Data: 2000-04-12 19:40:27
Temat: I'm back
Od: "Herbatka" <b...@d...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam Państwa,
obowiązki zawodowe oderwały mnie od komputera i na parę dni wywiały do
Niemiec, a wy tu takie rzeczy - jakieś odchudzanie itp. Muszę was trochę
kulinarnie poszczuć. Otóz byłam w małej miejscowości - gdzie na szczęście
więcej knajp niż mieszkańców - i zamiast zgłebiać tajniki kuchni niemieckiej
zainstalowałam się na stałe u pewnego kompletnie zwariowanego Greka.
Tuczyłam się aż miło. Miły Grek sprowadza z Grecji prawdziwy dobry grecki
jogurt, więc zaziki było odlotowe. Do tego wyczerpałam mu całkowicie zapasy
ośmiornic (oprószone w mące i smażone w dużej ilości oliwy, do tego ryż
plaka i zaziki). Ale najbardziej polecam mus z bakłażanów. Cos pysznego. Jak
na moje kubki smakowe to były bakłażany upieczone w piecu, obrane ze skórki
i zmielone, względnie zmiażdżone. Do tego oliwa z oliwek, dużo czosnku i sok
z cytryny, ewentualnie jakiś delikatny ocet winny. Podawane z biały
chlebkiem i takimż winem (aczkolwek greckie wina, ja akurat mogę sobie
odpuścić - żywicowate jakieś). O gyrosie nie piszę, bo tu się akurat nie
popisali. Acha - miejscową mniejszość włoską też odwiedziłam, a jakże - co
powiecie na gnocchi ze szpinakiem i sosem z gorgonzolą, albo rigattone
quattro formaggi (wreszcie z prawdziwymi serami, a nie z tymi polskimi
namiastkami). Całość zwieńczamy tiramisu.
- wykazująca całkowity tumiwisizm w kwestii odchudzania - Herbatka -
****************************************************
*****************
Minds are like parachutes, they must be open to work.
|