Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-06-26 08:19:27

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: Mich <M...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora



s...@p...onet.pl wrote:

> Chcialbym Was prosic o uwagi tudziez rady w nastepujacej sytuacji:
> Ostatnio syn sie
> zbuntowal i wygarnal mi, ze ma dosc mojej nadopiekunczosci, i ze chce juz sam
> decydowac o swoim wyksztalceniu i przyszlej pracy

I Twoj syn ma rację. Na jakiej podstawie chcesz kierować jego życiem i jego
przyszłością?
On jest przede wszystkim dorosły i ma prawo do podejmowania decyzji zwłaszcza,
że dotyczą jego życia.

>
> Ja nie chce sie na to zgodzic, bo wiem jakie to wszystko bedzie mialo skutki.

Skąd ta pewność? Bo jesteś starszy?Bo swoje w życiu przeszedłeś?
Umiesz przewidywać przyszłość?
Nie...bo posługujesz się bzdurnym schematem " Ja-rodzic wiem lepiej".

>
> Oczywiscie skonczylby studia, znalazlby dobra prace, ale nie tak dobra, jesli
> ja bym nim pokierowal.

I znów to samo. Skąd u Ciebie przeświadczenie że TY wiesz lepiej i jesteś
w stanie wszystko przewidzieć?
A pomyślałeś chociaż przez chwilkę, że błędy i złe decyzje Tobie się też zdarzają?


>
> Moje pytanie jest oczywiste: Co zrobilibyscie na moim miejscu? Zaznaczam, ze
> wydatki na studia sa ogromne, a ja nie zwyklem przeznaczac ciezko zapracowanych
> pieniedzy/oszczednosci na chybione decyzje...

A co zwykłeś?Zawsze dobrze celujesz? Z pewnością nie!
Sądzę, że jesteś jednym z tych , którzy uważają, że są nieomylni i zawsze WSZYSTKO
robią najlepiej.
Szczerze mówiąc to współczuję Twojemu synowi.
Tłamsisz go i ograniczasz jego wolność. Być może przez Ciebie chłopak nie
może rozwinąć skrzydeł.

Miałam taką sytuację w swoim domu.
Skończyła się jak moja mama umarła.
Od tego czasu oddycham pełną piersią i wreszcie się realizuję.
To przykre co piszę....ale prawdziwe.
Boleję nad stratą matki .... jednak jest mi lżej żyć.

Nie życzę podobnej sytuacji ani Tobie ani Twojemu synowi.
Postaraj się by nie czekał "z utęskinieniem" na to az uwolni się od Ciebie.


Mich'ata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-06-26 12:01:01

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: "isia" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Nic dodać, nic ująć.
Popieram wszystkie wypowiedzi.
Tylko co na to wszystko nasz "zatroskany tata"?
Isia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-26 14:36:42

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: "Konop" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ja nie chce sie na to zgodzic, bo wiem jakie to wszystko bedzie mialo
skutki.
> Oczywiscie skonczylby studia, znalazlby dobra prace, ale nie tak dobra,
jesli
> ja bym nim pokierowal.

Witam Szanownego Pana
Zastanowiła mnie jedna rzecz w Pańskiej wypowiedzi. Czemu wydaje Pan
ciężkie pieniądze i angażuje swój czas po to, aby zapewnić wspaniałe życie
synowi, który - Pana zdaniem(!) - jest mniej odpowiedzialny, gorszy i mniej
zdolny niż Pan? Przecież sam Pan powiedział: "Oczywiście skończyłby studia,
znalazłby dobra prace, ale nie tak dobra, jeśli
ja bym nim pokierował". Skoro nie wierzy Pan w odpowiedzialność swojego
syna (człowieka dorosłego), to czemu zależy Panu, aby miał świetną pracę.
Jeśli ją znajdzie, to się w niej zbyt długo nie utrzyma, skoro jest aż tak
nieodpowiedzialny jak Pan tu pisze (w końcu to jest szczyt głupoty
zaprzepaszczanie własnej drogi). Wydaje mi się, że nie potrafi Pan docenić
własnego syna. Powinien mu Pan uświadomić, jaką wielką szansę Pan mu daje,
jak mało innych ludzi może studiować na tak dobrym kierunku, ile pieniędzy
(a raczej pracy, której te pieniądze są produktem) wkłada Pan, aby zapewnić
mu dobrą przyszłość. Jeśli to zrozumie - będzie sam chciał dążyć do sukcesu.
Jednak przymus zawsze rodzi bunt. To, co człowiek robi z własnej woli zawsze
jest bardziej przyjemne od tego, co robi z przymusu. Poza tym - jeśli to
jego przyszłość, to on - jako dorosła osoba - ma prawo o niej w pełni
decydować. Jeśli nie będzie chciał skorzystać z Pana pomocy - to nie... Sam
w przyszłości pożałuje. A jeśli będzie go Pan zmuszał do pracy, w
przyszłości usłyszy Pan od niego zarzuty, że to przez Pana coś mu się nie
powiodło. Raczej nie będzie to związane z pracą, ale może np. z życiem
rodzinnym...

Pozdrawiam Pana

Paweł Konopacki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-26 14:39:25

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: Mich <M...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora



isia wrote:

> Nic dodać, nic ująć.
> Popieram wszystkie wypowiedzi.
> Tylko co na to wszystko nasz "zatroskany tata"?
> Isia

Widząc parę postów z nowymi wątkami w 1 dniu...
sądzę, że to PROWOKATOR.

Pozdrawiam:)
Mich'ata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-26 14:42:16

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mich" <M...@c...pl> wrote in message news:3D19D21D.B0FD4EB9@com.pl...
>
>
> isia wrote:
>
> > Nic dodać, nic ująć.
> > Popieram wszystkie wypowiedzi.
> > Tylko co na to wszystko nasz "zatroskany tata"?
> > Isia
>
> Widząc parę postów z nowymi wątkami w 1 dniu...
> sądzę, że to PROWOKATOR.

E tam prowokator - być może po prostu człowiek o szerokich horyzontach (i
frontach) i/lub nowicjusz w Necie?

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-26 15:10:25

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: Mich <M...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora



Saulo wrote:

> "Mich" <M...@c...pl> wrote in message news:3D19D21D.B0FD4EB9@com.pl...
> >
> >
> > isia wrote:
> >
> > > Nic dodać, nic ująć.
> > > Popieram wszystkie wypowiedzi.
> > > Tylko co na to wszystko nasz "zatroskany tata"?
> > > Isia
> >
> > Widząc parę postów z nowymi wątkami w 1 dniu...
> > sądzę, że to PROWOKATOR.
>
> E tam prowokator - być może po prostu człowiek o szerokich horyzontach (i
> frontach) i/lub nowicjusz w Necie?
>
> Saulo

Być może.
Szkoda tylko,że nie zareagował na żadną z wypowiedzi na
postawione przez Niego pytania.
Widać tak naprawdę mało go to obchodzi......

Pozdrawiam,
Mich'ata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-26 15:10:55

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mich" <M...@c...pl> wrote in message news:3D19D961.6872A4D0@com.pl...
[cut]
> Być może.
> Szkoda tylko,że nie zareagował na żadną z wypowiedzi na
> postawione przez Niego pytania.
> Widać tak naprawdę mało go to obchodzi......

Nie traćmy nadziei.

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-26 17:10:29

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: "isia" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Saulo"
> Nie traćmy nadziei.

:))))

Isia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-26 17:20:29

Temat: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich dyskutantow tego watku i dziekuje za Wasze opinie. Dlugo sie
zastanawialem co Wam odpisac i .... nic konkretnego (zadnych kontraargumentow)
nie wymyslilem.... Moze rzeczywiscie to Wy macie racje...

W kazdym badz razie chcialbym jeszcze raz zwrocic uwage na jeden aspekt.
SERCE MI SIE KRAJE, jak sobie wyobraze przyszla prace mojego syna po
zrezygnowaniu z mojego kierownictwa. To nie sa bynajmniej zadne domniemywania,
z rozna iloscia wariantow i rozwiazan. Dzieki swojemu doswiadczeniu zyciowemu -
wierzcie mi :), jestem na 100% pewny skutkow jego niedojrzalych decyzji. -
Dlugo by opisywac cala sytuacje, w kazdym razie wszystko widac (dla mnie)
czarno na bialym.

I z tym wlasnie nie umiem sobie poradzic... Przeciez chce dla niego jak
najlepiej, ale jesli on teraz sam bedzie decydowal, to potem juz nie bedzie
odwrotu od blednie podjetych decyzji... A oliwy do ognia dolewaja nadto jeszcze
wydawane na niego te ogromne sumy pieniedzy, ktore z mojej strony nie sa zadnym
obowiazkiem lecz dobra wola i wyrazem ojcowskiej milosci.

Zreszta gdybym ja w swojej mlodosci mogl korzystac z rad mojego ojca (zmarl,
gdy mialem 16 lat i potem musialem radzic sobie sam, zbierajac "siniaki" z lewa
i prawa), to bylbym mu dozgodnie wdzieczny i slepo posluszny, wiedzac, ze jest
madrzejszy ode mnie i chce dla mnie jak najlepiej...

tja... to chyba na razie wszystko... jesli czasu mi starczy, to postaram sie z
chetnymi podyskutowac jeszcze przez chwile on line, wzglednie jutro odpowiem na
posty. "Mich", "SAulo", "Isia": Nie wszyscy moga sie tak czynnie poswiecac
grupie przez caly dzien jak Wy :)) Troche cierpliwosci....

Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za dyskusje...

P.S.
"Mich" - zaden prowokator ze mnie. ;) A kikla watkow w 1. dniu, to rzeczywiscie
("Saulo") efekt zachwycenia sie USENETEM :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-26 17:23:34

Temat: Jak sie ma swiezo upieczony magister - do Isi
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

Jak sie ma swiezo upieczony magister?
Czy obrona byla trudna czy latwizna? Z pracy dyplomowej czy pytania ogolne?
Jakie masz plany na najblizsza przyszlosc - projekt pracy?
Czy byli studenci, ktorzy oblali?


ciekawska,


Magda N





--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Robienie sobie tatuazy.
Jak reagowac na zmyslone historyjki.
przedstawianie wlasnego nekrologu przez dzieci i mlodziez
W obronie herezji
Nie chciec wyboru

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »