| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-31 07:31:37
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "majka" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:biq01i$md3$1@news.onet.pl...
> > a skąd wiesz, że nie Ty?? ;DDD
>
>
> nie ma dzisiaj weny na gierki slowne
dobrze majka powiedzalas :-DD
glupi tekst - dobra odpowiedz :-)
oscar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-31 07:34:12
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bir76v$s4o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Noooo... to ja tez moge zapytac dlaczego kobiety sa takie zazdrosne,
> zaborcze, a do tego ida do lozka z kazdym chetnym.
stary, co ty gadasz?
oscar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 08:41:08
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisal w wiadomosci
news:m2vfse32bo.fsf@pierdol.ninka.net...
> "majka" <e...@o...pl> writes:
>
>
> > w zaborczosc, w obsesyjne obmyslanie kiedy i gdzie ona go zdrazdila mimo
ze
> > nie mjaja dowodow....
> > dzieki, wiec wiem ze to jest nieuleczalne...a teraz powiedz mi jak zyc z
tak
> > zazdrosnym facetem?
>
> a musisz?
>
nie, nie musze
bo to nie jest zwiazek w ktorym cokolwiek musze
ale CHCE i chce zrobic wszytsko zeby bylo normalnie :) (cokolwiek to
oznacza)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 08:45:48
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "ana" <u...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bis56q$er9$1@inews.gazeta.pl...
> majka <e...@o...pl> napisał(a):
>
> >
> > Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:bir76v$s4o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Noooo... to ja tez moge zapytac dlaczego kobiety sa takie zazdrosne,
> > > zaborcze, a do tego ida do lozka z kazdym chetnym.
> > >
> > jestes smieszny
> > mozesz juz nie pisac
>
> majka,zachowujesz się najgłupiej można.
> to wcale nie jest śmieszne. to znaczy tylko tyle, że ktoś ma problem,
którego
> ty absolutnie nie rozumiesz.
> mądra jesteś, komuś trudno-zostaw go samego. a niech się udławi.
> oby ciebie nie dotknęły tak głębokie uczucia. zdarza się przecież różnie.
> sama wiesz.
> pozdrawiam
> ana
nie nie zachowuje sie glupio, tylko ze taka odpowiedz to on sobie moze, ma
problem to niech napisze, kazdy ma problemy, a nie obi sobie przyslpowiowe
jaj z mojego poroblemu uzywajac swojego.
ma swoja problem, ok chetnie pogadam, doradze na ile umiem, a nie poslucham
ironii skierownej do mnie, ktora mu krzywdy nie robie!!!!
skad wiesz co mnie dotyka, kad wiesz jak mam uwiklane zycie.....????
ja zadalam pare pytan liczac na pomoc, na to ze moze ktos pokaze mi moj
problem w innym swietle, i co dostalam: jednego goscia ktory sie bawi
slowami (nie dziekuej to juz mam na codzien udopornilam sie) i drugiego
ktory przu uzyciu ironii (na takie sie nigdy nie udopornie) probuje posmiac
sie ze mnie, pisza ze on ma jakis problem (pewnie to ze dziewczna go
zdradza) a mogl napisac posta na grupe ze mam problem ..... pogadalibysmy i
byloby ok ....
a tak jeszcze dziala nerowowo na na innych
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 08:53:43
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "oscar" <o...@k...net.pl>
news:bis88r$3vv$1@news.lublin.pl...
>
> Użytkownik "majka" <e...@o...pl>
> news:biq01i$md3$1@news.onet.pl...
> > > a skąd wiesz, że nie Ty?? ;DDD
> > nie ma dzisiaj weny na gierki slowne
> dobrze majka powiedzalas :-DD
> glupi tekst - dobra odpowiedz :-)
>
> oscar
to już jest klasyka (hihihi)
wszystko jest głupie co nie jest po mysli JA
co nie Oscar? co? :-)
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 08:57:03
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "oscar" <o...@k...net.pl>
news:bis8dl$42f$1@news.lublin.pl...
> Użytkownik "Greg" <o...@o...pl>
> news:bir76v$s4o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Noooo... to ja tez moge zapytac dlaczego kobiety sa takie
> > zazdrosne, zaborcze, a do tego ida do lozka z kazdym chetnym.
> stary, co ty gadasz?
>
> oscar
sprytnie to wyłapałaś ;DDD
"wszyscy faceci to świnie ale nie wszystkie kobitki myją gary" ;)
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 09:31:11
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "majka" <e...@o...pl>
news:biscg1$5qd$1@news.onet.pl...
> nie nie zachowuje sie glupio, tylko ze taka odpowiedz to on sobie
> moze, ma problem to niech napisze, kazdy ma problemy, a nie
> obi sobie przyslpowiowe jaj z mojego poroblemu uzywajac
> swojego.
> ma swoja problem, ok chetnie pogadam, doradze na ile umiem,
> a nie poslucham ironii skierownej do mnie, ktora mu krzywdy nie
> robie!!!!
> skad wiesz co mnie dotyka, kad wiesz jak mam uwiklane
> zycie.....????
> ja zadalam pare pytan liczac na pomoc, na to ze moze ktos
> pokaze mi moj problem w innym swietle, i co dostalam: jednego
> goscia ktory sie bawi slowami (nie dziekuej to juz mam na
> codzien udopornilam sie) i drugiego ktory przu uzyciu ironii (na
> takie sie nigdy nie udopornie) probuje posmiac sie ze mnie,
> pisza ze on ma jakis problem (pewnie to ze dziewczna go
> zdradza) a mogl napisac posta na grupe ze mam problem .....
> pogadalibysmy i byloby ok ....
> a tak jeszcze dziala nerowowo na na innych
ech Majka aleś "Ty głupia" (hihihi)
to nie wiesz, że wybierasz (nieświadomie)
albo takiego faceta jaka sama jesteś
albo takiego który ma cechy przeciwne :o)
najpierw zastanów się w czym jesteś do niego podobna
a w czym się różnisz. ;DDD
wtedy możemy pogadać :-)))
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 09:40:34
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "majka" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:biscg1$5qd$1@news.onet.pl...
> nie nie zachowuje sie glupio, tylko ze taka odpowiedz to on sobie moze, ma
> problem to niech napisze, kazdy ma problemy, a nie obi sobie przyslpowiowe
> jaj z mojego poroblemu uzywajac swojego.
> ma swoja problem, ok chetnie pogadam, doradze na ile umiem, a nie
poslucham
> ironii skierownej do mnie, ktora mu krzywdy nie robie!!!!
> skad wiesz co mnie dotyka, kad wiesz jak mam uwiklane zycie.....????
> ja zadalam pare pytan liczac na pomoc, na to ze moze ktos pokaze mi moj
> problem w innym swietle, i co dostalam: jednego goscia ktory sie bawi
> slowami (nie dziekuej to juz mam na codzien udopornilam sie) i drugiego
> ktory przu uzyciu ironii (na takie sie nigdy nie udopornie) probuje
posmiac
> sie ze mnie, pisza ze on ma jakis problem (pewnie to ze dziewczna go
> zdradza) a mogl napisac posta na grupe ze mam problem ..... pogadalibysmy
i
> byloby ok ....
> a tak jeszcze dziala nerowowo na na innych
Majka,
przecież wiesz doskonale, że Grzesiek się przyczepił do twojego
generalizowania. Tym bardziej, że przynajmniej równie częsta jest chrobliwa
zazdrość u kobiet
A jeżeli chodzi o problem zazdrości to nie wiem czy ktos jest w stanie Ci
pomóc przez internet. To okropna wada i Ty swim zachowaniem nic nie
zmienisz. MZ zazdrość jest niezależna od osoby o która ktoś jest zazdrosny.
Problem tkwi w zazdrosniku, w jego niepewności, kompleksach czy charakterze
"posiadacza". I to ON musi się zastanowić nad sobą. Tutaj przynajmniej się
całkowicie zgadzam z imć Qwax-em:)
Jeżeli ON się nie będzie chciał zmienić to Ty wiesz co możesz zrobić?
NIC
przynajmniej moim skromnym zdaniem nie-psychologa.
Aska
Pogadaj z nim, spróbój wysłać go gdzieś do poradni, albo idzcie razem- zmuś
go do myslenia. Chociaż diabli wiedzą na ile to pomoże i czy bedzie w ogóle
chciał...
Albo zostaw go póki możesz i póki kitłasicie sie tylko we dwójkę...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 09:43:55
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....aleoscar rzecze:
[..]
> Zazdrosc jest naturalnym partnerem milosci.
Ależ to wierutna bzdura! Zazdrość wyklucza istnienie miłości!
Zazdrość to przejaw żądzy posiadania i co najwyżej własnej miłości do wyłączności
na daną osobę, ale NIGDY miłosci do tej osoby.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.elita.pl/arek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-31 10:18:30
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....aleoscar <o...@k...net.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "majka" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bipp7u$8pt$1@news.onet.pl...
>
> Mam wrazenie ze zazdrosc to pochodna paru rzeczy:
>
> - przekonania ze jak sie kocha to trzeba koniecznie zazdroscic
> - braku pewnosci w zwiazku
> - zwyklaego egoizmu
> - niedostrzegania w innej osobie odrebnej jednostki - czyli utopijna chec
> zlaczenia sie"w jedno", czyli tez zwykly egoizm.
>
> Zazdrosc jest naturalnym partnerem milosci.
> Co nie znaczy ze dobrym i pozadanym.
> I tak samo jak mozemy na podstawie idiotycznych przesadow i niepewnosci co
> do pozycji w zwiazku ja rozdmuchac, to mozemy w miare ja kontrolowac.
> Aha, nie licz na jakakolwiek zmiane.
> Daj sobie luz z tym panem, bo ta paranoja moze sie nakrecic do
> nieprawdopodobnych rozmiarow..
zazdrość może osiągnąć rozmiar paranoi, ale wcale tak nie musi być. jest to
uczucie stosunkowo mi obce, lecz znam inne emocje osiągające
nieprawdopodobnie wysoki pułap i wymykające się spod rozumowej kontroli. wiem
też, jak za to się obrywa. stąd myślę, że potrafię zrozumieć zazdrośnika.
przecież on sam jest równie nieszczęśliwy jak dręczona przez niego osoba.
lekarstwem na zazdrość jest wiara, nie wiedza, tej zawsze będzie za mało.
znam strach przed obdarzeniem kogoś pełnym zaufaniem. dla mnie akurat wielką
trudnością jest życie w obawie, że jestem okłamywana, wyszydzana. zazdrośnik
ma też swoje lęki. boję się, ale dokonałam pewnego wyboru i na ile umiem, to
zachowuję się konsekwentnie. podjęłam ryzyko, najwyżej potężnie oberwę, lecz
gdybym pozwoliła, aby to strach wziął górę, nie dałabym sobie szansy. z
zazdrością jest dokładnie tak samo. to całe lekarstwo.
serdecznie pozdrawiam
ana
> oscar
>
>
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |