Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak sobie radzicie z trollami?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak sobie radzicie z trollami?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 138


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2018-02-19 21:10:16

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<z...@g...com> wrote:
> Chciałem zapytać jak sobie radzicie z trollami bo na naszym forum
> zaczynają się panoszyć i grupa dyskusyjna już nie służy do wymiany
> informacji a przypomina za przeproszeniem wychodek. Co robić z
> osobnikami, którzy trollują i hejtują przy najmniejszej okazji lub bez niej?
>

Iść do moderowanej. Najlepiej do niemieckiej.
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2018-02-19 21:20:33

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<z...@g...com> wrote:
> Problem w tym że dyskusje trolli i z trollami generują jakieś 90 procent
> aktywności grupy w zasadzie uniemożliwiając jakąkolwiek merytoryczną
> dyskusję lub przynajmniej zniechęcają do niej.

Kiedy dyskusja kiepska, łatwo do niej zniechęcić. Popraw merytorykę, to od
dobrych dyskutantów sie nie opędzisz, trolle wtedy zginą w wartkim potoku
porywającej dyskusji. Proste :->
A nie mi tu narzekać, że ci drogi nie ustępują.

> Nie mówiąc już o rodzącym się przy tej okazji hejcie. Kto jak kto, ale
> psychologowie powini sobie umieć poradzić z tym problemem.
>

Psycholog to taki śmieszny ktoś, kto ma takie same problemy, jak inni, w
dodatku chce im doradzać nie radząc sobie z własnymi.
Tu nie ma psychologów.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2018-02-19 21:20:58

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<z...@g...com> wrote:
> A tworzenie forów moderowanych nie byłoby skutecznym wyjściem z tej patowej
sytuacji?
>

Twórz.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2018-02-19 21:21:43

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Według mnie tyko moderacja rozwiązuje problem. A tak przy okazji też obserwuje
zjawisko niszczenia wszystkich autorytetów poprzez trolli.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2018-02-19 21:22:05

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<z...@g...com> wrote:
> Czy proste zasady w postaci zero hejtu, osobistych uwag nie wystarczy do
> dobrego funkcjonowania forum. Oczywiście musi być też śmietnik do
> wyrzucania dyskusji które zaczynają odbiegać od tematu. I możliwe dużo moderatorów.
>

A kto bedzie Stalinem?

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2018-02-19 21:26:13

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<z...@g...com> wrote:
> Trudno mi oceniać skład osobowy tej grupy i merytorykę wypowiedzi, ale
> rzeczywiście nie ma tu przyjacielskiej atmosfery.

Przyjacielskiej atmosfery nie stwarza się z niczego - a już na pewno nie
moderacją i tonem powołanego do niej :->


--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2018-02-19 21:41:01

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: CookieM <t...@d...not.spam> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 19.02.2018 o 21:21, z...@g...com pisze:
> Według mnie tyko moderacja rozwiązuje problem. A tak przy okazji też obserwuje
zjawisko niszczenia wszystkich autorytetów poprzez trolli.
>
Czytałem kiedyś artykuł o kulisach powstania społeczności skupionej
wokół strony 4chan, uchodzącej za prowadzoną przez trolli. Autor
przyznał się, że kiedyś należał do nich ale po tym, jak strona
przerodziła się centrum trollowaia, dał sobie spokój. Stwierdził
jednocześnie, że te trolle są całkowicie świadome ,,przechlapania"
swojego życia ale postanowiły jechać z fasonem autostradą do piekła,
niczym słynni ,,Hell Angels". Czasami kreują siebie właśnie na takich
anarchistów, nie uznających żadnych autorytetów. W rzeczywistości to
kompletni nihiliści: chcą widzieć, jak świat się pali (jak to pięknie
ujął kiedyś _pinokio_) mając w duchu satysfakcję, że się do tego
przyczynili. Nie interesuje mnie, czy ta strona będzie moderowana czy
nie, jak powiedziałem, *jest martwa:* oprócz bandy pacynek, którymi
kieruje moim zdaniem jedna osoba i ,,nawiedzonego" LeoTara, nikogo tu nie ma.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2018-02-19 21:49:30

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

XL.A czy oprócz tego że siebie nie lubisz to masz coś więcej do powiedzenia?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2018-02-19 22:29:39

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-02-19 o 20:26, z...@g...com pisze:
> Jeśli chcesz temat to zauważyłem związek pomiędzy jakością debaty publicznej a
sposobem dyskusji na forach.

Jakość debaty publicznej nigdy nie była zbyt wysoka z kilku przyczyn.
Przed 89 rokiem, za PRL, praktycznie nie było debaty publicznej.
Jak się PRL skończył, to niby była, ale ludzie dopiero jej się uczyli.
Mało kto rozumiał o czym ci politycy gadają w tym telewizorze. Siłą
rzeczy musieli obniżyć poziom i argumenty zostały zastąpione ogólnikami
budzącymi emocje, bo większość takiego poziomu nie zniosłaby dłużej niż
5 minut (mam tu na myśli również chwyty w stylu: "jak pan chce rządzić
krajem, skoro pan nie wie ile kosztuje ogórek w warzywniaku obok". Ale
mu dał do pieca, mamy zwycięzcę debaty :))

W dużym skrócie, bo to bardzo szeroki temat. Oczywiście debata publiczna
to nie tylko TV i radio. Ale również prasa, lokalne spotkania w domach
kultury, bibliotekach itp. A z tym bywa już różnie.
Ale faktycznie można zauważyć, że im "szerszy" odbiorca, tym ta jakość
gorsza. Przy czym pisząc "gorsza", mam na myśli bardziej poziom
merytoryczny, niż chamskie obrzucanie się błotem.
Doszliśmy do takiego etapu, że część gadających głów podczas "dyskusji"
nawet całkowicie ignoruje argumenty czy fakty z pełną premedytacją. A
nawet im przeczą, licząc na to (nie bezzasadnie), że nikomu nie będzie
się chciało sprawdzić. Skoro w TV wolno, to pewnie w internecie też to
przejdzie...

Co do dyskusji na forach. Internet w Polsce funkcjonuje teoretycznie od
1991 roku. W praktyce anonimowy dostęp był od 1996 roku modemem z TPSA.
Czyli raptem 22 lata.
Jednak w 1996 roku tylko 16,9/100 mieszkańców miało telefon. Ilu z nich
miało modem? Dopiero 2003/2004 to już powyżej 50/100 wliczając telefony
komórkowe.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Gestosc_telefonic
zna_PL.jpg
Czyli raptem jakieś 15 lat... a taka zupełna masowość jeszcze krócej.

Przepraszam za ten przydługawy wstęp. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że
być może istnieje jakaś korelacja jakości dyskusji, ale moim zdaniem ona
wynika bardziej z powszechności dostępu do internetu. Nie bez znaczenia
są również osiągnięcia naukowe (badania nad zachowaniami społeczności
internetowych) i wykorzystywania ich, czy to w celach komercyjnych (np.
celowe dyskusje "gównoburze" w celu wypromowania produktu lub
wykreowania popytu) czy do wpływania na zachowania hmm... internautów z
innych przyczyn. Co również nie sprzyja zachowaniu poziomu dyskusji (bo
nie o poziom tam chodzi, ale to temat na zupełnie inną dyskusję :))


> Czyli im więcej agresji w rozmowach polityków tym więcej hejtu w Internecie.

Ja bym to ujął troszkę inaczej. Im więcej agresji u polityków, tym
więcej ludzi czuje przyzwolenie na agresję. Granica wstydu, jakiegoś
elementarnego poczucia przyzwoitości została przesunięta (i cały czas
jest przesuwana). I nie chodzi o to, że nagle ludzie stali się bardziej
nieprzyzwoici czy więcej kłamią. Po prostu nie muszą się hamować. Bo co
im zrobisz?

To nawet nie musi się przejawiać agresją. Sąsiedzi przestali sobie mówić
"dzień dobry". Wcześniej sobie mówili nie dlatego, że się kochali, ale
dlatego, że tak wypadało. (I komu to przeszkadzało? ;)) A teraz nie
wiadomo z jakiej jest "opcji", to po co ryzykować :)
A co dopiero mówić o internecie...

> Natomiast jeśli chodzi o trolle i hejt to ich nie lubię bo zniszczyli fajne miejsce
spotkań, ale trudno stworzyć coś w zamian żeby jednocześnie było żywe i autentyczne a
z drugiej strony nie miało wad grup dyskusyjnych.

Jak zwykle rozwój technologiczny wyprzeda zarówno postrzeganie ludzi jak
i uregulowania prawne. Problem jest widoczny, wszyscy zdają sobie z
niego sprawę i nikt nie ma pomysłu co z tym zrobić.
Tak samo jak nikt nie miał pomysłu co zrobić z przybywającym końskim
łajnem w miastach. Też niszczyło miasto i nawet próbowano regulować to
zakazami (z marnymi efektami).

http://www.wiz.pl/8,372.html
"W 1894 r. londyński ,,Times" prognozował, że do 1950 r. każda większa
ulica w stolicy Wielkiej Brytanii zostanie przykryta trzema metrami
końskiego łajna. W Nowym Jorku przewidywano, że już w 1930 r. nawóz
sięgnie drugiego piętra domów na Manhattanie. Podczas wspomnianej
konferencji zastanawiano się, jak do tego nie dopuścić. Niestety,
rozwiązania nie znaleziono."

No i wynaleziono samochody.
Więc jest nadzieja, że nie z takim łajnem człowiek sobie poradzi, ale
swoje musi odcierpieć :)

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2018-02-19 23:28:22

Temat: Re: Jak sobie radzicie z trollami?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<z...@g...com> wrote:
> Według mnie tyko moderacja rozwiązuje problem.

Tia. Cenzura. Było.

> A tak przy okazji też obserwuje zjawisko niszczenia wszystkich autorytetów poprzez
trolli.
>

Widać takie to autorytety ?

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

La vera Italia!
Chora na mężczyzn.
Niewinni Żydzi ?
Kościelny marketing.
WsPÓłczesne niewolnictwo umysłowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »