| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-02 14:50:30
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....aleksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "jbaskab" <j...@W...op.pl>
> news:bivqcu$s0d$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> > Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> > news:bivfdt$l9t$1@inews.gazeta.pl...
>
> > > > > jednym słowem dajesz mu do zrozumienia, że
> > > > > albo jest zazdrosny tylko nie dociera to do jego
> > > > > świadomości albo udaje ;DDD
>
> > > > nie, bez podtekstów- tylko to co napisałam:-)
> > > > Aska
>
> > > ale przyznaj (abstrahując od tematu) ;)
> > > że to śmiesznie brzmi gdy wilk mówi do Czerwonego Kapturka:
> > > "nie jestem wilkiem..."... :-)
> > >
> > > PS. i co ciekawe nie znaczy to wcale, że czuje się wilkiem? :)
>
> > no to przyznaje:-)
A jeśli ubrać wilka w babcine okularki, czepeczek z falbankami, haftowany
kaftanik, czy będzie to jeszcze wilk czy inny zwierz domowy? Z kim będzie
następował proces identyfikacji?
> > PS. Jestes pewien ze to wilk? A udomowiony wilk jest wilkiem
> > czy psem ;)?
Nauka mówi, że bez wątpienia psem.
> czy nie weszedłem za głeboko??? :o)
> w teee no! analogie?
> jak jest niegłupi to nie traci swojej tożsamości. :-)
> (wiesz... zew natury) ;)
Na takie atawizmy: kolczatka, kaganiec, parę kamieni, w razie agresji-
zakrzywiony nóż. To przykre i bolesne, ale konieczne. Trza trzymać się reguł,
przynajmniej kardynalnych, na inne można machnąć ręką.
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-02 15:01:06
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl>
news:bj2anm$2is$1@inews.gazeta.pl...
> ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> > jak jest niegłupi to nie traci swojej tożsamości. :-)
> > (wiesz... zew natury) ;)
> Na takie atawizmy: kolczatka, kaganiec, parę kamieni, w razie
> agresji- zakrzywiony nóż. To przykre i bolesne, ale konieczne.
> Trza trzymać się reguł, przynajmniej kardynalnych, na inne można
> machnąć ręką.
> Ana
inne były reguły kiedyś
inne są tu
inne tam
inne będą w przyszłości
reguły się zmieniają więc trzymanie się "głupich reguł"
nie świadczy specjalnie o niczym.
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 15:06:02
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....aleGreg <o...@o...pl> napisał(a):
> Bo rezygnuja z czegos na rzecz bycia razem? Faktycznie - to nie milosc ;-)
Nieprawda. Bywa rezygnacja, która niesie radość i nie ma nic wspólnego z
pełnym poczucia krzywdy pświęceniem. To pierwsze akurat znam. To jest galop
na złamanie karku do szczęścia.
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 15:25:54
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....aleksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> W ten sposób odbiegając nieco od tematu
> doszliśmy do znanego porzekadła:
> "gdy się nie ma co się lubi - to się lubi co się ma" :-)
> jednakże kryje się w tym pewne 'groźne' niebezpieczeństwo :o)
> jeśli ktoś lubi być np. zazdrosny to lepiej żeby nie znał powyższego
> porzekadła bo ono raczej jest dla ludzi a nie dla szy*pansów. :-)
Odpowiem ci, też odbiegając nieco od meritum. Wszelkie deficyty, które kogoś
obarczają, stają się także naszymi, gdyż stanowią integralną częścią wybranej
przez nas osoby.
Czy można być w ciąży po części?
Inna rzecz, że z tym, co rani, należy próbować coś uczynić. Wcale nie wydaje
mi się to niemożliwe. Ludzie są raczej dobrzy niż źli.
Pozdrawiam
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 15:34:30
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....alejbaskab <j...@W...op.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:bj1acf$grj$1@inews.gazeta.pl...
> > jbaskab <j...@W...op.pl> napisał(a):
>
> >
> > Coś zrobić zawsze można można, ale co, nie mam zielonego pojęcia.
> > Nie wiedza, nie mądrość, a może intuicja? Ona czasami kombinuje całkiem
> > niegłupio. Skoro nie ma nic do stracenia, to znaczy wszystko jest do
> wygrania.
> > Pozdrawiam
> > Ana
>
> A bo u nich to, zdaje sie, przede wszystkim kwestia niedogadania się :)
> A później ewentualnie zazdrości.
Zrozumienie wukluczy wszelką zazdrość.
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 15:41:10
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....aleksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl>
> news:bit9dc$hve$1@inews.gazeta.pl...
> > ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
>
> > > łaskawie wyjaśniam: ;)
> > > zadrość DO człowieka wynika z nadopiekuńczości
>
> > Łaskawie proszę o pełniejsze(prostsze) wyjaśnienie. Nie kumam.
> > Ana
>
> zazdrość podobnie jak miłość może być ukierunkowana,
> i tak odczuwasz miłość "do kogoś"; odczuwasz zazdrość "do
> kogoś" (nie mylić "o kogoś")
> zazdrość do kogoś jest zawłaszczaniem praw danej osoby
> do samostanowienia (nadopiekuńczość)
Niezwykle przewrotne tłumaczenie zaborczośći.
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 15:51:56
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bj2cq2$9i0$1@inews.gazeta.pl...
> Odpowiem ci, też odbiegając nieco od meritum. Wszelkie
> deficyty, które kogoś obarczają, stają się także naszymi, gdyż
> stanowią integralną częścią wybranej przez nas osoby.
> Czy można być w ciąży po części?
> Inna rzecz, że z tym, co rani, należy próbować coś uczynić. Wcale
> nie wydaje mi się to niemożliwe. Ludzie są raczej dobrzy niż źli.
> Pozdrawiam
> Ana
żona ma deficyt
ja żyję z żoną
jej deficyt jest dla mnie uciążliwy, rani
żona jest dobra, ja chyba też
co z tym fantem zrobić?
hmm
myślę, że to zależy od indywidualnych przypadków
teoretycznie można co najwyżej gdybać :-)
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 16:01:11
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl>
news:bj2dmm$cam$1@inews.gazeta.pl...
> ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> > Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl>
> > news:bit9dc$hve$1@inews.gazeta.pl...
> > > ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> > > > łaskawie wyjaśniam: ;)
> > > > zadrość DO człowieka wynika z nadopiekuńczości
> > > Łaskawie proszę o pełniejsze(prostsze) wyjaśnienie. Nie
> > >kumam.
> > > Ana
> > zazdrość podobnie jak miłość może być ukierunkowana,
> > i tak odczuwasz miłość "do kogoś"; odczuwasz zazdrość "do
> > kogoś" (nie mylić "o kogoś")
> > zazdrość do kogoś jest zawłaszczaniem praw danej osoby
> > do samostanowienia (nadopiekuńczość)
> Niezwykle przewrotne tłumaczenie zaborczośći.
> Ana
wyklarowało się co jest źródłem zaborczości - zazdrość
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 18:01:16
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....aleksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl>
> news:bj00l2$no7$1@inews.gazeta.pl...
> > ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> > Ana napisała:
>
> > > > Tak to różnymi drogami doszliśmy mniej więcec do tego
> > > > samego punktu. Mniej więcej, bo ja nie uznaję manipulacji,
> > > > Chociaż czasami, przyznaję, jest to efektywna metoda.
> > > > Pozdrawiam
> > > > Ana
>
> > > widzisz? da się "dogadać" gdy się chce. :-)
> > > chcesz? :o)
>
> > A jak myślisz, po co kupiłam nową klawiaturę?
> > Do tego w pisaniu na niej całkiem nie mam wprawy.
> > Chyba się nauczę?
> > Ana
>
> Nie wiem, z nowymi klawiaturami różnie bywa :o)
> Ale zanim się nauczysz, a będziesz miała coś ważnego
> to powiedz głośno... ja usłysłysze...
> (nie słuchaj, robię Cię na szaro...) :-|
>
> PS. przepraszam za NTG, ale ja naprawdę zazdroszczę Ci
> nowej klawiatury. Swoją mam już tyle lat... ;)
Masz nie jedną, a kilka. Kiedyś otrzymałam od Ciebie post po hehrajsku. Nie
mogłam się nawidziwić, do do kogo go pisałeś. Choć był kierowany pod moim
aresem, wirtualnie ujmował całkiem inną osobę. Nie mogłam zrozumieć, jak to
jest, od czego zależy tak dotkliwa pomyłka. Teraz już wiem. To na pewno nie
byłam ja.
Ana
> \|/
> re:
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 18:12:06
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl>
news:bj2ltc$9oa$1@inews.gazeta.pl...
> ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> > PS. przepraszam za NTG, ale ja naprawdę zazdroszczę Ci
> > nowej klawiatury. Swoją mam już tyle lat... ;)
> > \|/
> > re:
> Masz nie jedną, a kilka. Kiedyś otrzymałam od Ciebie post po
> hehrajsku. Nie mogłam się nawidziwić, do do kogo go pisałeś.
> Choć był kierowany pod moim aresem, wirtualnie ujmował
> całkiem inną osobę. Nie mogłam zrozumieć, jak to jest, od
> czego zależy tak dotkliwa pomyłka. Teraz już wiem. To na pewno
> nie byłam ja.
> Ana
więc znasz idisz ;)
język nie jest barierą, gorzej z uprzedzeniami :-|
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |