posta :)
> > a skąd wiesz, że nie Ty?? ;DDD
> nie ma dzisiaj weny na gierki slowne
> <papapa>
"nie bój się, nie jestem złym wilkiem
Kapturku Czerwony - powiedział wilk
i tak żyli w zgodzie i szczęściu kłócąc się bez końca"
koniec bajki na dziś ;)
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-30 19:29:28
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:biqhqt$74p$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "majka" <e...@o...pl>
> news:biq01i$md3$1@news.onet.pl...
>
> > > > a ty znowu nie poczytales do konca mojego posta :)
>
> > > a skąd wiesz, że nie Ty?? ;DDD
>
> > nie ma dzisiaj weny na gierki slowne
> > <papapa>
>
> "nie bój się, nie jestem złym wilkiem
> Kapturku Czerwony - powiedział wilk
> i tak żyli w zgodzie i szczęściu kłócąc się bez końca"
>
> koniec bajki na dziś ;)
dobranoc do jutra ;)
a ja mam ciagle nadzieje ze ktos mi powie jak unicestwic zazdrosc :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-30 19:45:39
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....alemajka rzecze:
> dobranoc do jutra ;)
> a ja mam ciagle nadzieje ze ktos mi powie jak unicestwic zazdrosc :)
Nie da się. To kwestia, za którą odpowiadają rodzicie i podczas
dojrzewania trochę środowisko podczas wychowania.
Potem jest to już nie do odkręcenia.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.elita.pl/arek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-30 23:22:49
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bir76v$s4o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "majka" w wiadomości news:biq4to$2tq$1@news.onet.pl napisal(a):
> >
> > > > dlaczego faceci sa ostatnio az tak bardzo zazdrosni?
> > > Az tak wielu sprawia Ci klopot?
> > mi tylko jeden,
>
> Wiec pytaj o jednego.
>
> > ale patrzac i sluchajac na moje kolezanki widze ze nie
> > tylko mi sie to zdarza
>
> Noooo... to ja tez moge zapytac dlaczego kobiety sa takie zazdrosne,
> zaborcze, a do tego ida do lozka z kazdym chetnym.
>
jestes smieszny
mozesz juz nie pisac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 03:58:51
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale"majka" <e...@o...pl> writes:
> w zaborczosc, w obsesyjne obmyslanie kiedy i gdzie ona go zdrazdila mimo ze
> nie mjaja dowodow....
> dzieki, wiec wiem ze to jest nieuleczalne...a teraz powiedz mi jak zyc z tak
> zazdrosnym facetem?
a musisz?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 06:29:37
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....aleGreg <o...@o...pl> napisał(a):
> Noooo... to ja tez moge zapytac dlaczego kobiety sa takie zazdrosne,
> zaborcze, a do tego ida do lozka z kazdym chetnym.
zacznij się leczyć, greg
ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 06:39:22
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....alemajka <e...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bir76v$s4o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Noooo... to ja tez moge zapytac dlaczego kobiety sa takie zazdrosne,
> > zaborcze, a do tego ida do lozka z kazdym chetnym.
> >
> jestes smieszny
> mozesz juz nie pisac
majka,zachowujesz się najgłupiej można.
to wcale nie jest śmieszne. to znaczy tylko tyle, że ktoś ma problem, którego
ty absolutnie nie rozumiesz.
mądra jesteś, komuś trudno-zostaw go samego. a niech się udławi.
oby ciebie nie dotknęły tak głębokie uczucia. zdarza się przecież różnie.
sama wiesz.
pozdrawiam
ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 07:23:22
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "majka" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bipp7u$8pt$1@news.onet.pl...
Mam wrazenie ze zazdrosc to pochodna paru rzeczy:
- przekonania ze jak sie kocha to trzeba koniecznie zazdroscic
- braku pewnosci w zwiazku
- zwyklaego egoizmu
- niedostrzegania w innej osobie odrebnej jednostki - czyli utopijna chec
zlaczenia sie"w jedno", czyli tez zwykly egoizm.
Zazdrosc jest naturalnym partnerem milosci.
Co nie znaczy ze dobrym i pozadanym.
I tak samo jak mozemy na podstawie idiotycznych przesadow i niepewnosci co
do pozycji w zwiazku ja rozdmuchac, to mozemy w miare ja kontrolowac.
Aha, nie licz na jakakolwiek zmiane.
Daj sobie luz z tym panem, bo ta paranoja moze sie nakrecic do
nieprawdopodobnych rozmiarow..
oscar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |