Data: 2001-10-03 09:45:56
Temat: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No więc, hmmm...
żeby jakoś ładnie zacząć :-))
Człowiek, to twarde zwierze.
Można go skopać, zdołować,
stłamsić, olać, wrzucić w pustkę.
Może sobie tam poleżeć,
podygotać z zimna.
Kataru nabawić się może.
Ale nie zdycha.
Problem w tym,
czy z dołka sam wylezie
czy trzeba go wyciągać.
Ale wyleźć może!
Co jest do tego potrzebne?
Każdy, to wie - motywacja.
Najtrudniejsze pytanie trzymające
w dole, to - Po co wyłazić?
Jak czas przebywania w dołku
zaczyna się przedłużać,
upodabnia się do stanu zamarzania
Człowiek to twarde bydle,
więc i kurczowo trzyma się dołka.
Bo - spokój, cisza,
nawet zimna nie czuć,
a i smarkać niema czym.
On tylko rozumie jak mu jest źle,
inni nie.
Taki stan jest samodestrukcją,
jak wszyscy wiedzą,
nawet on sam.
I tu następuje seria pytań:
- Czy da się relatywnie szybko zauważyć,
że ktoś w dołek wpada - by go później nie wyciągać?
- Czy da się i jakie stosować zabezpieczenia przed dołkami?
- A może to niezbędny element ewolucyjny?
(szczęśliwi nic nie tworzą)
- Czy, może, stymulować kontrolowane dołki?
Np. Październik miesiącem dołka :-))
tak, by na święta wszyscy zdrowi byli.
- Czy samoumartwianie jest (i do czego) potrzebne?
- Jak wyłazić z dołka?
- Czy czując na drodze dołek, chwytać się liny?
Czy mieć ją (i jaką) pod ręką.
Czy inaczej - wpadać -pooglądać co tam na dole -
pozbierać te grzybki i wyleźć po przeciwnej stronie ze zdobyczą?
??????
Jak wiemy dołek dołkowi nie równy,
toteż i pewnie ostateczną i jedyną radę
ciężko dać, ale każdy przykład
wygrzebywania się, lub wyciągania
będzie mile widziany :-))
Nie. Nie jestem w dołku :-))
Ale sobie sam pokrywę odsunąłem,
(bo to był kanał) Sam wskoczyłem
z otwartymi ramionami (na szczęście)
i udało mi się wygrzebać zanim opadłem na dno :-)
Szczęście w nieszczęściu, był mały,
bardziej głęboki niż szeroki.
Gdybym przy sobie składanej kładki nie miał
to pewnie pisałbym teraz z czeluści piekielnych :-))
Ale pozwólcie, wyspowiadam się później,
bo trochę posiniaczony jestem :-))
eTaTa kanalarz
Człowiek to twarde bydle :-))
|