Data: 2002-01-31 22:46:14
Temat: Czy moge zrobic to mezowi?
Od: "Mała" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pordzcie mi w takiej nieciekawej sprawie.
Otoz mieszkamy z mezem i dwojka dzieci w domku u tesciow. Do niedawna bylo w
miare OK, choc nie bylo to spelnieniem moich marzen. Jednakze od pewnego
czasu tesciu jest na rencie, a tesciowa na emeryturze. No i zaczelo sie zle
dziac. Oni sie chyba najwyrazniej nudza, bo caly czas szukaja dziury w
calym, a najczesciej obrywam ja, bo jestem na wychowawczym i sila rzeczy
przebywam w domu calymi dniami. Czepiaja sie o wszystko, o to, ze drugi raz
w tygodniu wstawiam pranie (mam dwojke dzieci), o to, ze 1,5 roczna coreczka
placze, o to, ze za czesto myje dzieci, o to, ze uzywam komputera itp.
Dodatkowo, tesciu caly czas mi dogryza, a to, ze dzieci maja zly charakter
po mnie, o to, ze mam nadwage, o to, ze ........
Ostatnio nie wytrzymalam i scielam sie z nim.
Doszlam do pewnego wniosku, to jest jego dom i nie mam prawa wymagac od
nich jakichkolwiek ustepstw i zmiany podejscia. Ewentualnie jak mi sie nie
podoba, to moge sie wyniesc, prawda? Maz zdaje sobie sprawe, ze jest zle,
ale na moje prosby, abysmy zaciagneli kredyt na kupno mieszkania jest
głuchy. Uwaza, ze nas nie stac. Niedaleko domu tesciow jest do kupienia
mieszkanie trzypokojowe. Cena wywolawcza 80 000. Mieszkanie wymaga dodatkowo
generalnego remontu. Na koncie mamy 20 000. Ja jestem gotowa podjac ryzyko i
zaciagnac kredyt. Mieszkanie osobno uzdrowi sytuacje miedzy wszystkimi. Maz
jednak nie daje sie przekonac, mimo, ze on tez odczuwa skutki mieszkania "na
kupie".
Jestem w chwili obecnej na wychowawczym i moge zaszalec
Wymyslilam, ze wyjade z dziecmi do moich rodzicow. Czesto wyjezdzam na
tydzien/ dwa. Tym razem jednak nie wroce, chyba, ze maz zacznie dzialac. To
znaczy, zacznie zalatwiac sprawe zakupu tego mieszkania. Czy myslicie, ze
tym krokiem nie pogorsze wszystkiego. Poradzcie, bo mi glowa puchnie.
Mała (W-w)
|