| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2014-10-08 13:55:15
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 13:07, Jarosław Sokołowski pisze:
> Co złego jest w konsystencji? Inna jest ona w przypadku bakłażana
> położonego na grillu -- czy to w celu późniejszego potraktowania
> go pastą z orzechów lub czymś takim (jak było na obrazku), czy
> odwrotnie, by był on dodatkiem do większego dania. Zupełnie inna
> w ajvarze, bez którego ten nie mógłby być, a jak ktoś nie wie, że
> tam jest, to się nie domyśli. W przypadku smażenia/duszenia będzie
> ona jeszcze inna, pośrednia. Największą sztuką jest, by znaleźć
> właściwą, bo ona szybko się zmienia. I żeby kolejność była dobra
> -- co dodane przed nim, a co po nim, bo to wiele zmienia.
No to może ci, którzy przyrządzali mi bakłażany nie opanowali
wystarczająco tej sztuki, bo zawsze były zbyt ciapciate. Nie jest
oczywiście tak, że wcale nie zjem bakłażana, ale i nie jest on moim
przysmakiem, więc bardzo rzadko po nie sięgam, a i wolę popatrzeć na
nie, niż kupować do domu. A ponieważ nie przepadam, to i nie przyrządzam.
Ewa ma rację, bakłażany należą do tych, co to wyglądem obiecują więcej,
niż daje ich wnętrze. A taki skromny orzeszek - odwrotnie. Szczególnie
teraz, kiedy są świeże i jędrne.
--
B.
O, Nohavica!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2014-10-08 14:25:58
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 13:55, bbjk pisze:
>
> No to może ci, którzy przyrządzali mi bakłażany nie opanowali
> wystarczająco tej sztuki, bo zawsze były zbyt ciapciate. Nie jest
> oczywiście tak, że wcale nie zjem bakłażana, ale i nie jest on moim
> przysmakiem, więc bardzo rzadko po nie sięgam, a i wolę popatrzeć na
> nie, niż kupować do domu. A ponieważ nie przepadam, to i nie przyrządzam.
Smakował mi też bakłażan z fondue, uprzednio zanurzony w cieście piwnym
(coś a' la tempura). Szybka obróbka, więc zachowywał sprężystość.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2014-10-08 14:54:23
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 12:59, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> Tu "małe Włochy", tam "mała Austria" -- no ale gdzieś do cholery musi
> być ta cała Słowenia! Choć też przecież niewielka. Andrzej Stasiuk
> jadąc do Babadag, poza prawdami dość dobrze znanymi i spodziewanymi,
> zauważył, że tutaj miejscowi piją wódkę inaczej niż w krajach sąsiednich.
Babadag stoi na półce, ale nie pamiętam tej wódki. Stasiuk jest w tej
dziedzinie ekspertem, ja nie. I też przez Słowenię przemykałam zawsze,
choć nie - raz byłam tylko tam docelowo przez tydzień, głównie w Alpach,
ale i snując się po kraju. A nawet głosując w Belgradzie, w ambasadzie,
czyli to było jakieś 7 lat temu. Wtedy właśnie zwiedziłam Koper i
Kobarid, czyli Caporetto, znane(?) z Pożegnania z bronią, trafiłam nawet
na inscenizację tej wielkiej bitwy z okazji jej rocznicy. I rzeczywiście
- gdzie jest ta Słowenia? Jak zdefiniować jej tożsamość? Bo i kuchnia
raczej trochę włoska, a trochę nijaka, muzyki też nie zauważyłam
odrębnej, ani niczego.
> Gdybym je zaczął opisywać, to już by był przewodnik. Więc może szkoda
> tych miejsc. Na myśli miałem ogólnie te "dalsze Bałkany", które przecież
> stamtąd już tak dalekie nie są. Owszem, piękne, magiczne i tajemniecze
> są miejsca magiczne i tajemniecze -- tylko, taka refleksja po chwili
> przychodzi, co ja bym tu dłużej robił? Trzeba wracać, a droga daleka.
> Może więc rozwiązaniem jest, by móc nie tylko z jednej wsi?
Dalsze Bałkany to już trochę legenda, albo cepelia, jeśli patrzy się
przez Kusturicę i Bregovića. Im dalej na południe, tym ciekawiej, też
kulinarnie - albańska kuchnia dla mnie najlepsza - by było w tematyce.
O tym, "co by tam robić" w listopadach i grudniach, nieraz myślę i ja.
Szczególnie na Wschodzie. Dobrze jest pojechać, ale i dobrze wrócić.
> Ciekawe, czy Jan Bułhak, którego zdjęcia bardzo lubię, był
>> krewnym tamtego B.?
>
> Też lubię, więc też mnie to kiedyś zaciekawiło. Z jednego rodu i prawie
> z tej samej wsi są.
Ważna dla mnie trójca: Bułhak, Vishniac, Krieger. Całkiem inaczej patrzy
się na odwiedzane miejsca, gdy zna się ich zdjęcia.
>> No tak, Stasiuk w różnych wsiach mieszkał.
>
> W różnych się mieszka, ale tylko z jednej się jest.
Zapytam przy okazji, jak to widzi.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2014-10-08 14:55:33
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 14:25, FEniks pisze:
> Smakował mi też bakłażan z fondue, uprzednio zanurzony w cieście piwnym
> (coś a' la tempura). Szybka obróbka, więc zachowywał sprężystość.
A jak z tłustością od smażenia?
Nie lubię tłustego jedzenia.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2014-10-08 15:26:51
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 14:55, bbjk pisze:
> W dniu 2014-10-08 14:25, FEniks pisze:
>
>> Smakował mi też bakłażan z fondue, uprzednio zanurzony w cieście piwnym
>> (coś a' la tempura). Szybka obróbka, więc zachowywał sprężystość.
>
> A jak z tłustością od smażenia?
> Nie lubię tłustego jedzenia.
Ja też nie lubię, jak już często tutaj pisałam, także smażenia w
głębokim oleju. Fondue jest wyjątkiem, ale rzadko robię, bo dużo z tym
ceregieli. Natomiast kiedy ciasto piwne jest mocno schłodzone, to nie
pije tak tłuszczu, a w bakłażanie (czy innych warzywach, bo robiłam z
mieszanki - cukinii, brokułów, marchewki i bakłażana) tego tłuszczu nie
czuć nadmiernie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2014-10-08 15:35:31
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 15:26, FEniks pisze:
> Ja też nie lubię, jak już często tutaj pisałam, także smażenia w
> głębokim oleju. Fondue jest wyjątkiem, ale rzadko robię, bo dużo z tym
> ceregieli. Natomiast kiedy ciasto piwne jest mocno schłodzone, to nie
> pije tak tłuszczu, a w bakłażanie (czy innych warzywach, bo robiłam z
> mieszanki - cukinii, brokułów, marchewki i bakłażana) tego tłuszczu nie
> czuć nadmiernie.
Opiszesz dokładnie, jak robiłaś?
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2014-10-08 15:53:21
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 15:35, bbjk pisze:
> W dniu 2014-10-08 15:26, FEniks pisze:
>
>> Ja też nie lubię, jak już często tutaj pisałam, także smażenia w
>> głębokim oleju. Fondue jest wyjątkiem, ale rzadko robię, bo dużo z tym
>> ceregieli. Natomiast kiedy ciasto piwne jest mocno schłodzone, to nie
>> pije tak tłuszczu, a w bakłażanie (czy innych warzywach, bo robiłam z
>> mieszanki - cukinii, brokułów, marchewki i bakłażana) tego tłuszczu nie
>> czuć nadmiernie.
> Opiszesz dokładnie, jak robiłaś?
Na ciasto piwne mam taki przepis: mieszamy 200g mąki, łyżkę oliwy, 2
żółtka, szklankę ciemnego piwa, sól, potem dodajemy 2 ubite na sztywno
białka, schładzamy w lodówce.
Po czym kawałki warzyw (według uznania) zanurzamy w cieście i smażymy w
garnku do fondue z rozgrzanym olejem. Do tego podajemy przeróżne sosy,
jakie kto lubi.
Problem jedynie w tym, że jeżeli się fondue robi na bieżąco w trakcie
spotkania towarzyskiego (co jest ogólnie świetną sprawą), to niestety to
ciasto się z czasem ogrzewa. Chyba że na przykład będzie się je
dostarczało z lodówki partiami.
Wszystko niby proste, ale na stole zajmuje dużo miejsca, bo ja mam takie
fondue z karuzelą do pojemniczków na sosy. No i trwa, więc bardziej się
nadaje na długie biesiadowanie, niż na szybki obiad.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2014-10-08 15:57:26
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 15:53, FEniks pisze:
>
> Problem jedynie w tym, że jeżeli się fondue robi na bieżąco w trakcie
> spotkania towarzyskiego (co jest ogólnie świetną sprawą), to niestety
> to ciasto się z czasem ogrzewa. Chyba że na przykład będzie się je
> dostarczało z lodówki partiami.
Ciasto cały czas powinno być jak najbardziej puszyste i chłodne, o co
nie jest łatwo na dłuższą metę.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2014-10-08 16:05:00
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 15:57, FEniks pisze:
>> Problem jedynie w tym, że jeżeli się fondue robi na bieżąco w trakcie
>> spotkania towarzyskiego (co jest ogólnie świetną sprawą), to niestety
>> to ciasto się z czasem ogrzewa. Chyba że na przykład będzie się je
>> dostarczało z lodówki partiami.
>
> Ciasto cały czas powinno być jak najbardziej puszyste i chłodne, o co
> nie jest łatwo na dłuższą metę.
Na jakim oleju robisz? Ciasto piwne wygląda mi dobrze (czy ma znaczenie
ciemnota piwa?), pomysł fajny. Tylko, że pewnie w moim wyk. to nie z
bakłażanem. I może dodałabym odrobinkę spirytusu do ciasta, by jeszcze
mniej chłonęło tłuszczu.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2014-10-08 17:19:15
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-08 16:05, bbjk pisze:
>
> Na jakim oleju robisz? Ciasto piwne wygląda mi dobrze (czy ma
> znaczenie ciemnota piwa?), pomysł fajny. Tylko, że pewnie w moim wyk.
> to nie z bakłażanem. I może dodałabym odrobinkę spirytusu do ciasta,
> by jeszcze mniej chłonęło tłuszczu.
Robiłam na zwykłym oleju rzepakowym. Niewykluczone, że do ciasta dałam
zwykłe jasne piwo (bo takie u mnie bywa, jeśli już jakieś). Nie sądzę,
żeby to miało duże znaczenie. Można spróbować z tym spirytusem - w
faworkach się sprawdza, to pewnie i tu zadziała.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |