Data: 2005-04-17 21:01:11
Temat: Czy jest jakies wyjscie?
Od: "Marrker" <m...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Nigdy nie pisalem na te grupy, ale w koncu nadszedl ten moment.
Szkoda tylko ze pisze, bo jestem do tego zmuszony przez pewna sytuacje i to
powazna.
Mam 34 lata, zone i 9 letniego syna.
Oboje z zona duzo pracujemy, jednakze to ja bywam czesciej w domu, poniewaz
charakter pracy zony wiaze sie z czestymi wyjazdami.
Nasze malzenstwo ma sie swietnie, przez te 10 lat bycia razem miewalismy
wzloty i upadki, jednakze zawsze uwazalismy ze wszystkie sprawy nalezy
wyjasniac i o nich rozmawiac, stad tez "praktyka" sprawila iz obecnie jest
nawet lepiej niz kiedykolwiek wczesniej.
Jej wyjazdy sa takze proba naszego zwiazku z ktorej od 3 lat wywiazuje sie
dobrze. Jestem jej oddany, jednakze nieobecnosc, czasem kilkunastodniowa
sprawia iz brakuje mi jej bliskosci.
Nie bede ukrywal, ale takze i to bardzo brakuje mi bliskosci cielesnej mojej
zyciowej partnerki, najzwyczajniej w swiecie brakuje mi seksu. Jestem jej
wierny i dlatego mimo swojego wieku, podczas jej nieobecnosci "daje sobie
sam" rade w sprawach seksualnych.
I tutaj wlasnie zaczyna sie problem.
Otoz kilka dni temu, podczas gdy TO robilem w pokoju, wszedl moj syn
(przypomne ze ma prawie 9 lat) i przygladal sie przez chwile mojej osobie i
temu co robie a wlasciwie robilem. Poczulem ogromny wstyd, niezdarnie sie
okrylem a on wybiegl z pokoju. Od tego czasu ze mna nie rozmawia, jest jakis
dziwny, przygnebiony i chyba roztrzesiony.
Probowalem z nim rozmawiac, ale mi nie odpowiada tak jak kiedys.
Z tego wszystkiego przylozylem mu kilka razy w pupe reka, co wczesniej
skutkowalo (uzywalem kiedys paska) - ale sadze ze tylko pogorszylem
sytuacje.
Nie wiem jak moge temu zaradzic, bowiem wczesniej nie bylem w takiej
sytuacji. Czy mam mu tlumaczyc na czym polega tzw. bicie konia? W tym wieku?
Czy to nie jest za wczesnie? Moze mam z zona mu to opowiedziec?
Pisze tutaj bo licze na Wasze odpowiedzi, moze mieliscie wczesniej podobne
sytuacje, ktore rozwiazywaliscie. Podzielcie sie nimi prosze. Czy wizyta u
psychologa dzieciecego jest jakims rozwiazaniem?
DZiekuje za wszelkie pomocne odpowiedzi.
Marek
|