| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-11 11:55:27
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Cien:
> Ale nie jest to pewne?
Nie jest to zadna gwarancja.
Czy masz jeszcze jakies pytania w tej sprawie? ;)
> Mam pytanie - dlaczego piszesz "Ci" itp. z dużej zwracając się
> do mnie?
Tak mi sie podoba.
> Nie żeby mi to przeszkadzało, ale wydaje mi się dziwnym w
> kontekście Twoich wypowiedzi na mój temat.
A co w tym tym razem "dziwnego"? :)
> Nie wiem też o jakiej "ocenie" mówisz.
"Uważać więc, że kara śmierci coś zaradzi na obecną sytuację
to zwyczajna głupota."
Dlaczego uwazasz ze _absolutnie nic_ nie usprawiedliwia "zabojstwa",
tepawy glupcze?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-11-11 12:34:14
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?W news:cmvjs5$o8c$1@news.onet.pl cbnet napisał(a):
>> dlaczego piszesz "Ci" itp. z dużej zwracając się do mnie?
>> (...)
>> Nie żeby mi to przeszkadzało, ale wydaje mi się dziwnym w
>> kontekście Twoich wypowiedzi na mój temat.
> A co w tym tym razem "dziwnego"? :)
Używam dużych liter z szacunku do rozmówcy. Głupców nie szanuję. Staram się
ich unikać.
>> Nie wiem też o jakiej "ocenie" mówisz.
> "Uważać więc, że kara śmierci coś zaradzi na obecną
> sytuację to zwyczajna głupota."
To jest ocena stanowiska, a nie osoby.
> Dlaczego uwazasz ze _absolutnie nic_ nie usprawiedliwia
> "zabojstwa", tepawy glupcze?
Dlaczego sądzisz, że uważam jakoby nic nie usprawiedliwiało zabójstwa?
Pisałem przecież o oszczędnościach i prewencji, a i to nie wyczerpuje tematu.
--
pozdrawiam
Cień
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-11 13:03:36
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Cien:
> Używam dużych liter z szacunku do rozmówcy. Głupców nie szanuję.
> Staram się ich unikać.
Dlaczego uwazasz ze ja rowniez ~powinienem tak uwazac/dzialac?
> To jest ocena stanowiska, a nie osoby.
Na czym polega roznica? :)
> Dlaczego sądzisz, że uważam jakoby nic nie usprawiedliwiało zabójstwa?
Gdyz uwazam Cie za glupca. Przeciez. ;))
> Pisałem przecież o oszczędnościach i prewencji, a i to nie wyczerpuje
> tematu.
Zatem jakie korzysci bylyby wystarczajacym wg Ciebie usprawiedliwieniem
aby "zabic"?
Jesli poszukujesz usprawiedliwienia w korzysciach z "zobojstwa", to nic
dziwnego iz nie jestes w stanie wyobrazic sobie sensu w stanowisku
rzekomych glupcow, ktore wyraza brak _absolutnej_ tolerancji dla
propagacji zgorszen.
W wykorzystaniu KS nie chodzi zatem o korzysci, lecz o niezgode na
_sprzyjanie_ (poprzez formy obojetnosci, _przymykanie oczu_) eskalacji
_niektorych_ dzialan, nie tylko w najwyzszym stopniu patologicznych,
lecz takze drastycznie patologizujacych zycie spoleczne.
Czy w sytuacji takiej niezgody spoleczenstwo ma prawo "zabic"?
Kazdy ma prawo zabic w samoobronie, gdy celem agresji jest zycie.
Spoleczenstwo zatem, przy zachowaniu takiego warunku, ma pelne
prawo "zabic".
Innymi slowy: afekt _moze_ usprawiedliwiac "zabojstwo", zas w wypadku
KS - usprawiedliwia.
PS: pewnie nic nie skumasz, ale przynajmniej masz szanse. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-11 13:25:42
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?> Kazdy ma prawo zabic w samoobronie, gdy celem agresji jest zycie.
> Spoleczenstwo zatem, przy zachowaniu takiego warunku, ma pelne
> prawo "zabic".
Dla jasnosci: powyzszy warunek nie jest jedynym, ktory daje
[potencjalne] prawo aby "zabic".
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-11 14:20:02
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?W news:cmvnrv$e7o$1@news.onet.pl cbnet napisał(a):
>> Używam dużych liter z szacunku do rozmówcy.
>> Głupców nie szanuję. Staram się ich unikać.
> Dlaczego uwazasz ze ja rowniez ~powinienem tak uwazac/dzialac?
Skąd przekonanie, że tak uważam? Pisałem już przecież - rób co chcesz,
bylebyś mnie tym nie ograniczał.
>> To jest ocena stanowiska, a nie osoby.
> Na czym polega roznica? :)
Na tym, że każdy człowiek to zarazem tysiące poglądów (nie tylko na temat
kary śmierci, ale także np. badań genetycznych czy sposobu jedzenia pizzy).
Oceniając człowieka wyrażam jednocześnie osąd na temat wszystkich jego
poglądów, a przynajmniej znacznej ich części.
>> Dlaczego sądzisz, że uważam jakoby nic nie usprawiedliwiało
>> zabójstwa?
> Gdyz uwazam Cie za glupca. Przeciez. ;))
Nowak kupił sobie 3 jajka i zachciało mu się jajecznicy. Ale nie miał
patelni. Nagle, Eureka! - "Kowalscy z góry mają, więc pożyczę od nich".
Idzie po schodach na górę i rozmyśla - "Jak będzie Kowalski, to O.K. - to
świetny chłop, na pewno mi pożyczy. No tak, ale jak otworzy mi Kowalska, to
leżę - to stara menda i na pewno mi nie da. Ale nic, trzeba być dobrej
myśli".
Staje przy drzwiach, dzwoni i drzwi otwiera ... Kowalska. A Nowak na to - "A
wsadź se tę patelnię!!"
Uważasz mnie za głupca z powodu moich wypowiedzi, czy też rozumiesz je tak a
nie inaczej ponieważ uważasz mnie za głupca?
>> Pisałem przecież o oszczędnościach i prewencji, a i to nie
>> wyczerpuje tematu.
> Zatem jakie korzysci bylyby wystarczajacym wg Ciebie
> usprawiedliwieniem aby "zabic"?
Dla mnie korzystnym byłoby np. ocalenie własnego życia, życia osoby bliskiej
lub niewinnej. Można to uznać jako argument przemawiający za karą śmierci -
ona również ma na celu ochronę życia innych. Tyle, że ja nigdy nie
działałem "po" albo "na wszelki wypadek". Oczywiście chodzi mi o sytuacje w
których musiałem użyć siły względem drugiego człowieka. Jeśli idzie np. o
unikanie pewnych miejsc to tak.
Jest dla mnie mało interesującym życie przestępców i to tym bardziej im
dopuścili się większej brutalności. Dlatego chociaż nie jestem zwolennikiem
wprowadzenia kary śmierci, niebrałbym udziału w demonstracjach przeciwko,
gdyby ten rodzaj kary został zalegalizowany.
> W wykorzystaniu KS nie chodzi zatem o korzysci, lecz o niezgode
> na _sprzyjanie_ (poprzez formy obojetnosci, _przymykanie oczu_)
Tu nie chodzi o relację kara śmierci kontra obojętność, ale o wymiar kary.
> eskalacji _niektorych_ dzialan, nie tylko w najwyzszym stopniu
> patologicznych, lecz takze drastycznie patologizujacych zycie spoleczne.
Piszesz tak jakbyś wiedział, że jedynie kara śmierci może powstrzymać falę
zbrodni, a to są wyłącznie Twoje przypuszczenia. Kara śmierci to jeden z
wielu sposobów, które mogą ograniczyć przestępczość.
> Kazdy ma prawo zabic w samoobronie, gdy celem agresji jest zycie.
> Spoleczenstwo zatem, przy zachowaniu takiego warunku, ma pelne
> prawo "zabic".
To zależy od podejścia. Znałem wielu, którzy postępowali tak, że jeśli kogoś
z nich obito to za jakiś czas obity musiał się zrewanżować (czasem korzystał
z pomocy kolegów). Często efekt był taki, że rewanż był powodem kontr-
rewanżu. Część z tych rewanżujących się ostatecznie wylądowała w więzieniu.
Nie, nie sugeruję, że społeczeństwo zdegenreuje się (chociaż istnieje ryzyko,
że jeśli komuś będzie groziło krzesło, to nie mając już nic do stracenia może
mniej liczyć się z życiem innych - byle zwiać). Ja osobiście reagowałem tylko
w sytuacji bezpośredniego zagrożenia. Gdy te mijało nie miałem ochoty
wywoływać kolejnego konfliktu.
> Innymi slowy: afekt _moze_ usprawiedliwiac "zabojstwo",
> zas w wypadku KS - usprawiedliwia.
Wiem co oznacza legalizacja kary śmierci. Rozmawiamy jednak o zasadności
wprowadzenia takiego usprawiedliwienia.
--
pozdrawiam
Cień
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-11 15:08:41
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Cien:
> Wiem co oznacza legalizacja kary śmierci. Rozmawiamy jednak o
> zasadności wprowadzenia takiego usprawiedliwienia.
Jakiego "wprowadzenia usprawiedliwienia"? :)
Twoje stanowisko jest charakterystyczne dla glupca _wierzacego_ w
_bezwzglednego_ niezbywalne prawo do zachowania funkcji zyciowych
wszystkich form zycia.
W konsekwencji nie widzisz niczego niewlasciwego w rozprzestrzenianiu
sie mowiac metaforycznie chwastow pod warunkiem iz rozprzestrzenianie
takie zostanie _niejako utrudnione_ (ale nie ograniczone).
Tak wiec Twoja "wiedza" skutecznie _systemowo_ wymierzona przeciwko
zyciu poprzez udzielanie _bezwzglednego_ wsparcia dla zgorszenia nie
wydaje mi sie czyms wartym mojej dalszej uwagi.
Dziekuje, ze nie odmawiasz mi prawa do uznawania Ciebie za glupca. ;)
Pozostaje w nadziei, ze Twoja "wiedza", ktorej w poczuciu troski o
skuteczny rozwoj najdrastyczniejszych form patologii dajesz
pierwszenstwo wobec "mnieman" rzekomo bladzacych w otmetach
glupoty, doprowadzi Cie skutecznie oraz sprawnie(!) do celu, do ktorego
konsekwentnie zmierzasz. :)
W koncu jak kazdy masz prawo wyboru i masz prawo realizowac je w
sposob typowy dla glupcow czy durniow...
nawet jesli nie masz prawa nie poniesc konsekwencji (nie wylaczajac
dramatycznych) wlasnych wyborow.
Wierze przy tym, ze im szybciej to nastapi, tym lepiej dla Ciebie, a
zwlaszcza dla spoleczenstwa, ktore chcialbys widziec w roli bezbronnej
ofiary, z jakichs nie do konca jasnych wzgledow, zmuszonej podzielac
Twoje wlasne rojenia.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-11 15:30:06
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?W news:cmvv7v$847$1@news.onet.pl cbnet napisał(a):
>> Wiem co oznacza legalizacja kary śmierci. Rozmawiamy jednak
>> o zasadności wprowadzenia takiego usprawiedliwienia.
> Jakiego "wprowadzenia usprawiedliwienia"? :)
Napisałeś, że kara śmierci to usprawiedliwione zabójstwo. Rozmawiamy o tym
czy wprowadzić karę śmierci, czy też nie. Z połączenia jednego z drugim -
"wprowadzić usprawiedliwienie".
> Tak wiec Twoja "wiedza" skutecznie _systemowo_ wymierzona
> przeciwko zyciu poprzez udzielanie _bezwzglednego_ wsparcia
> dla zgorszenia nie wydaje mi sie czyms wartym mojej dalszej uwagi.
Czyli jednak moje wypowiedzi rozumiesz tak a nie inaczej, ponieważ uważasz
mnie za głupca. W takiej sytuacji faktycznie kontynuowanie tego nie ma sensu.
> rzekomo bladzacych w otmetach glupoty,
Odmętach.
--
pozdrawiam
Cień
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-11 16:11:15
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Cien:
> ... Z połączenia jednego z drugim - "wprowadzić usprawiedliwienie".
Wykorzystac, glupcze, wykorzystac. :)
> Odmętach.
Widze ze starasz sie aby wyniosl z tego watku rownie wiele
jak Ty sam. Dzieki. ;))))))))
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-11 17:18:39
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Cien:
> Uważasz mnie za głupca z powodu moich wypowiedzi, czy też
> rozumiesz je tak a nie inaczej ponieważ uważasz mnie za głupca?
O! Zadales jakies pytanie. Dopiero teraz zauwazylem, sorry. ;)
Wiec tak: mam pewnosc, ze stoisz na gruncie rasowej_glupoty,
a wiec wnioskuje ze jak kazdy kto tak ma jestes glupcem ze
wszelkimi (~oplakanymi) konsekwencjami (ktorych notabene
w ogromnej wiekszosci nie znam i nawet nie chce znac) tegoz
faktu.
BTW 'upewnianie sie' ze glupiec jest glupcem jest czynnoscia
bardzo malo pasjonujaca, ktora zostawiam idiotom. ;)
Oczywiscie dopuszczam ze moze sie zdarzyc iz nawet glupiec
[pod wplywem sprzyjajacych okolicznosci] ma sznase na zachowanie
nieglupie, co niczego doprawdy [przynajmniej dla mnie] nie zmienia.
Mam nadzieje, ze te wyjasnienia uznasz za wystarczajaco ~cenne
dla siebie. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-11 18:47:16
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?> Co poprzeć? To jest tylko mój wniosek, wynikający z faktu, iż wiekszosc
> karnistów jest przeciwko czapie. I nie zdziwie sie, jesli faktycznie mam
> tutaj rację. Brak im ikry, pewnie taki by nie potrafil pociagnac za spust,
> gdyby mierzyl w gwalciciela swojej córki.
>
wiesz.. mi sie wydaje ze chyba latwiej jest utrzymywac wieznia za rzadowe
pieniadze niz sie go pozbyc. Utrzymanie wieznia miesiecznie wynosi 2200zł -
na co ? nikt nie wie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |