... jeszcze sie nie zdarzylo, bym po zrobieniu tego ciasta nie musiala dawac
komus przepisu:)

A wiec tak:

Sladniki:

200g gorzkiej czekolady (dwie tabliczki)
4 jajka
200g masla
2 lyzki maki
sol
150g cukru

1.Rozgrzac piec do 180C
2. Rozpuscic maslo na bardzo delikatnym ogniu i odstawic, zeby zostalo
letnie. W tym samym czasie rozpuscic czekolade w kapieli wodenej.
3. Odzielic bialka od zoltek. Do zoltek dosypac cukier i rozetrzec mikserem
az zbieleja. Dodac make.
4.Do bialek dodac szczypte soli i ubic na sztywna piane.
5.Do masy zoltkowej dodac letnia czekolade i wymieszac. Dodac piane z
bialek, delikatnie polaczyc z reszta masy.
6. Wlac mase do wysmarowanej maslem formy. Piec przykryta folia aluminiowa,
okolo 25 min (tyle stoi w oryginalnym przpisie, ale jak wiadomo wszystko
zalezy od piecyka, trzeba uwazac, by nie przedobrzyc. Bowiem ciasto
wyjmujemy z piekarnika, wtedy, kiedy jeszcze klai sie do noza - czyli
klasyczny zakalec. W moim mocno grzejacym piecyku to okolo 15 minut, czasem
jeszcze mniej)
Najlepiej smakuje schlodzone w lodowce.

Smacznego!

Kalina (ktora bywa na grupie z doskoku, tym razem mam nadzieje zawitam tu
na dluzej:)