Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn

Grupy

Szukaj w grupach

 

Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-08-30 08:40:21

Temat: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak już tu wiele razy pisałam mam męża i dwóch ynów.
Starszy Michał w tym roku konczy w listopadzie 16 lat.
O ile ze mną jego relacje są prawie idealne to zauważyłam ze od
jakiegoś czasu zdecydowanie pogorszyły się układy miedzy nim a tatą.
Otóż mój mąż jest swietnym ojcem ,bardzo duzo sie dziecmi zajmował już
od niemowlęctwa, ciągle z nimi gdzieś jeżdzi, chodzi, uprawiają razem
sport. Bardzo wiele wiedzy im przekazuje.
Ma też czym zaimponować chłopakom, bo jest wciąż sprawny fizycznie,
świetnie sie wspina i bardzo dużo wie o górach.
Niemniej jego styl wychowania dzieci jest dużo bardziej
"autorytatywny" niż mój.
A Michał ostatnio zaczął sie buntować "czemu ja mam wiecznie słuchać
taty" ? "czy jak tata coś powie to jest na pewno najlepsze ?"
Ponieważ obydwaj panowie mają niezły temperament niestety coraz
częściej wybuchaja awantury i to zwykle o drobiazgi. Ostatnio
przedwczoraj wieczorem pokłócili się o to ze Michał za długo siedział
w łazience, a meżowi zachciało sie isć do ubikacji. Rzeczywiscie
siedział tam za długo, a na dodatek na kilkakrotne dobijanie się
mojego meża złośliwie nie chciał wyjść (bo ja nie bedę ustępował).
No i skończyło sie tak ze mąż wybił szybę w łazience.
Awantura koszmarna, ja usiłowałam łagodzić ale mi się też oberwało
(slownie).
Więc wolałam dać sobie spokój i isć spać.
Michalowi usiłowałam potem tłumaczyć ze czasem powinien ustapić, on
nie widzi tego że czasem przegina naszą cierpliwość. Wiele razy
musiałąm np. wyłączyć "z buta" komputer bo mimo kilkukrotnych próśb o
przerwanie gry (uprzedzałam odpowiednio wcześniej) - nie chciał
przerwać o ustalonej wcześniej godzinie.
Z drugiej strony mąż wykazał sie wyjątkowym brakiem cierpliwości.
No i jak tu wyjaśnić obydwu panom, że czasem któryś z nich powinien
ustąpić ?

Generalnie do Michała zastrzeżeń nie mam, ma w głowie bardzo dobrze
poukładane, świetnie sie uczy, ma wiele zainteresowań, ale jego
bezsensowny upór czasem mnie też doprowadza do pasji.
A jak sie juz spotkają dwie takie uparte osoby - to koszmar.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-08-30 09:02:48

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: "Dominik Kiełb" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> No i skończyło sie tak ze mąż wybił szybę w łazience.
> Awantura koszmarna, ja usiłowałam łagodzić ale mi się też oberwało
> (slownie).
> Więc wolałam dać sobie spokój i isć spać.

> musiałąm np. wyłączyć "z buta" komputer bo mimo kilkukrotnych próśb o
> przerwanie gry (uprzedzałam odpowiednio wcześniej) - nie chciał

Az mnie zmrozilo, chyba na miejscu chlopaka tez bym sie buntowal, skoro w
"normalnej" rodzinie takie rzeczy sie dzieja :-(
Pozdrawiam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-08-30 09:08:54

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Dominik Kiełb" wrote:
>
> > musiałąm np. wyłączyć "z buta" komputer bo mimo kilkukrotnych próśb o
> > przerwanie gry (uprzedzałam odpowiednio wcześniej) - nie chciał
> Az mnie zmrozilo, chyba na miejscu chlopaka tez bym sie buntowal, skoro w
> "normalnej" rodzinie takie rzeczy sie dzieja :-(

Jakie rzeczy? 16-latek sie stawia, nie stosuje do
wynegocjowanych regul, maly reset.
Basia powinna do rana prosic, aby zechcial zakonczyc gre?

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-08-30 09:09:48

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



"Dominik Kiełb" wrote:

> > musiałąm np. wyłączyć "z buta" komputer bo mimo kilkukrotnych próśb o
> > przerwanie gry (uprzedzałam odpowiednio wcześniej) - nie chciał
>
> Az mnie zmrozilo, chyba na miejscu chlopaka tez bym sie buntowal, skoro w
> "normalnej" rodzinie takie rzeczy sie dzieja :-(

A to dlaczego? Jesli dziecko nie reaguje na prosby i ustalone zasady "bo
sobie gra" to co jest zlego w wyegzekwowaniu tej prosby? Nawet i za
pomoca wylaczenia komputera. Jest to i skuteczniejsze na przyszlosc i
bardziej edukacyjne niz awantury nad glowa. Nauczy sie respektowac
prosby rodziców.
Wybicie szyby owszem- IMHO przesada.
pzdr
agi

--
ĐĎࡹá

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-08-30 09:14:32

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał
w wiadomości news:akna9a$n35$1@news2.ipartners.pl...

[ciach]

Ha, okres dojrzewania, buntu, przekory dotyczy wszystkich
chłopców, tych akuratnych i pozostałych i tak rodzice, jak
ich dzieci muszą przez to rozsądnie przebrnąć. Nie wydaje mi
się, żeby bezkonfliktowe przeżycie tego okresu miało polegać
na łagodzeniu doraźnych konfliktów, tylko na szeroko
zakrojonej strategii wzajemnego postępowania wobec siebie.
Ty jesteś w najgorszej i w najlepszej zarazem sytuacji,
ponieważ stoisz po środku między synem i mężem i możliwe, że
twoja rola będzie miała duże znaczenie w tym okresie waszego
życia. Nie mam na celu zwalać na ciebie całej tej sytuacji.
Wydaje mi się po prostu, że tobie jest najbliżej do obu
panów. Wydaje mi się, rola rodziców we właściwych stosunkach
z dorastającymi dziećmi powinna być większa, niż w drugą
stronę, ponieważ rodzice są dorośli i mają już własne
doświadczenia i wspomnienia z tamtego okresu ich życia.
Myślę, że powinnaś porozmawiać z mężem, że syn właśnie
zaczyna dorastać i bez względu na to, jaki ma charakter nie
obejdzie się bez jego negatywnych zachowań wobec niego i mąż
powinien to zrozumieć i odpowiednio dostosować własny model
bycia ojcem to potrzeby chwili. Powinien wykazać się
większym zrozumieniem i rozsądną tolerancją wobec wykluwania
się nowego dorosłego członka waszej rodziny. Jeśli chodzi o
rozmowy z synem, to myślę, że najlepiej wyjść mu na przeciw
w jego dorastaniu poprzez traktowanie go w sposób
pozwalający mu na stopniowe poczucie stawania się osobą,
która ma już własne zdanie i odpowiedzialną za siebie i
resztę rodziny. Wiem, że piszę bardzo ogólnikowo, ponieważ
tego typu sprawy będą mnie dotyczyć za dziewięć lat i nie
mam na razie opracowanych i sprawdzonych metod postępowania
z dorastającym dzieckiem, dlatego też napisałem jedynie mój
ogólny zarys na podejście do tego tematu, tematu dorastania
naszych dzieci.
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-08-30 09:35:18

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wybicie szyby owszem- IMHO przesada.

Wg mnie też duża przesada, ale z drugiej strony nieco rozumiem meża,
który przestępował z nogi na nogę (ubikację mamy razem z łazienką) i
jego złość stale narastała a smarkacz złośliwie nie chciał wyjść.

Cały jednak problem jest IMHO w tym, że wg mnie mój mąż traktuje syna
z jednej strony jak jeszcze dziecko i chce nim za bardzo kierować, a z
drugiej strony za osobę w pełni juz dorosłą i odpowiedzialną za swoje
czyny.
Tymczasem on nie jest już calkiem dzieckiem, ale i dorosłym jeszcze
nie jest. Życzy sobie poważnego traktowania, sam często nie traktując
nas i swoich zobowiązań poważnie. Tylko ja uważam ze w wieku 16 lat ma
jeszcze do tego prawo a mój mąż - tak nie uważa, cóż jest takie
przysłowie - "zapomniał wół jak cielęciem był".
Widzę ze chyba szykuje mi sie poważna rozmowa z męzem :-(((

Pzdrw.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-08-30 09:38:57

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3D6F365C.89AC3054@poczta.onet.pl...
>
> Wybicie szyby owszem- IMHO przesada.

Pewnie, że przesadne ale co, miał mu ojciec do butów nasikać?
A 16latek przeciez się doskonale orientuje na czym polega wydalanie, nie?
mam nadzieję , że nie odpłacił tym ojcu pięknym za nadobne.
I oczywiście od ojca (madrzejszy) powinno się zacząć wyjasnianie i
rozładowywanie całej zaistniałej sytuacji - w końcu to jego syn, którego
kocha i sądzę, że z wzajemnością.
Łamanie 16latka przez ojca to imho nie tędy droga.
pozdr.joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-08-30 09:49:19

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał
w wiadomości news:akndgb$pn4$1@news2.ipartners.pl...

> Cały jednak problem jest IMHO w tym, że wg mnie mój mąż
traktuje syna
> z jednej strony jak jeszcze dziecko i chce nim za bardzo
kierować, a z
> drugiej strony za osobę w pełni juz dorosłą i
odpowiedzialną za swoje
> czyny.

Myślę, że twoja diagnoza jest bardzo trafna. Dodam tylko, że
też jako ojciec mam poczucie, że mój 7-latek powinien być
bardziej dorosly i odpowiedzialny-jak na swój wiek
oczywiście i trudno mi zrozumieć, że możliwe, że zbytnio
chciałbym mu podnosić poprzeczkę. Bez pomocy i uświadamiania
mi tego przez żonę byłbym
pewnie bardziej i niepotrzebnie wymagający.

> Tymczasem on nie jest już calkiem dzieckiem, ale i
dorosłym jeszcze
> nie jest. Życzy sobie poważnego traktowania, sam często
nie traktując
> nas i swoich zobowiązań poważnie.

Masz rację. Dobrze, że jest w waszej rodzinie choć jeden z
rodzicow jest tego świadomy. Inaczej byloby dwóch na
jednego.

Tylko ja uważam ze w wieku 16 lat ma
> jeszcze do tego prawo a mój mąż - tak nie uważa, cóż jest
takie
> przysłowie - "zapomniał wół jak cielęciem był".

Możesz mężowi powiedzieć, że znasz choć jednego innego ojca,
który samokrytycznie potwierdza to przyslowie. Jeśli chodzi
o szczegóły, to w jakimś tam tylko stopniu, poniewaz już
dzisiaj staram sie o tym myśleć. Myślę, że jednak pamięta
się swoje 16-lat, jednak nie wiąże się tego z relacjami z
wlasnym 16-letnim dzieckiem, ponieważ często nie ulegamy
wystarczająco obiektywnym refleksjom.

> Widzę ze chyba szykuje mi sie poważna rozmowa z męzem
:-(((

Ano, szykuje się:-)))
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-08-30 10:31:38

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dominik Kiełb" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aknca2$js7$1@news.tpi.pl...
> > musiałąm np. wyłączyć "z buta" komputer bo mimo kilkukrotnych próśb o
> > przerwanie gry (uprzedzałam odpowiednio wcześniej) - nie chciał
>
> Az mnie zmrozilo, chyba na miejscu chlopaka tez bym sie buntowal, skoro w
> "normalnej" rodzinie takie rzeczy sie dzieja :-(
> Pozdrawiam

Obawiam się że bardzo opacznie zrozumiałeś słowa "z buta".
Zapewniam Cię że nie ma się czego bać :))

Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-08-30 10:47:11

Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: "Sunnta" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aknems$m4b$1@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał
> w wiadomości news:akndgb$pn4$1@news2.ipartners.pl...
>
> > Cały jednak problem jest IMHO w tym, że wg mnie mój mąż
> traktuje syna
> > z jednej strony jak jeszcze dziecko i chce nim za bardzo
> kierować, a z
> > drugiej strony za osobę w pełni juz dorosłą i
> odpowiedzialną za swoje
> > czyny.
>
niestety ja tą lekcje przerabiałam w trochę późniejszym wieku (tez z ojcem )
i jest to lekcja bolesna dla obu stron u mnie się to skończyło tym że się
wyprowadziłam z domu.
nawet rozmowa z nim niewiele dawała
Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

mam problem
Prawda dzieka
Chrzciny
teściowie i ich długi (długie)
teściowa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »