Przede wszystkim dzieki wszystkim, ktorzy zechcieli mi odpowiedziec, za
wskazowki.
Do ziemniakow( circa 1,5 kg) dodalam 2 jaja, 5 czubatych lyzek maki,
dosmaczylam przyprawa do ziemniakow, podsmazona cebula i starta galka
muszkatolowa w sladowej ilosci.
W trakcie formowania ciasta okazalo sie, ze lepliwe jest, jak jasny gwint i
sie rozlazi w rekach.
Ratunek- maka, ale ile mozna?
W koncu stwierdzilam, ze dosc, pomiachalam jajo z mlekiem, wrzucilam walce
ziemniaczane, potem w bulke tarta i na olej. Podalam z sosem pieczarkowym z
domieszka pylku grzybowego.
Wrazenia takie sobie.
Smaczne bylo, mam zastrzezenia, co do konsystencji. Z wierzchu chrupiace, w
srodku mamlate. Chyba cos spapralam albo nie ten gatunek ziemniakow, nie
wiem...
W sumie chyba wole kluski slaskie, badz pyzy.
Raz jeszcze dzieki wszystkim

Serdecznosci
Dorota