Data: 2003-09-16 07:21:59
Temat: Atkins - 11 dzien
Od: "Kafka" <i...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Albo czegos nie rozumiem, albo cos jest nie tak, albo jestem wyjatkowa
oporna metabolicznie osoba?
Wg zalecen Hafsy zakupilam paski do moczu Keto-diastix, zeby wiedziec czy
jestem w tej ketozie czy nie. No i jestem - na 2 plusy. Zatem nie jem za
duzo weglowodanow, czego sie obawialam (nie celowo, ale ukrytych w
pokarmach). Staram sie nie przekraczac 20g W, chyba sie udaje. Cwicze w
miare regularnie (nie ostatnio - ale odkad pamietam), czesto wogole uprawiam
rozne sporty, bo po prostu lubie. Tluszcz dopycham majonezem - Kominek
twierdzil, ze trzeba, niech tak bedzie. (Majonez kielecki, 1,4 g W na 100g).
I co? waga spadla mi o 1 kg, po czym codziennie jest o jakies 0,1 kg wiecej.
Nie zwracalabym na to uwagi, bo to trudno nazwac tyciem, ale od 10 dni
Atkinsa ubylo mi raptem 0,7 kg.
I w zwiazku z tym pytanie. Jak sie ma stan ketozy do chudniecia? Po z
powyzszego wynika ze mozna byc w ketozie i waga wcale nie musi spadac. To
jak to jest?????
Pozdr
Kafka powoli zniecierpliwiona
|