No właśnie - jak zrobić nereczki z cebulką.

Zacznę od tego, że jakieś 20 lat temu byłem w knajpie i znajomy wziął
właśnie nereczki (niestety nie pamiętam jakie - ale po wielkości
plasterków - raczej wieprzowe lub cielęce) z cebulką. Z chlebem. Dał mi
spróbować i miodzio. Wyglądało to tak - plasterki (średnicy 4-6 cm,
w przekroju jakies 1-2 mm) nereczek położone na zrumienionej cebulce.
Same plasterki miały środek z tłuszczyku.

A teraz jak ja to zrobiłem (i spierdoliłem).
W sklepie kupiłem nerki - nie pamiętam jakie, ale nieduże więc pewnie
wieprzowe. Byłiy przekrojone do połowy wzdłuż. Zgodnie z większością
przepisów - wymoczyłem w wodzie i powyciskałem, potem 3 razy
obgotowałem, potem pokroiłem w plasterki i obsmażyłem z cebulą.

No i właśnie - niby ok a jednak - fetor nie do przebrnięcia (mam dość
wyczulony węch) i ogólnie konsystencja - twarde to gówno do
niemożliwości. Nie dałem rady.

No więc jak mistrzowsko przyrządzić nereczki?