« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2014-04-21 21:14:26
Temat: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!Ano mam pewne pytanko dotyczące płucek. Daaawno temu, robiłem podejście do gulaszu z
płucek.. Na kwaśno.. Przepis z jakiejś zacnej książki kucharskiej, ale niestety efekt
był porażająco obrzydliwy. Te pokrojone płucka, to w zasadzie "naciągające" szpeja
były. Lat temu było to wiele, dokładnie nie pamiętam, ale chyba były to wieprzowe
płucka. Może w tym sęk ?!..
Może podobnie jak z nerkami wieprzowymi, trzeba znać "myk"? W przypadku nerek mam
swoją metodę na pyszne wieprzowe, ale na płucka nie mam nawet pomysła.
No i w końcu pytanie, a nawet 2/3 pytania:
1) Na pewno cielęce? Jak tak, to gdzie to kupić?
2) Masz jakiś pomysł na smaczne upitraszenie wieprzowych?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2014-04-21 21:57:38
Temat: Re: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!Użytkownik s...@g...com napisał:
> Ano mam pewne pytanko dotyczące płucek. Daaawno temu, robiłem podejście do gulaszu
z płucek.. Na kwaśno.. Przepis z jakiejś zacnej książki kucharskiej, ale niestety
efekt był porażająco obrzydliwy. Te pokrojone płucka, to w zasadzie "naciągające"
szpeja były. Lat temu było to wiele, dokładnie nie pamiętam, ale chyba były to
wieprzowe płucka. Może w tym sęk ?!..
>
> Może podobnie jak z nerkami wieprzowymi, trzeba znać "myk"? W przypadku nerek mam
swoją metodę na pyszne wieprzowe, ale na płucka nie mam nawet pomysła.
>
> No i w końcu pytanie, a nawet 2/3 pytania:
>
> 1) Na pewno cielęce? Jak tak, to gdzie to kupić?
Tam gdzie wieprzowe i wołowe - ja z lenistwa w hipermarketach kupuję,
raz maja takie, raz inne.
Cielęce są najdelikatniejsze - półtorej godziny z zegarkiem w ręku i są
dobre. Wieprzowe i wołowe zależą od historii zwierzaka - czasem są z
młodego opasa a czasem z emerytowanego zwierza zarodowego. Trzeba nabrać
wyczucia i pilnować jak się gotują. Mają być lekko sprężyste, gąbkowate
ale już możliwe do pogryzienia.
> 2) Masz jakiś pomysł na smaczne upitraszenie wieprzowych?
Jak cielęce - tyle że bardziej pilnować trzeba, jak napisałem.
W ogóle funkcjonujące w sieci przepisy na płucka na kwaśno są moim
zdaniem bezsensowne, żebym się gorzej nie wypowiedział. Biała zasmażka i
ocet - częsta propozycja, fuj!
Zacząć należy od historii żuru. Kiedyś nie kisiło się wodnistego żuru w
butelkach - żur to był wywar mięsny zagęszczony nadmiarem (zawsze
powstaje nadmiar - a darów bożych nie godzi się marnować) zakwasu na
chleb. Tu nadmiar zakwasu waliło się do zupy - gęstsza była a i kwas
mlekowy zabezpieczał przed rozwojem bakterii jadu kiełbasianego (bo
botulinum kwasu nie lubi). I płucka na kwaśno należy zagęszczać właśnie
gęstym zakwasem piekarskim - wówczas będą dobre.
Natomiast nerki wymagają w pierwszej kolejności długiego moczenia w paru
wodach (ortodoksi kończą moczeniem w mleku) a potem kilkukrotnego
szybkiego obgotowania w kolejno zmienianych wodach - wszystkio po to
żeby pozbyć się zapachu moczu. Jak się dobrze wymoczy i obgotuje -
pychota nie z tej ziemi!
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2014-04-22 01:08:55
Temat: Re: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!W dniu poniedziałek, 21 kwietnia 2014 21:57:38 UTC+2 użytkownik Dariusz K. Ładziak
napisał:
> Użytkownik s...@g...com napisał:
>
> > Ano mam pewne pytanko dotyczące płucek. Daaawno temu, robiłem podejście do
gulaszu z płucek.. Na kwaśno.. Przepis z jakiejś zacnej książki kucharskiej, ale
niestety efekt był porażająco obrzydliwy. Te pokrojone płucka, to w zasadzie
"naciągające" szpeja były. Lat temu było to wiele, dokładnie nie pamiętam, ale chyba
były to wieprzowe płucka. Może w tym sęk ?!..
>
> >
>
> > Może podobnie jak z nerkami wieprzowymi, trzeba znać "myk"? W przypadku nerek mam
swoją metodę na pyszne wieprzowe, ale na płucka nie mam nawet pomysła.
>
> >
>
> > No i w końcu pytanie, a nawet 2/3 pytania:
>
> >
>
> > 1) Na pewno cielęce? Jak tak, to gdzie to kupić?
>
>
>
> Tam gdzie wieprzowe i wołowe - ja z lenistwa w hipermarketach kupuję,
>
> raz maja takie, raz inne.
>
>
>
> Cielęce są najdelikatniejsze - półtorej godziny z zegarkiem w ręku i są
>
> dobre. Wieprzowe i wołowe zależą od historii zwierzaka - czasem są z
>
> młodego opasa a czasem z emerytowanego zwierza zarodowego. Trzeba nabrać
>
> wyczucia i pilnować jak się gotują. Mają być lekko sprężyste, gąbkowate
>
> ale już możliwe do pogryzienia.
>
> > 2) Masz jakiś pomysł na smaczne upitraszenie wieprzowych?
>
>
>
> Jak cielęce - tyle że bardziej pilnować trzeba, jak napisałem.
>
>
>
> W ogóle funkcjonujące w sieci przepisy na płucka na kwaśno są moim
>
> zdaniem bezsensowne, żebym się gorzej nie wypowiedział. Biała zasmażka i
>
> ocet - częsta propozycja, fuj!
Jak do tej pory zgadzam się z Tobą.
>
>
>
> Zacząć należy od historii żuru. Kiedyś nie kisiło się wodnistego żuru w
>
> butelkach - żur to był wywar mięsny zagęszczony nadmiarem (zawsze
>
> powstaje nadmiar - a darów bożych nie godzi się marnować) zakwasu na
>
> chleb. Tu nadmiar zakwasu waliło się do zupy - gęstsza była a i kwas
>
> mlekowy zabezpieczał przed rozwojem bakterii jadu kiełbasianego (bo
>
> botulinum kwasu nie lubi). I płucka na kwaśno należy zagęszczać właśnie
>
> gęstym zakwasem piekarskim - wówczas będą dobre.
Odpada, zbyt skomplikowane i czasochłonne. A i tak diabły wiedzą co z tego wyjdzie..
>
>
>
> Natomiast nerki wymagają w pierwszej kolejności długiego moczenia w paru
>
> wodach (ortodoksi kończą moczeniem w mleku) a potem kilkukrotnego
>
> szybkiego obgotowania w kolejno zmienianych wodach - wszystkio po to
>
> żeby pozbyć się zapachu moczu. Jak się dobrze wymoczy i obgotuje -
>
> pychota nie z tej ziemi!
>
>
Jeśli chodzi o nerki, to znam się na tym, powyższy przepis odrzucam w
"przedbiegach"
Robimy tak:
1) Nery nacinamy w poprzek ich "osi obrotu" na głębokość ok. 2-3 cm.
2) W zlewaku zalewamy zimną wodą i wyciskamy.. Woda się zaczerwieni, wiadomo
dlaczego..
3) Zlewamy wodę ze zlewaka i powtarzamy czynnoć 2-3 razy. Aż woda będzie prawie
"wodnista". O mleku zapomnij, bo to jakieś głupie wymysły.
4) No i teraz obgotowanie.. Też 2-3 razy, mieszać czymkolwiek, bo za pierwszym razem
mogą przywierać do gara, pojawią się też nieładne "szumowiny", ale tym się nie
przejmuj.
5) Powtórz pkt.4 usuwając szumowiny 3 razy.
6) Hmmm..., trochę roboty było. A teraz to dalej "bułka z masłem".
7) Nery pokrój w plastry, poprzecznie tak na 1 cm.
8) 2-3 cebule pociaprane byle jak, peperoni drobno posiekane, 5-6 goździków, parę
listków laurowych, ziele angielskie i parę minut szklimy to.Aha!! Można też dorzucić
parę suszonych owoców jałowca.
9) Teraz wcieramy do tego trochę pieprzu i ŚMIAŁO 1/3 butli Maggi.
10) Teraz wciepujemy do tego nery i dusimy jakieś 30-40 minut, pilnując i ewentualnie
podlewając H2O.
11) Do połowy szklanki wlewamy mleko i ciepiemy 2 stołowe łyżki pszennej. Mieszamy
tak, coby glutów nie było.. Następnie wlewamy do szklanki parę łyżek sosu z pkt.10,
robimy kremową konsystencję i delikatnie wlewamy z powrotem do potrawy,,
===============
Fantastycznie pasi z pociapranymi ziemniakami.
AHA !! Jakieś tam "molędzenie" nerek w mleku, to totalne nieporozumienie.
Zrób jak napisałem, a polubisz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2014-04-22 09:09:25
Temat: Re: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:74539c55-4d1e-4b35-8bf5-1154b6e5b227@go
oglegroups.com...
W dniu poniedziałek, 21 kwietnia 2014 21:57:38 UTC+2 użytkownik Dariusz K.
Ładziak napisał:
> Użytkownik s...@g...com napisał:
Jeśli chodzi o nerki, to znam się na tym, powyższy przepis odrzucam w
"przedbiegach"
Robimy tak:
1) Nery nacinamy w poprzek ich "osi obrotu" na głębokość ok. 2-3 cm.
2) W zlewaku zalewamy zimną wodą i wyciskamy.. Woda się zaczerwieni,
wiadomo dlaczego..
3) Zlewamy wodę ze zlewaka i powtarzamy czynnoć 2-3 razy. Aż woda będzie
prawie "wodnista". O mleku zapomnij, bo to jakieś głupie wymysły.
4) No i teraz obgotowanie.. Też 2-3 razy, mieszać czymkolwiek, bo za
pierwszym razem mogą przywierać do gara, pojawią się też nieładne
"szumowiny", ale tym się nie przejmuj.
5) Powtórz pkt.4 usuwając szumowiny 3 razy.
6) Hmmm..., trochę roboty było. A teraz to dalej "bułka z masłem".
7) Nery pokrój w plastry, poprzecznie tak na 1 cm.
8) 2-3 cebule pociaprane byle jak, peperoni drobno posiekane, 5-6 goździków,
parę listków laurowych, ziele angielskie i parę minut szklimy to.Aha!! Można
też dorzucić parę suszonych owoców jałowca.
9) Teraz wcieramy do tego trochę pieprzu i ŚMIAŁO 1/3 butli Maggi.
10) Teraz wciepujemy do tego nery i dusimy jakieś 30-40 minut, pilnując i
ewentualnie podlewając H2O.
11) Do połowy szklanki wlewamy mleko i ciepiemy 2 stołowe łyżki pszennej.
Mieszamy tak, coby glutów nie było.. Następnie wlewamy do szklanki parę
łyżek sosu z pkt.10, robimy kremową konsystencję i delikatnie wlewamy z
powrotem do potrawy,,
**************
a jaja vel cynadry? kilka razy jadłem podczas wizyty u kolegi w Australii
zarówno baranie jak i wołowe. Smakowały bardzo, ale inaczej przyrządzane niż
u nas. Bardzo miło wspominam smak penisa wołowego, lepszy niż polędwica!
Cynadry za schyłku komuny czasem były w Myśliwskiej na placu Szczepańskim.
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2014-04-22 10:03:05
Temat: Re: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!Są niezdrowe, zdaje się z powodu dużej ilości holesterolu.
Są kraje zabraniające z tej pszyczyny pszerobu,
ale myślę, że raz na 5 lat można zjeść.
--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający
cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_3d
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2014-04-22 10:29:53
Temat: Re: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!W dniu wtorek, 22 kwietnia 2014 09:09:25 UTC+2 użytkownik Stefan napisał:
> Użytkownik napisał w wiadomości grup
>
> dyskusyjnych:74539c55-4d1e-4b35-8bf5-1154b6e5b227@go
oglegroups.com...
>
>
>
> W dniu poniedziałek, 21 kwietnia 2014 21:57:38 UTC+2 użytkownik Dariusz K.
>
> Ładziak napisał:
>
> > Użytkownik s...@g...com napisał:
>
> Jeśli chodzi o nerki, to znam się na tym, powyższy przepis odrzucam w
>
> "przedbiegach"
>
>
>
> Robimy tak:
>
>
>
> 1) Nery nacinamy w poprzek ich "osi obrotu" na głębokość ok. 2-3 cm.
>
> 2) W zlewaku zalewamy zimną wodą i wyciskamy.. Woda się zaczerwieni,
>
> wiadomo dlaczego..
>
> 3) Zlewamy wodę ze zlewaka i powtarzamy czynnoć 2-3 razy. Aż woda będzie
>
> prawie "wodnista". O mleku zapomnij, bo to jakieś głupie wymysły.
>
> 4) No i teraz obgotowanie.. Też 2-3 razy, mieszać czymkolwiek, bo za
>
> pierwszym razem mogą przywierać do gara, pojawią się też nieładne
>
> "szumowiny", ale tym się nie przejmuj.
>
> 5) Powtórz pkt.4 usuwając szumowiny 3 razy.
>
> 6) Hmmm..., trochę roboty było. A teraz to dalej "bułka z masłem".
>
> 7) Nery pokrój w plastry, poprzecznie tak na 1 cm.
>
> 8) 2-3 cebule pociaprane byle jak, peperoni drobno posiekane, 5-6 goździków,
>
> parę listków laurowych, ziele angielskie i parę minut szklimy to.Aha!! Można
>
> też dorzucić parę suszonych owoców jałowca.
>
> 9) Teraz wcieramy do tego trochę pieprzu i ŚMIAŁO 1/3 butli Maggi.
>
> 10) Teraz wciepujemy do tego nery i dusimy jakieś 30-40 minut, pilnując i
>
> ewentualnie podlewając H2O.
>
> 11) Do połowy szklanki wlewamy mleko i ciepiemy 2 stołowe łyżki pszennej.
>
> Mieszamy tak, coby glutów nie było.. Następnie wlewamy do szklanki parę
>
> łyżek sosu z pkt.10, robimy kremową konsystencję i delikatnie wlewamy z
>
> powrotem do potrawy,,
>
>
>
> **************
>
> a jaja vel cynadry? kilka razy jadłem podczas wizyty u kolegi w Australii
>
> zarówno baranie jak i wołowe. Smakowały bardzo, ale inaczej przyrządzane niż
>
> u nas.
Baranie żarłem w Yemenie. SUPER !!
> Bardzo miło wspominam smak penisa wołowego, lepszy niż polędwica!
>
O żesz.... O tym nie wiedziałem...
> Cynadry za schyłku komuny czasem były w Myśliwskiej na placu Szczepańskim.
>
Jakie miasto?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2014-04-22 10:32:27
Temat: Re: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!W dniu wtorek, 22 kwietnia 2014 10:03:05 UTC+2 użytkownik Stokrotka napisał:
> Są niezdrowe, zdaje się z powodu dużej ilości holesterolu.
>
Zdaje się, czy na pewno?
> Są kraje zabraniające z tej pszyczyny pszerobu,
>
Jakie?
> ale myślę,
Wątpię.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2014-04-22 10:46:30
Temat: Re: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:384547a5-326d-42fe-af7a-3609ac9e4a2c@go
oglegroups.com...
W dniu wtorek, 22 kwietnia 2014 09:09:25 UTC+2 użytkownik Stefan napisał:
> Użytkownik napisał w wiadomości grup
> Cynadry za schyłku komuny czasem były w Myśliwskiej na placu Szczepańskim.
>
Jakie miasto?
A gdzież może być plac Szczepański? tylko w Krakowie!
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2014-04-22 10:52:59
Temat: Re: Hello Dariusz K. Ładziak !! Pogratulować pysznego żurku !!Dnia Tue, 22 Apr 2014 10:03:05 +0200, Stokrotka napisał(a):
> Są kraje zabraniające z tej pszyczyny pszerobu,
I co, nikt tam tego nie ji?
:-]
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |