Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia KFC strikes back

Grupy

Szukaj w grupach

 

KFC strikes back

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-09-16 22:34:59

Temat: KFC strikes back
Od: "Andrzej" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wracam do sprawy kurczaka z KFC.
Poza napuszonymi głosami typu: "No co ty, to nie wypada ..." nic mądrego nie
przeczytałem.
A sprawa nie jest wcale taka prosta !
Mniejsza o panierkę (chociaż to też ciekawe jak oni ją robią), problem w tym
jak upiec kurze skrzydełko aby nie było surowe przy kości, soczyste no i
chrupiące z wierzchu.

Powiem tylko że ze dwa-trzy lata temu na jakiejś grupie poruszano ten temat
i wskazano bardzo ciekawy kierunek.

Napiszę więcej ale najpierw chciałbym usłyszeć co mają do powiedzenia te
"kulinarne przyzwoitki".
Niech no rzucą perły swej mądrości na grupę, jak zrobić takiego kurczaka ???




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-09-17 07:20:29

Temat: Re: KFC strikes back
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Andrzej <l...@p...onet.pl> wrote:

> Wracam do sprawy kurczaka z KFC.
> Poza napuszonymi g"osami typu: "No co ty, to nie wypada ..." nic mądrego nie
> przeczyta"em.
> A sprawa nie jest wcale taka prosta !
> Mniejsza o panierkę (chociaż to też ciekawe jak oni ją robią), problem w tym
> jak upiec kurze skrzyde"ko aby nie by"o surowe przy kości, soczyste no i
> chrupiące z wierzchu.

Wiesz, nigdy nie mialem z tym problemu. Nie ma chyba latwiejszej rzeczy
niz pieczenie kurzego skrzydelka.
Przypominam jednak, ze kurczaki z KFC sa smazone w glebokim tluszczi,
nie pieczone. To tez zreszta zadna filozofia.
>
> Powiem tylko że ze dwa-trzy lata temu na jakiejś grupie poruszano ten temat
> i wskazano bardzo ciekawy kierunek.
>
> Napiszę więcej ale najpierw chcia"bym us"yszeć co mają do powiedzenia te
> "kulinarne przyzwoitki".

Kulinarnych przyzwoitek tu nie ma. My tu chcemy po prostu dyskutowac o
dobrym jedzeniu.

> Niech no rzucą per"y swej mądrości na grupę, jak zrobić takiego kurczaka ???

Ale ze "humanum nihil a me alienum puto", napsue wam co wiem w sprawie
produkcji kurczakow z KFC.

Pulkownik (jak wola niektorzy Colonel ;-) )Sanders, zalozyciel KFC, nie
wymyslil oczywiscie kurczaka smazonego w panierce i w glebokim tluszczu.
Wzorowal sie na przepisach stosowanych od dawna przez liczne gospodynie
amerykanskie, a sama metoda byla znana juz przed odkryciem Ameryki.
Jego wynalazkiem bylo zastosowanie do smazenia kociolka
wysokocisnieniowego. Chodzi o odmiane szybkowaru tyle, ze wypelniona
tluszczem zamiast woda. Ten wynalazek mial przyspieszyc smazenie, a
kurczaki mialy wychodzic bardziej soczyste.
Osobiscie watpie w skutecznosc uzycia takiego kociolka do smazenia.
Zasada dzialania szybkowaru polega na tym, ze w szczelnie zamknietym
naczyniu wzrasta cisnienie, a w podwyzszonym cisnieniu temperatura
wrzenia wody sie podnosi do 110-125 stopni C. W wyzszej temperaturze
produkty gotuja sie szybciej.
Natomiast olej, w zaleznosci od rodzaju, mozna spokojnie podgrzac do ok.
170 - 200 stopni C. Ogrzany do wyzszej temperatury olej zacznie sie
natomiast rozkladac wydzielajac niemily zapach. Tak wiec podnoszenie
temperatury wrzenia oleju wydaje mi sie nie miec sensu, lepiej uzyc
tluszczu odporniejszego na wysokie temperatury --
W kazdym razie, jak czytalem, KFC zrezygnowalo jakis czas temu z
wysokocisnieniowej metody smazenia.
Tak czy inaczej jezeli ktos chce nasladowac Pulkownika Sandersa powinien
zaopatrzec sie w specjalny kociolek.
Co do tej ohydnej panierki z KFC, to jej smak wynika glownie z obfitego
uzycia glutaminianu sodu. Sposob jej przyprawiania jes podobno tajny
(ROTFL), ale jak sie pokombinuje z popularnymi przyprawami, to sir to z
pewnoscia da podrobic. Wiecej informacji znajdziecie pewnie na
http://www.topsecretreceipes.com

Nie negujac zaslug Pulkownika Sandersa w dziedzinie przemyslowych metod
produkcji zywnosci, zywienia zbiorowego i marketingu, chcialbym jeszcze
tu podac amerykanski, domowe przepisy na kurczaka smazonego w
panierunku.

Kurczaka podzielic na prcje i ugotowac na parze. Ostudzic. Jedno jajko
roztrzepac dodajac 100 ml. mleka, wymieszac z 300 ml. przesianej przez
sito maki, polowa lyzeczki proszku do pieczenia, sola i pieprzem do
smaku. Kawalki kurczaka panierwac tym ciastem i smazyc w glebokim,
bardzo goracym tluszczu.

Wladyslaw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-17 19:57:35

Temat: Re: KFC strikes back
Od: "Andrzej" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

O to wlasnie chodzilo - konkrety i odrobina poszanowania dla upodoban
innych.
Wierze, ze niektórym moze sie slabo robic na sam dzwiek nazwy KFC, ale to
nie oznacza, ze czyjs gust jest jednynie sluszny.

Tyle polityki, a wracajac do spraw technicznych ....

Otóz wiem ze swojego doswiadczenia, ze pieczenie kurczaka jednak nie jest
taka
zupelnie prosta sprawa. Nawet bardzo goracy tluszcz nic nie pomoze.
Kociolek cisnieniowy nie ma na celu podnoszenia temperatury tluszczu
lecz tak samo jak w zwyklym szybkowarze - temperatury wrzenia wody, wody
zawartej
w miesie dzieki czemu szybciej sie ono piecze (smazy albo przestaje byc
surowe).

Acha jeszcze jedna sprawa - zawodowa ze tak powiem, bo jestem chemikiem.
Glutaminian sodu - to pochodna jednego z aminokwasów (glutaminy), tak ze
szkodliwosc
glutaminianu sodu równa jest szkodliwosci soli kuchennej. Kazde spozywane
bialko
zawiera okolo 20-30% glutaminy.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-18 05:31:53

Temat: Re: KFC strikes back
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Andrzej <l...@p...onet.pl> wrote:

> O to wlasnie chodzilo - konkrety i odrobina poszanowania dla upodoban
> innych.
> Wierze, ze niektórym moze sie slabo robic na sam dzwiek nazwy KFC, ale to
> nie oznacza, ze czyjs gust jest jednynie sluszny.

To, ze jedzenie w KFC jest paskudne wynika z jego podlej jakosci, nie z
czyjegos gustu.
>
> Tyle polityki, a wracajac do spraw technicznych ....
>
> Otóz wiem ze swojego doswiadczenia, ze pieczenie kurczaka jednak nie jest
> taka
> zupelnie prosta sprawa.

Coz, mamy inne doswiadczenia ;-)

>Nawet bardzo goracy tluszcz nic nie pomoze.
> Kociolek cisnieniowy nie ma na celu podnoszenia temperatury tluszczu
> lecz tak samo jak w zwyklym szybkowarze - temperatury wrzenia wody, wody
> zawartej
> w miesie dzieki czemu szybciej sie ono piecze (smazy albo przestaje byc
> surowe).

Rzeczywiscie, o tym nie pomyslalem. Nie do konca mnie jednak to
przekonuje. Istotna jest tu chyba raczej temperatura srodowiska w ktorym
sie smazy mieso i w konswkwencji temperatura miesa -- temperatura w
ktorej przemianom ulegaja bialka, weglowodany, tluszcze i inne zwiazki w
nim zawarte. W szybkowarze wyzsza temperature osiaga sie podwyzszajac
cisnienie, co umozliwia zagrzanie nalanej tam wody do wyzszej
temperatury. To w jakiej temperaturze zawrze woda zawarta w miesie, nie
ma chyba specjalnego znaczenia.
>
> Acha jeszcze jedna sprawa - zawodowa ze tak powiem, bo jestem chemikiem.
> Glutaminian sodu - to pochodna jednego z aminokwasów (glutaminy), tak ze
> szkodliwosc
> glutaminianu sodu równa jest szkodliwosci soli kuchennej. Kazde spozywane
> bialko
> zawiera okolo 20-30% glutaminy.

To wiem, i sam prowadzilem na tej liscie heroiczne boje ;-) w obronie
nieszkodliwosci glutaminianu. (Podobno jednak sa ludzie na glutaminian
uczuleni)
Rzec jednak w tym, ze glutaminian wzmaga smak, jezeli dodawany jest z
umiarem i do wlasciwych potraw. Tymczasem dosypywany w nadmiarze np. do
chipsow, czy do tej nieszczesnej panierki w KFC, nadaje im zupelnie
sztuczny, obrzydliwy posmak.

Wladyslaw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-18 09:21:17

Temat: Re: KFC strikes back
Od: "Andrzej" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> wrote in message
news:1eh57b5.1k01ev1av6gzyN%wlos@tele.com.pl...
> Andrzej <l...@p...onet.pl> wrote:
>
> > O to wlasnie chodzilo - konkrety i odrobina poszanowania dla upodoban
> > innych.
> > Wierze, ze niektórym moze sie slabo robic na sam dzwiek nazwy KFC, ale
to
> > nie oznacza, ze czyjs gust jest jednynie sluszny.
>
> To, ze jedzenie w KFC jest paskudne wynika z jego podlej jakosci, nie z
> czyjegos gustu.

Rece mi opadaja


> Rzeczywiscie, o tym nie pomyslalem. Nie do konca mnie jednak to
> przekonuje. Istotna jest tu chyba raczej temperatura srodowiska w ktorym
> sie smazy mieso i w konswkwencji temperatura miesa -- temperatura w
> ktorej przemianom ulegaja bialka, weglowodany, tluszcze i inne zwiazki w
> nim zawarte. W szybkowarze wyzsza temperature osiaga sie podwyzszajac
> cisnienie, co umozliwia zagrzanie nalanej tam wody do wyzszej
> temperatury. To w jakiej temperaturze zawrze woda zawarta w miesie, nie
> ma chyba specjalnego znaczenia.

Blad, wystarczy przypomniec sobie jak latwo jest cos przypalic. Wysoka
temperatura
obróbki nie oznacza szybszego usmazenia np. befsztyka tylko spalenie
wierzchniej warstwy
miesa, podczas gdy wnetrze pozostaje surowe.

> > Acha jeszcze jedna sprawa - zawodowa ze tak powiem, bo jestem chemikiem.
> > Glutaminian sodu - to pochodna jednego z aminokwasów (glutaminy), tak ze
> > szkodliwosc
> > glutaminianu sodu równa jest szkodliwosci soli kuchennej. Kazde
spozywane
> > bialko
> > zawiera okolo 20-30% glutaminy.
>
> To wiem, i sam prowadzilem na tej liscie heroiczne boje ;-) w obronie
> nieszkodliwosci glutaminianu. (Podobno jednak sa ludzie na glutaminian
> uczuleni)
> Rzec jednak w tym, ze glutaminian wzmaga smak, jezeli dodawany jest z
> umiarem i do wlasciwych potraw. Tymczasem dosypywany w nadmiarze np. do
> chipsow, czy do tej nieszczesnej panierki w KFC, nadaje im zupelnie
> sztuczny, obrzydliwy posmak.

No to przynajmniej jeden punkt jest wspolny


> Wladyslaw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-18 17:52:05

Temat: Re: KFC strikes back
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Andrzej <l...@p...onet.pl> wrote:

>>
> Rece mi opadaja

A to dlaczego?
>
> > Rzeczywiscie, o tym nie pomyslalem. Nie do konca mnie jednak to
> > przekonuje. Istotna jest tu chyba raczej temperatura srodowiska w ktorym
> > sie smazy mieso i w konswkwencji temperatura miesa -- temperatura w
> > ktorej przemianom ulegaja bialka, weglowodany, tluszcze i inne zwiazki w
> > nim zawarte. W szybkowarze wyzsza temperature osiaga sie podwyzszajac
> > cisnienie, co umozliwia zagrzanie nalanej tam wody do wyzszej
> > temperatury. To w jakiej temperaturze zawrze woda zawarta w miesie, nie
> > ma chyba specjalnego znaczenia.
>
> Blad, wystarczy przypomniec sobie jak latwo jest cos przypalic. Wysoka
> temperatura
> obróbki nie oznacza szybszego usmazenia np. befsztyka tylko spalenie
> wierzchniej warstwy
> miesa, podczas gdy wnetrze pozostaje surowe.
>

Ciagle mnie nie przekonales. To, ze podwyzszenie temperatury przyspesza
proces gotowania to jest oczywiste. Np. wlasnie taka jest zasada
dzialania szybkowaru.
Wiadomo tez, ze np. w gorach, gdzie cisnienie jest nizsze i woda wrze
przy nizszej temperaturze, ugotowanie np. jajka trwa dluzej niz na
nizinach.

Zeby pewna porcje miesa ugotowac (w sensie ogolnym -- takze usmazyc lub
upiec) trzeba jego temperature w calej masie podniesc do okreslonego
minimalnego poziomu (np. dla drobiu to ok. 70 stopni C -- zauwazmy, ze
to temperatura znacznie nizsza od temperatury wrzenia wody, nawet przy
normalnym cisnieniu), a wiec dostarczyc mu okreslona ilosc ciepla.
Mozna to robic powoli przy nizszej temperaturze medium grzejacego, lub
szybko, przy jego wyzszej temperaturze.
Herve This, francuski chemik i gastronom analizuje dokladnie ten problem
w swojej ksiazce "Kuchnia i nauka". Podaje tam dla przykladu, ze
pieciokilowy indyk pieczony w temp. 180 stopni bedzie gotowy po ok. 2
1/2 godz.,a w temp. 160 stopni 0k. 3 1/2 godz.

Mechanizm przypalania sie smazonych nie jest bezposredni zalezny od
temperatury medium grzejacego. Weglowodany i bialka zweglaja sie w
temperaturze stukilkudziesieciu stopni. Np. sacharoza w ok. 190
stopniach. Tymczasem kawalek miesa mozemy wrzucic do frytury, lub
wlozyc do piekarnika o tempoeraturze powyzej 200 stopni i dlugo bedzie
trwalo, zanim sie przypala. Sam wczoraj pieklem schab w temp. od 220 -
250 stopni. Dopoki wnetrz pieczonego kawalka jest chlodniejsze od
powierzchni, a jego przewodnictwo cieplne jest dostatecznie duze, zeby
odbierac cieplo z powierzchni, nic sie temu miesu nie stanie.
Befsztyk przypalic mozna blysawicznie nie na dobrze nagrzanym tluszczu,
lecz na ruszcie bez tluszczu, o tak wysokiej temperaturze, ze cieplo nie
nadazy przenikac do jego wnetrza, lub na patelni tak nagrzanej, ze
tluszc na niej tez juz ulegl spaleniu.


Wladyslaw

Befsztyka tez nie spalisz kladac go na zbyt goracym tluszczu, chyba ze
ten tluszcz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-18 20:02:30

Temat: Re: KFC strikes back
Od: l...@i...uj.edu.pl (Leszek(Lechu) Marmon) szukaj wiadomości tego autora

"Andrzej" <l...@p...onet.pl> wrote:

>
>A sprawa nie jest wcale taka prosta !

Gdyby byla to przepis nie stanowil by pilnie strzezonej tajemnicy.

>Mniejsza o panierkę (chociaż to też ciekawe jak oni ją robią), problem w tym
>jak upiec kurze skrzydełko aby nie było surowe przy kości, soczyste no i
>chrupiące z wierzchu.
>

Po pierwsze mieso jest trzymane przez jakis czas w jakiejs zaprawie. IMHO
takie bejcowanie. Bejca w tym wypadku jest to czysta chemia a skald
substancji tez jest tajemnica. Do tego mieso jest pieczone (a raczej
smazone) w oleju pod wysokim cisnieniem.



Pozdrawiam.


Lechu

--
_ _
| | ___ ___| |__ _ _ Leszek(Lechu) Marmon
| | / _ \/ __| '_ \| | | | l...@S...PRECZ.ii.uj.edu.pl
| |__| __/ (__| | | | |_| | http://www.ii.uj.edu.pl/~lechu
|_____\___|\___|_| |_|\__,_| ICQ UIN: 59825820

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-18 20:29:32

Temat: Re: KFC strikes back
Od: "Andrzej" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

No dobrze, jeszcze sie nie poddalem
"Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> wrote in message
news:1eh62pn.eb6va11xcf4aiN%wlos@tele.com.pl...
> Andrzej <l...@p...onet.pl> wrote:
>
> >>
> > Rece mi opadaja
>
> A to dlaczego?

A to dlatego ze w pokretny sposób wciaz sugerujesz ze Twój gust jest tym
wlasciwym.
Gust jak wiadomo od prehistorii jest cecha indywidualna.
> >
> > > Rzeczywiscie, o tym nie pomyslalem. Nie do konca mnie jednak to
> > > przekonuje. Istotna jest tu chyba raczej temperatura srodowiska w
ktorym
> > > sie smazy mieso i w konswkwencji temperatura miesa -- temperatura w
> > > ktorej przemianom ulegaja bialka, weglowodany, tluszcze i inne zwiazki
w
> > > nim zawarte. W szybkowarze wyzsza temperature osiaga sie podwyzszajac
> > > cisnienie, co umozliwia zagrzanie nalanej tam wody do wyzszej
> > > temperatury. To w jakiej temperaturze zawrze woda zawarta w miesie,
nie
> > > ma chyba specjalnego znaczenia.
> >
> > Blad, wystarczy przypomniec sobie jak latwo jest cos przypalic. Wysoka
> > temperatura
> > obróbki nie oznacza szybszego usmazenia np. befsztyka tylko spalenie
> > wierzchniej warstwy
> > miesa, podczas gdy wnetrze pozostaje surowe.
> >
>
> Ciagle mnie nie przekonales. To, ze podwyzszenie temperatury przyspesza
> proces gotowania to jest oczywiste. Np. wlasnie taka jest zasada
> dzialania szybkowaru.
> Wiadomo tez, ze np. w gorach, gdzie cisnienie jest nizsze i woda wrze
> przy nizszej temperaturze, ugotowanie np. jajka trwa dluzej niz na
> nizinach.
>
> Zeby pewna porcje miesa ugotowac (w sensie ogolnym -- takze usmazyc lub
> upiec) trzeba jego temperature w calej masie podniesc do okreslonego
> minimalnego poziomu (np. dla drobiu to ok. 70 stopni C -- zauwazmy, ze
> to temperatura znacznie nizsza od temperatury wrzenia wody, nawet przy
> normalnym cisnieniu), a wiec dostarczyc mu okreslona ilosc ciepla.
> Mozna to robic powoli przy nizszej temperaturze medium grzejacego, lub
> szybko, przy jego wyzszej temperaturze.
> Herve This, francuski chemik i gastronom analizuje dokladnie ten problem
> w swojej ksiazce "Kuchnia i nauka". Podaje tam dla przykladu, ze
> pieciokilowy indyk pieczony w temp. 180 stopni bedzie gotowy po ok. 2
> 1/2 godz.,a w temp. 160 stopni 0k. 3 1/2 godz.
>
> Mechanizm przypalania sie smazonych nie jest bezposredni zalezny od
> temperatury medium grzejacego. Weglowodany i bialka zweglaja sie w
> temperaturze stukilkudziesieciu stopni. Np. sacharoza w ok. 190
> stopniach. Tymczasem kawalek miesa mozemy wrzucic do frytury, lub
> wlozyc do piekarnika o tempoeraturze powyzej 200 stopni i dlugo bedzie
> trwalo, zanim sie przypala. Sam wczoraj pieklem schab w temp. od 220 -
> 250 stopni. Dopoki wnetrz pieczonego kawalka jest chlodniejsze od
> powierzchni, a jego przewodnictwo cieplne jest dostatecznie duze, zeby
> odbierac cieplo z powierzchni, nic sie temu miesu nie stanie.

To juz zbytnie uproszczenie - wykonaj prosty eksperyment. Kup plat wolowiny
na befsztyk grubosci ok. 2 cm, wlóz go na noc do lodówki (nie do zamrazarki)
a na drugi dzien polóz z lodówki na mocno (!) rozgrzanym oleju na patelni.
Po ok. 4-5 miutach zdejmij i przekrój. Dostaniesz mocno przypieczona
powierzchnie (prawie spalona) grubosci moze 5 mm a glebiej surowe miesko(!).

> Befsztyk przypalic mozna blysawicznie nie na dobrze nagrzanym tluszczu,
> lecz na ruszcie bez tluszczu, o tak wysokiej temperaturze, ze cieplo nie
> nadazy przenikac do jego wnetrza, lub na patelni tak nagrzanej, ze
> tluszc na niej tez juz ulegl spaleniu.
>

Mówisz "nauka", OK nie chcialem przynudzac ale skoro zaczales ...

Masz zupelna racje co do przewodnictwa cieplnego, to jest rzeczywiscie
sprawa kluczowa dla procesu obróbki termicznej. I tak, mamy kilka
mozliwosci:
1 - np. smazenie w stosunkowo niskiej temperaturze i przez dluzszy czas, da
nam w wyniku miesko juz nie surowe ale za to obrzydliwie suche. Za sprawa
przedluzonego czasu obróbki oczywiscie, bo tak sie nieprzyjemnie sklada ze
podczas tak prozaicznej wydwaloby sie czynnosci dzieje sie równoczesnie
wiele rzeczy, miedzy innymi odparowuje woda.

2 - smazenie w zbyt wysokiej temperaturze, tu prawdopodobnie dojdzie do
przypalenia bo predkosc przewodzenia ciepla moze byc zbyt mala aby miesko
moglo "wchlonac" ciagle dostarczana energie.

3- smazenie w optymalnej temperaturze i w ciagu opt. czasu - wtedy wszystko
jest OK

Moje praktyczne(!) doswiadczenie wskazuje ze najczesciej mamy do czynienia z
mozliwoscia 1 lub 2. Kurze skrzydelka maja taka jakas wstretna wlasciwosc ze
nijak nie wychodza idealne.
A wracajac do cisnienia - otóz zwiekszone cisnienie (jak sam doskonale
wiesz) podwyzsza temperature wrzenia wody ergo - utrudnia jej "ucieczke" ze
smazonego obiektu. Dzieki temu mozna smazyc krócej, w wyzszej temperaturze i
osiagnac to co chcemy - miesko sciete w calej masie i chrupiaca
skórke/panierke.
Bo nie chodzi o to aby usmazyc cos byle jak, aby tylko bylo zjadalne - to
jak sadze potrafi 90% ludzi.

> Wladyslaw
>
> Befsztyka tez nie spalisz kladac go na zbyt goracym tluszczu, chyba ze
> ten tluszcz
Chcesz sie zalozyc o duze pieniadze ? :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-19 05:37:20

Temat: Re: KFC strikes back
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Andrzej <l...@p...onet.pl> wrote:

> No dobrze, jeszcze sie nie poddalem
> "Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> wrote in message
> news:1eh62pn.eb6va11xcf4aiN%wlos@tele.com.pl...
> > Andrzej <l...@p...onet.pl> wrote:
> >
> > >>
> > > Rece mi opadaja
> >
> > A to dlaczego?
>
> A to dlatego ze w pokretny sposób wciaz sugerujesz ze Twój gust jest tym
> wlasciwym.
> Gust jak wiadomo od prehistorii jest cecha indywidualna.

Kiedy ja nie o guscie pisze, lecz o jakosci potraw.

Wladyslaw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-19 06:21:03

Temat: Re: KFC strikes back
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Leszek(Lechu) Marmon <l...@i...uj.edu.pl> wrote:

> "Andrzej" <l...@p...onet.pl> wrote:
>
> >
> >A sprawa nie jest wcale taka prosta !
>
> Gdyby byla to przepis nie stanowil by pilnie strzezonej tajemnicy.
>

> Po pierwsze mieso jest trzymane przez jakis czas w jakiejs zaprawie. IMHO
> takie bejcowanie. Bejca w tym wypadku jest to czysta chemia a skald
> substancji tez jest tajemnica.

Jeeli wierzyc www.topsecretreceipes.com ta zalewa to po prostu roztwor
glutaminianu sodu.


Trzeba pamietac, ze te wszystkie "tajne" przepisy sieci fast-food'ow nie
maja wcale na celu, by sprzedawany produkt byl smaczniejszy. Sluza one
tylko temu, by w setkach barow na calym swiecie utrzymac jednolity
standart, by np. Amerykanin wchodzac do KFC czy McDonalda w Warszawie
lub Tokyo wiedzial dokladnie czego sie spodziewac (nawet jezeli tu czy
tam jedzenie zostalo nieco dopasowane do lokalnego gustu).

Dlatego tez produkty sieci fast foodow sa wyprane z indywidualnego smaku
(o aromacie, czy apetycznym wygladzie nawet nie wspomne), a nad
wszystkim dominuje glajszachtujacy smak glutaminian.

Zreszta to co opisalem ma oczywiscie swoje zalety. Niejednokrotnie
bedac w krajach, w ktorych mialem trudnosci z dogadaniem sie, zwlaszcza
zas, gdy jako biedny stypendysta z KDLu nie smierdzialem groszem,
szedlem do McDonalda, wiedzac, ze tam z latwoscia dostane jedzenie,
ktore mnie nie zaskoczy, za przewidywalna cene.

Taktze teraz w Polsce, kiedy chce cos zjesc szybko i tanio, wole
niejednokrotnie pojsc do McDonalda zamiast jesc w rodzimych barach
podejrzne zurki z zieleniejaca kielbasa, tajemnicze pierogi, golabki,
ktore trzeba krajac nozem, twarde steki posypane wegeta etc. U
McDonalda przynajmniej wiem, co bede jadl, jak to bedzie smakowalo i, ze
nie pochoruje sie.
Tu i tam junk-food, tyle, ze u McDonalda bardziej cywilizowany.

Wladyslaw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

tajeminca Sake - nie dawało mi to spokoju :-)
Pyzy
Marynowanie grzybow
ROZNICA
Kuchenka siemensa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »