« poprzedni wątek | następny wątek » |
381. Data: 2006-09-23 18:19:20
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Dnia Fri, 22 Sep 2006 22:19:39 +0200, gazebo napisał(a):
> nie sadze zeby w naszej kulturze/spolecznosci
> chlopiec w tym wieku dobrze odbieral relacje higieny z innymi kobietami,
A możesz dokładniej wyjaśnić co to znaczy "odbierać relacje higieny"?
--
Elżbieta
Ps. dlaczego to idzie na dwie grupy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
382. Data: 2006-09-23 18:19:47
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:ef2qcu$m19$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No dobra, ja widywałam nagich biegających po damskiej szatni chłopców. I
> zdarzyło mi się, że zsuwałam nieuważnie ręcznik w tym samym momencie, gdy
> "wparowywała" do szatni matka z synem. I jedno i drugie przeszkadzało mi.
> Nie dostawałam histerii ani nie wybiegałam z krzykiem, ale zwyczajnie
> przeszkadzało, powodowało dyskomfort.
A u mnie całkiem spory niesmak wywołuje widok zaniedbanej baby, wywalającej
w szatni na basenie na widok publiczny swojego zarośniętego bobra.
Zwłaszcza, że w owej szatni 4 metry od niej są specjalne boksy do
przebierania, z zasłonkami. Ale ja musi jakaś 'niedostosowana musi jestem'.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
383. Data: 2006-09-23 18:23:57
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.W wiadomości <news:ef3fge$qb$1@news.onet.pl>
Marchewka <M...@b...pl> pisze:
> Nie zaczynaj, plizzz. ;-)
No co, dawno nie było ;-)
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
384. Data: 2006-09-23 18:26:11
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:ef31v6$6sk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bo dzieci już tak mają, że nawet jak jest coś dla nich normalne i
> codzienne, to w grupie sobie o tym pogadają, zwłaszcza w jednolitej grupie
> o czymś, co dla tej grupy charakterystyczne nie jest. I tak, mi to
> przeszkadza.
_Naprawdę_ przeszkadza Ci to, że jacyś obcy mali chłopcy będa sobie o czymś
tam kiedyś gadali?
A jak jakaś grupka dzieci zacznie się, nie daj Bóg!, śmiać, jak się
potkniesz na chodniku? Co zrobisz?
> Wiem, dziwna jestem.
I to bardzo.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
385. Data: 2006-09-23 18:27:38
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:45150790$0$17971$f69f905@mamut2.aster.pl...
> No proszę, a ja od swoich dzieci usłyszałam niejeden opis anatomicznych
> szczegółów rodziców ich kolegów, sąsiadek, osób na basenie czy plaży...
Dużo tych osób z basenu znasz osobiście?
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
386. Data: 2006-09-23 18:28:50
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.W wiadomości <news:ef31v6$6sk$1@atlantis.news.tpi.pl>
Agnieszka <a...@z...pl> pisze:
> Ale to pewnie dlatego, że chłopiec 6-miesięczny z kolegami uwagami się
> wymieniać nie będzie. Chłopiec 5-letni już może.
Twój syn w tym wieku wymieniał się uwagami na temat kobiecych ciał
zaobserwowanych w szatni basenowej? Czy też w ogóle na tematy
okołoseksualne, okołopłciowe, okołonagościowe?
Bo mój nadal wymienia się uwagami jedynie na temat Bionikli, Lego, Hot
Wheels, samolotów, dinozaurów, wulkanów czy życia pod wodą. Po powrocie z
basenu wspominałby jedynie o tym, ze skoczył aż pięć razy sam do wody, a raz
zanurkował bez okularków,
Teraz to mam zagwozdkę, które zachowanie 5-latka jest normalne.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
387. Data: 2006-09-23 18:29:36
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:ef2q7r$qhc$1@inews.gazeta.pl...
> Ale nie ma rodzinnej szatni. To powiedz, co matka tego chłopca ma zrobić?
Jak to co? Przecież 5-latek nie _musi_ koniecznie chodzić na basen.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
388. Data: 2006-09-23 18:34:30
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:ef2v63$qd4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie Nixe, ja mam w sobie dużo empatii.
Szoda tylko, że głęboko jest ukryta. ;-)
> bardzo często w życiu znajdowałam się w sytuacji, gdy musiałam wybierać
> między swoją niewygodą a cudzą niewygodą. Bardzo często musiałam
> rezygnować z planów, bo kolidowały z czyimiś. Zasada nie bycia uciążliwym
> dla innych jest mi bardzo bliska.
Nie dość, że (jak sama pisałaś) jesteś dziwna, to jeszcze się na Matkę
Teresę kreujesz.
> dlatego nie potrafię zrozumieć, że dla innych ważniejsze jest, żeby ktoś
> się wykazał empatią, niż żeby samemu nie być balastem.
Zdarza mi się czasami jechać przez miasto (w Wa-wie panuje demon szybkości,
jak wiadomo) samochodem, który nie może rozwijać prędkości, uznawanych tutaj
za normalne. Niezłym muszę być balastem dla tych, którzy jadą za mną. ;-)
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
389. Data: 2006-09-23 18:35:30
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Użytkownik "Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:ef2tqq$10gh$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:ef2svn$j4v$1@atlantis.news.tpi.pl>
> Agnieszka <a...@z...pl> pisze:
> Ta dyskusja zaczyna przeradzać się w nonsens - po prostu się nie dogadamy.
> Mam tylko nadzieję, że ludzi takich, jak Ty (z całym szacunkiem) będę
> spotykac w życiu jak najmniej.
Zapewniam Cię, że takich ludzi spotykasz mnóstwo.
I że bardzo wiele kobiet, które "uszczęśliwiasz" towarzystwem małego
w szatni ma Ci to za złe - nie mówią Ci tego, bo odpuszczają.
Basen to nie jest wyższa konieczność i coś niezbędnego do życia.
Strasznie wiele masz niemożliwości - basen nie może być z mężem,
nie może być w innych godzinach, nie może być w innym miejscu.
Ale inni MUSZĄ mieć możliwość tracić czas z Twojego powodu -
by np. czekać z rozebraniem aż wyjdziesz albo dokonywać wygibasów
pod ręcznikiem albo w kącie - a jeśli matka przyjdzie z dwiema córkami,
które się wstydzą i którym również trzeba pomagać w przebieraniu,
to ma spędzać w szatni godzinę, aż będzie bez chłopców?
Gdybyś spotkała mnie - za pierwszym razem bym nie zareagowała,
tylko tłumiąc w sobie niechęć do Ciebie (jako osoby aspołecznej,
nie wahającej się przerzucać swoich problemów na innych oraz
matki bez wyobraźni - bo nie możesz mieć pewności, czy
przebywanie w damskich szatniach nie wyrządzi mu szkody)
gimnastykowałabym się pod ręcznikiem, czego nie znoszę.
Gdybym Cię spotkała po raz kolejny, porozmawiałabym z Tobą,
a gdybyś to zignorowała - z obsługą basenu - to tyle.
Może jednak mamy prawo wyboru czy i komu chcemy pokazywać
swoje ciało? Wchodzę do sztani z napisem "damska" więc ma być
damska Może taka komuna pt. wszyscy mamy to samo nie
wszystkim odpowiada?
A propos "szkodliwości" poczucia wstydu (które tak Cię śmieszy):
w jednym z krajów, w których nagość traktuje się bardzo swobodnie,
w Japonii (wspólne łaźnie, kąpiele ojców z dorosłymi córkami, tłumnie
odwiedzane czytelnie z pornograficznymi komiksami na każdym kroku)
wielkim, bardzo powszechnym problemem jest molestowanie
seksualne i gwałty - mają tam wagony metra tylko dla kobiet oraz
"rape alarmy" dla studentek na ulicach w pobliżu uczelni - urządzenia
z guzikiem wzywającym policję. Może jednak nadmierna lekkość
w podejściu do cielesności nie służy co słabszym psychikom?
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
390. Data: 2006-09-23 18:38:35
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.W wiadomości <news:ef329g$9do$1@nemesis.news.tpi.pl>
Agnieszka <a...@z...pl> pisze:
> Czyli nie rozumiesz.
Rozumiem. Robisz z siebie 'dobrą duszę', ale jedynie na pokaz.
Owszem, współczujesz, rozumiesz, ale na tym się kończy.
Może dla Ciebie to jest właśnie empatia. Dla mnie nie.
Pamiętasz dyskusję o religii w przedszkolach/szkołach?
Też czułaś przykrość/złość/niemoc, gdy traktowano Cię "per noga" oczekując
za każdym razem przynoszenia przez syna usprawiedliwienia nieobecności na
mszy. Oczekiwałaś zrozumienia, tolerancji. Niestety. Nauczyciele, którzy
tych usprawiedliwień wymagali, też nie mieli w sobie empatii, by zrozumieć
Twoje położenie.
>> "GDY" - to jest właśnie kluczowe słowo.
>> Nie zawsze jednak są inne możliwości, bo gdyby były, to nie
>> pisałabym z prośbą o pomoc.
> Albo nie chcesz ich zobaczyć. Bo "tenis go nie pociąga, a pływanie to
> tradycja rodzinna".
Rozumiem, że dla Ciebie_siłowe_zapisanie dziecka na zajęcia, które będą go
nudzić, męczyć, denerwować, w sytuacji, gdy na basen tak czy
siak_musi_chodzić (i na szczęście lubi), jest znalezieniem innych
możliwości?Pozostawię to bez komentarza.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |