Data: 2006-12-16 10:10:07
Temat: Kwas chlebowy - wątpliwości
Od: Anna Tuszewska <a...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Chodził za mną od dawna kwas chlebowy i zrobiłam w końcu. Wyszedł dobry,
ale zupełnie inny w smaku niż ten który znam z Wilna, taki bardziej w
stonę piwa. Mam w związku z tym wątpliwości, czy czegoś nie zrobiłam źle.
Bazą był następujący przepis:
Kwas chlebowy a la babcia Bożenki z Wilna
o 1 kg suchego chleba (najlepiej oczywiscie pasuje czarny litewski, ale
mysle, ze bedzie dobrze rowniez ze zwyklym zytnim razowcem)
o 10 litrow wody
o 800gr cukru
o 40 gr drozdzy
o rodzynki
o szczypta miety (mozna i bez)
Kromki chleba wrzuic do piekarnika i suszyc, az beda lekko "przypalone".
Suchy chleb zalac wrzatkiem, dodac miete i odstawic. Po 24 godz.
przecedzic, wsypac cukier, wlac roztarte z cukrem i odrobina plynu
drozdze, wymieszac i postawic w cieplym miejscu. Gdy zacznie "chodzic",
trzeba zbierac pojawiajaca sie piane. Gdy juz sie "wychodzi", rozlac do
butelek, dodajac do kazdej 2-3 rodzynki, dobrze zakorkowac. Postawic w
cieple, na jutro juz mozna pic (najlepszy jest schlodzony). Im dluzej
stoi tym jest lepszy, w chlodnym miejscu kwas mozna trzymac do ok. 1
miesiaca.
Podstawową modyfikacją było zastąpienie części cukru miodem. I tu moja
podstawowa wątpliwość: w znalezionych przeze mnie przepisach tam gdzie
jest miód, tam nie ma drożdży. Czy to przypadek, czy też miód w kwasie
jakoś się z drożdżami kłóci?
Druga wątpliwość to bardzo intensywna fermentacja. Z gara do butelek
zlałam kwas po 3 dniach, kiedy już przestały tworzyć się szumowiny. W
zakręconych butelkach jednak mikstura nadal bardzo pracuje i trochę
zaczynam obawiać się eksplozji. Czy taka fermentacja jest czymś normalnym?
Pozdrawiam serdecznie,
Ania.
|