Data: 2000-09-26 10:05:57
Temat: GYROS lub KEBAB
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To pewnie dlatego, ze u nas zanim sie owce zje, to sie ja pare razy
wygoli,
> wydoi i co tam jeszcze sie z owca robi, a dopiero potem pod noz i jeszcze
> nazywa sie to jagniecina. Kupilam ostatnio kawal jagnieciny, bo w
telewizji
> pan pokazal fajny przepis na gulasz i jakos mi tak slinka pociekla. Nie
bylo
> to moze najgorsze miesko, ale tluszcz nie mial takiej konsystencji o
jakiej
> mowil ten Pan Kucharz z telewizora. Zrobilam szaszlyki z rusztu. Mezowi
> smakowaly, ale to chyba nie to, co powinno byc...
> A jak bylam w Maroku to baraninka byla pychota!
> Magda
>
Nie wiem jak to z Arabami (i innymi wyznawcami islamu) jest ale z farmy ojca
to biorą oni jedynie stare, przechodzone, pięć razy wygolone, wielokrotne
matki. A młode jagniaczki to na stoły Zachodniej Europy. U nas ani tradycji
jedzenia, ani wyobrażenia ile może kosztować dobry kawałek mięska
jagnięcego.
A swoją drogą narobiliście mi smaku. Idę rozpracowywać zarmrażarkę, bo coś
mi się przypomina, że jakiś udziec tam się ostał.
Asmira
|