Data: 2003-11-22 14:13:25
Temat: Co zrobić - mąż odchodzi...
Od: "mezatka" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moi Drodzy, jestem załamana! Niedawno (jakieś 4 dni temu) mąż po 17 latach
małżeństwa poinformował mnie, że kocha inną kobietę, zresztą młodszą od
niego o 17 lat i ma zamiar się z nią związać (podobno miłość między nimi
jest duża i wzajemna). Oświadczył, że mnie już nie kocha, a nawet nienawidzi
(słyszę to dość często). Faktem jest, że przez ostanie 5 lat nie zawsze
układało się między nami najlepiej (podobno okazywałam za mało czułości),
ale były też chwile, że było bardzo dobrze i nic nie wskazywało na to, że
naprawdę jest aż tak źle i jest jakaś kobieta w jego życiu (mówi, że
pojawiła sie około rok temu). Mamy szesnastoletnią córkę. Zależy mi na tym
małżeństwie (kocham go nadal, chociaż czasami wydaje mi sie, że nie
zasługuje na moją miłość).
Dodam, że od około pół roku nasze wspólne życie jest koszmarem (wtedy
właśnie wyszło na jaw kilka kłamstewek ze strony męża i będąc w opałach
oświadczył, że mnie nie kocha). Teraz już rozumiem, bo dopiero kilka dni
temu dowiedziałam się o istnieniu tej kobiety. Byłabym gotowa wybaczyć mu to
wszystko, ale on tego nie chce, tłumacząc, że bardzo ją kocha. Ja nie wiem,
czy faktycznie jest to miłośc, czy aby nie imponuje mężowi duża różnica
wieku między nim (45 lat) a tą kobietą (28 lat). Jestem załamana...
Przebyłam z mężem setki rozmów - ale to nic nie daje, a nawet jest chyba
jeszcze gorzej. Faktem jest, że widziałam momentami zwątpienie z jego
strony - czy postąpi słusznie odchodząc... Nie wiem, co mam zrobić, czy
próbować ratować ,czy pozwolić mu odejść (ciężko mi się z tym pogodzić).
Pomóżcie mi!!!
|