Moja małżonka (obecnie w ciąży) życzy sobie wieczorem "coś" i za bardzo nie
wie sama co to ma być.
Wczoraj wymyśliłem jej takie koreczki na wykałaczce (oliwka, ser zółty,
wędlina, pomidor ogórek) ale to się chyba nie sprawdziło.
Moze macie jakieś pomysły na cosia. Tutaj pytanie do byłych lub obecnych
ciężarnych.