Moi Kuchniarze,

po raz wtory zmienilem lekarza skornego. Pierwszy kazal mi smarowac
zaczerwienienia na twarzy szamponem na te same plamy na skorze glowy. Drugi
stwierdzil, ze to przez stres i mam ten stres "odbudowac" Trzeci cos tam
przepisal i odebralem wrazenie, ze przeszkadzam. A ja mam dosc. Cale cialo
mam takie rozkoszne, ze nic tylko kisielem smarowac. Tylko na gebie i na
glowie pojawiaja sie te cholerne plamy i skora zlazi ze mnie jak z
parchatego psa. Ja czasami naprawde musze miedzy ludzi a wygladam, jakbym
sie z mlody kotka zabawial. Ostatnio smaruje sie mascia polecona przez
aptekarza. PRZECIWKO GRZYBOM NA STOPACH!!! Trudno powiedziec czy jest
poprawa, bo co tydzie musze robic przerwe i potem znowu. Ostatnio wpadla mi
w rece ksiazka o diecie w zakazeniu organizmu grzybami. Czy to mozliwe, ze
jak sie cos tam je i pije, to moze potem na gebie cos wyskoczyc? Ja nigdy
nie mialem tradzika ani podobnych. Dopiero w dojrzalym wieku to swinstwo sie
pojawilo. Czasem wstaje rano i juz jest. A czasem wstaje rano i znika, i
znowu mam gebule do buziakow. Nagla krew mnie zalewa, bo nikt mi pomoc nie
moze. Ja juz nawet zaklepalem wizyte w Polsce u lekarza, bo tu nikomu nie
ufam. Gdyby ktos z Was cos na ten temat wiedzial i mogl cos poradzic, to
bede wdzieczyl sie do konca zycia. Wiem, ze tak na odleglosc to trudno
cokolwiek poradzic ale gdybyscie mieli jakas idee, to prosze.

Irek