« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2017-11-18 23:04:41
Temat: Re: Gęsie cyckiW dniu 2017-11-18 o 16:06, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>>>> Makolągwy lubią pola i chwasty na ogół.
>>>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Makol%C4%85gwa_zwyczaj
na
>>> Ciekawe, polska nazwa pewnie od tego, że niby lęgnie się
>>> w maku, a łacińska od upodobań do żarcia nasion konopii.
>> Ciekawa jestem skąd ona może te nasiona brać.
>> W tej Wikipedii jest napisane także, że owady pożera.
> W Warszawie zwasze rosło mnóstwo konopii. W charakterze chwastów
> na trawnikach przy każdej niemal ulicy. Teraz jest tego znacznie
> mniej -- nie wiem czy dlatego, że zieleń bardziej zadbana, czy
> ktoś się uwziął na te rośliny i wytępił (to nie są *te* konopie).
> Gdzieś sobie makolągwy swoje ziarenka znajdą.
>
Sprytne i niewybredne te ptaszki. Teraz jak będę pzrejeżdżała autobusem
na Ursynowie ulicą Makolągwy to już sie nie będę dziwowała co to za
głupia nazwa ulicy. Człowiek na stare lata dowiaduje sie, ze makolągwa
to ptak.
Jeśli chodzi o wytępienie roślin, to mnie szlag trafia, że nie wytępili
do tej pory barszczu Sosnkowskiego. Tyle tego ścierwa rośnie w Warszawie
(oglądałam gdzieś zdjęcia i lokalizacje), a nawet ja osobiście widziałam
toto między grobami na cmentarzu w Wilanowie.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2017-11-19 00:12:05
Temat: Re: Gęsie cyckiW dniu 2017-11-18 o 22:06, FEniks pisze:
> W dniu 18.11.2017 o 01:35, Animka pisze:
>> W dniu 2017-11-17 o 21:59, FEniks pisze:
>>>
>>>>> A u nas są ulice: Czekoladowa, Marcepanowa, Waflowa, Karmelkowa,
>>>>> Piernikowa... Aż dziw, że tam nie mieszkam.
>>>>>
>>>>>
>>>> A gdzie mieszkasz? W jakim mieście?
>>>
>>> Na drugim końcu Wrocławia.
>> Który jest stolicą kultury i macie tam całkiem nieżle. Sejmu u Was
>> nie ma, ani zamku do miesięcznic i tłumów drących mordy............
>
> Czasem tylko kogoś zbyt mocno policja potraktuje,
Jak wszędzie.
> czasem spalą jakąś kukłę Żyda... Ale poza tym Wrocław to fajne miasto
> jest.
:-)
>
>>>>
>>>> nie wiem skąd tą Makolągwę wytrzasnęli
>>>
>>> Z parku.
>>>
>>>
>> Makolągwy lubią pola i chwasty na ogół.
>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Makol%C4%85gwa_zwyczaj
na
>
> I piszą tam coś o parkach też. A skoro ulica w mieście, to chyba
> możliwe, że gdzieś w pobliżu tę makolągwę widziano.
>
>
Musiało być ich dużo, bo tam wszędzie były łąki i pola. Np. tu bliżej to
Instytut Żywności i Żywienia stoi na dawnym polu z żytem.
https://www.google.pl/maps/place/Instytut+%C5%BBywno
%C5%9Bci+i+%C5%BBywienia+im.+prof.+dr+med.+A.+Szczyg
%C5%82a/@52.1892912,21.0601977,3a,75y/data=!3m8!1e2!
3m6!1sAF1QipNrCk3IefF253eAJs9h30aG9ne1Cp8QEpQjdL-0!2
e10!3e12!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp
%2FAF1QipNrCk3IefF253eAJs9h30aG9ne1Cp8QEpQjdL-0%3Dw1
15-h86-k-no!7i4208!8i3120!4m5!3m4!1s0x471ecd4dde61e5
ff:0x8d43660f631a040d!8m2!3d52.1891938!4d21.0600883?
hl=pl
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2017-11-19 00:59:17
Temat: Re: Gęsie cyckiAnimka pisze:
> Jeśli chodzi o wytępienie roślin, to mnie szlag trafia,
> że nie wytępili do tej pory barszczu Sosnkowskiego.
On jest Sosnowskiego (Dmitrija Iwanowicza).
> Tyle tego ścierwa rośnie w Warszawie (oglądałam gdzieś
> zdjęcia i lokalizacje), a nawet ja osobiście widziałam
> toto między grobami na cmentarzu w Wilanowie.
W Warszawie nie widziałem ani razu. W Krakowie, na Podhalu,
to owszem. A najwięcej w Beskidzie Niskim. Tam był uprawiany
w PGR-ach i stamtąd go rozniosło po kraju.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2017-11-19 02:05:01
Temat: Re: Gęsie cyckiW dniu 2017-11-19 o 00:59, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>> Jeśli chodzi o wytępienie roślin, to mnie szlag trafia,
>> że nie wytępili do tej pory barszczu Sosnkowskiego.
> On jest Sosnowskiego (Dmitrija Iwanowicza).
Tak Sosnowskiego.Zdążyłam już zapomnieć nazwisko.
>> Tyle tego ścierwa rośnie w Warszawie (oglądałam gdzieś
>> zdjęcia i lokalizacje), a nawet ja osobiście widziałam
>> toto między grobami na cmentarzu w Wilanowie.
> W Warszawie nie widziałem ani razu. W Krakowie, na Podhalu,
> to owszem. A najwięcej w Beskidzie Niskim. Tam był uprawiany
> w PGR-ach i stamtąd go rozniosło po kraju.
>
http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/barszcz-sosno
wskiego-warszawa-zobacz-gdzie-mozesz-spotkac,3731130
,artgal,t,id,tm.html
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2017-11-19 02:09:10
Temat: Re: Gęsie cyckiW dniu 2017-11-19 o 00:59, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>> Jeśli chodzi o wytępienie roślin, to mnie szlag trafia,
>> że nie wytępili do tej pory barszczu Sosnkowskiego.
> On jest Sosnowskiego (Dmitrija Iwanowicza).
>
>> Tyle tego ścierwa rośnie w Warszawie (oglądałam gdzieś
>> zdjęcia i lokalizacje), a nawet ja osobiście widziałam
>> toto między grobami na cmentarzu w Wilanowie.
> W Warszawie nie widziałem ani razu. W Krakowie, na Podhalu,
> to owszem. A najwięcej w Beskidzie Niskim. Tam był uprawiany
> w PGR-ach i stamtąd go rozniosło po kraju.
>
https://www.lazienki-krolewskie.pl/pl/aktualnosci/ek
sperci-zwalczaja-barszcz-sosnowskiego-w-lazienkach
https://www.google.pl/search?q=Barszcz+Sosnowskiego+
w+Warszawie+2017&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved
=0ahUKEwiyzuT3tsnXAhVMfxoKHQQ2ATAQsAQIXQ&biw=960&bih
=430&dpr=1.5
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2017-11-19 04:51:30
Temat: Re: Gęsie cyckiOn 2017-11-18, Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
> W dniu 2017-11-18 o 02:04, Marcin Debowski pisze:
>> On 2017-11-18, Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>>>> nie wiem skąd tą Makolągwę wytrzasnęli
>>>> Z parku.
>>> Makolągwy lubią pola i chwasty na ogół.
>>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Makol%C4%85gwa_zwyczaj
na
>> Ciekawe, polska nazwa pewnie od tego, że niby lęgnie się w maku, a
>> łacińska od upodobań do żarcia nasion konopii.
>>
> Ciekawa jestem skąd ona może te nasiona brać.
W mieście pewnie za bardzo nie może i lata wk...tzn. poddenerwowana.
--
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2017-11-19 13:27:02
Temat: Re: Gęsie cyckiW dniu 2017-11-19 o 04:51, Marcin Debowski pisze:
> On 2017-11-18, Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>> W dniu 2017-11-18 o 02:04, Marcin Debowski pisze:
>>> On 2017-11-18, Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>>>>> nie wiem skąd tą Makolągwę wytrzasnęli
>>>>> Z parku.
>>>> Makolągwy lubią pola i chwasty na ogół.
>>>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Makol%C4%85gwa_zwyczaj
na
>>> Ciekawe, polska nazwa pewnie od tego, że niby lęgnie się w maku, a
>>> łacińska od upodobań do żarcia nasion konopii.
>>>
>> Ciekawa jestem skąd ona może te nasiona brać.
> W mieście pewnie za bardzo nie może i lata wk...tzn. poddenerwowana.
>
Może ma nosa i wyczuje gdzieś plantacje i tam sobie leci?
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2017-11-19 16:52:04
Temat: Re: Gęsie cyckiAnimka pisze:
>>> Jeśli chodzi o wytępienie roślin, to mnie szlag trafia,
>>> że nie wytępili do tej pory barszczu Sosnkowskiego.
>> On jest Sosnowskiego (Dmitrija Iwanowicza).
> Tak Sosnowskiego.Zdążyłam już zapomnieć nazwisko.
>>> Tyle tego ścierwa rośnie w Warszawie (oglądałam gdzieś
>>> zdjęcia i lokalizacje), a nawet ja osobiście widziałam
>>> toto między grobami na cmentarzu w Wilanowie.
>> W Warszawie nie widziałem ani razu. W Krakowie, na Podhalu,
>> to owszem. A najwięcej w Beskidzie Niskim. Tam był uprawiany
>> w PGR-ach i stamtąd go rozniosło po kraju.
>
> http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/barszcz-sosno
wskiego-warszawa-zobacz-gdzie-mozesz-spotkac,3731130
,artgal,t,id,tm.html
Teraz mogę powiedzieć, że widziałem przynajmniej w internecie.
Jarek
PS:
Warto wziąć pod uwagę ostatnie zdanie artykułu: "Osoby, które
nigdy nie widziały kaukaskich barszczy często mylą je z innymi
roślinami o dużych liściach lub rodzimym barszczem zwyczajnym".
--
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2017-11-19 20:16:09
Temat: Re: Gęsie cyckiW dniu 2017-11-19 o 16:52, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>>>> Jeśli chodzi o wytępienie roślin, to mnie szlag trafia,
>>>> że nie wytępili do tej pory barszczu Sosnkowskiego.
>>> On jest Sosnowskiego (Dmitrija Iwanowicza).
>> Tak Sosnowskiego.Zdążyłam już zapomnieć nazwisko.
>>>> Tyle tego ścierwa rośnie w Warszawie (oglądałam gdzieś
>>>> zdjęcia i lokalizacje), a nawet ja osobiście widziałam
>>>> toto między grobami na cmentarzu w Wilanowie.
>>> W Warszawie nie widziałem ani razu. W Krakowie, na Podhalu,
>>> to owszem. A najwięcej w Beskidzie Niskim. Tam był uprawiany
>>> w PGR-ach i stamtąd go rozniosło po kraju.
>> http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/barszcz-sosno
wskiego-warszawa-zobacz-gdzie-mozesz-spotkac,3731130
,artgal,t,id,tm.html
> Teraz mogę powiedzieć, że widziałem przynajmniej w internecie.
Dzięki zdjęciom z internetu wiem, że jak zobaczę taką roślinę to mam ją
omijać z daleka.
>
> Jarek
>
> PS:
> Warto wziąć pod uwagę ostatnie zdanie artykułu: "Osoby, które
> nigdy nie widziały kaukaskich barszczy często mylą je z innymi
> roślinami o dużych liściach lub rodzimym barszczem zwyczajnym".
>
Niemniej jednak czy te rośliny są zagrożeniem, czy nie lepiej się do
nich nie zbliżać. Ostrożność nie zaszkodzi.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2017-11-19 20:43:01
Temat: Re: Gęsie cyckiAnimka pisze:
>> Warto wziąć pod uwagę ostatnie zdanie artykułu: "Osoby, które
>> nigdy nie widziały kaukaskich barszczy często mylą je z innymi
>> roślinami o dużych liściach lub rodzimym barszczem zwyczajnym".
>
> Niemniej jednak czy te rośliny są zagrożeniem, czy nie lepiej
> się do nich nie zbliżać. Ostrożność nie zaszkodzi.
Nie zaszkodzi, ale też nie należy popadać w skrajności ("szlag mnie
trafia, że nie wytępili do tej pory"...). Wygląd tej rośliny jest jej
wielostronną zaletą. Coś tak wielkiego trudno pomylić z czymś innym,
więc omijać łatwo. Ale jest to też roślina wielkiej urody, również
w dosłownym znaczeniu. Dlatego sadzono ja ku ozdobie -- pierwszy raz
zobaczyłem barszcz Sosnowskiego w ogródku zakopiańskiej willi, sięgał
aż do kalenicy. Trochę się zeszło czasu, zanim ludzie przekonali się
o możliwym szkodliwym działaniu. Tu musi wystąpić kilka czynników na
raz. Musi być upał, okaz z tych bardziej dorodnych, musi być działanie
ultrafioletu na skórę potraktowaną barszczowym sokiem. Czyli nie takie
to wszystko proste i oczywiste. Ale: ostrożność nie zaszkodzi.
Jarek
--
-- Zaś u Macieja zaskroniec wpadł do barszczu.
-- I co?
-- Ano nic. Maciej odłożył łyżkę i powiada: "Nie będę jadł".
-- I nie jadł?
-- Ano nie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |