« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-03-07 13:51:00
Temat: LĘKI U 7 LATKA
Mój 7 letni syn bardzo przeżywa "szkołę" i wpada w paralizujący strach, że :
nie jest wszystko spakowane w plecaku, że zapomniał o czymś, że (jesli nie
może iść do szkoły) to będzie miał dużo zadanych zadań i nie zdąży je zrobić..
Kilka m-cy przed rozpoczęciem nauki w szkole zaczęły sie u niego bóle brzucha
(o dowolnej porze dnia, nie zależnie od tego czy jest przed czy po posiłku,
ból wokół pępka), które trudno zdiagnozowac -dojść przyczyny, rózne badania i
wizyty u lekarzy nie dały rozstrzygniecia - teraz zaczynam mysleć że to może
przez ten szkolny stres - tylko że one zaczeły się jeszcze długo przed szkołą
i on wówczas nie wiedział co to tak naprawdę oznacza być uczniem..
Próbujemy go uspokajać, bardzo duzo z nim rozmawiamy ale niestety stresuje
się dalej...
Czy może mieliście takie problemy ze swoim dzieckiem i znacie sposób na
uspokojenie tych lęków albo wiecie co "przemówi" do mojego syna, jakich użyc
słów aby uspokoił się.
Słyszałam już słowa -wyrośnie z tego - tylko że może cena jaką zapłaci za te
nerwy jest zbyt duża i niepotrzebna
Prosze o rady
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-03-07 15:06:58
Temat: Re: LĘKI U 7 LATKAszatop <p...@o...pl> napisał(a):
> Mój 7 letni syn bardzo przeżywa "szkołę" i wpada w paralizujący strach,
> że :
[ciach]
> Próbujemy go uspokajać, bardzo duzo z nim rozmawiamy ale niestety stresuje
> się dalej...
> Czy może mieliście takie problemy ze swoim dzieckiem i znacie sposób na
> uspokojenie tych lęków albo wiecie co "przemówi" do mojego syna, jakich
> użyc słów aby uspokoił się.
[ciach]
Trzeba chyba być wróżką, by wiedzieć, jak trafić do Twojego dziecka. Nic nie
wiadomo o nim i o Was, o waszych wzajemnych relacjach, o jego dotychczasowych
doświadczeniach.
BTW, czy synek chodził do przedszkola? W jaki sposób rozmawialiście z nim o
szkole, zanim do niej poszedł? Jakie sami macie wymagania względem niego? Jak
on reaguje na sytuacje nowe, nieznanych ludzi? Jak podchodzi do
różnych "zadań"? W jaki sposób najłatwiej osiąga to, że zwracacie na niego
uwagę? Czy mama jest bardzo opiekuńcza? A może jesteście bardzo wymagający?
itd. itp.
Jeśli podejrzewasz fobię szkolną, to zrezygnuj z metody chałupniczej (rozmów
z synkiem) i poradź się fachowca (nie na niusach). Próbowaliście znaleźć
pomoc u psychologa dziecięcego?
Jeżeli lęki synka zaczęły się zanim się szkoła rozpoczęła, ciągle trwają i w
dodatku pojawiły się objawy wegetatywne, to przypuszczam, że bez pomocy
psychologa sobie nie poradzicie. A już na pewno nie spodziewałabym się,
że "samo przejdzie".
Pozdrawiam,
--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-03-07 15:21:51
Temat: Re: LĘKI U 7 LATKAszatop <p...@o...pl> napisał:
> Mój 7 letni syn bardzo przeżywa "szkołę" i wpada w paralizujący strach, że :
> nie jest wszystko spakowane w plecaku, że zapomniał o czymś, że (jesli nie
> może iść do szkoły) to będzie miał dużo zadanych zadań i nie zdąży je zrobić..
Na to moze byc rada - spakowac plecak wieczorem z planem zajec w reku.
Miec dobrego kolegę, ktory przyjdzie z zeszytami w trakcie choroby
(w ostatecznosci mama te zeszyty przyniesie).
> Kilka m-cy przed rozpoczęciem nauki w szkole zaczęły sie u niego bóle brzucha
> (o dowolnej porze dnia, nie zależnie od tego czy jest przed czy po posiłku,
> ból wokół pępka), które trudno zdiagnozowac -dojść przyczyny, rózne badania i
> wizyty u lekarzy nie dały rozstrzygniecia - teraz zaczynam mysleć że to może
> przez ten szkolny stres - tylko że one zaczeły się jeszcze długo przed szkołą
> i on wówczas nie wiedział co to tak naprawdę oznacza być uczniem..
> Próbujemy go uspokajać, bardzo duzo z nim rozmawiamy ale niestety stresuje
> się dalej...
On wtedy mogl sie stresowac czyms innym, moze przedszkolem.
> Czy może mieliście takie problemy ze swoim dzieckiem i znacie sposób na
> uspokojenie tych lęków albo wiecie co "przemówi" do mojego syna, jakich użyc
> słów aby uspokoił się.
> Słyszałam już słowa -wyrośnie z tego - tylko że może cena jaką zapłaci za te
> nerwy jest zbyt duża i niepotrzebna
> Prosze o rady
Moje dziecko ma taką kolezanke, ktora mimo, ze bardzo dobra uczennica tez
sie tak stresowala w pierwszych klasach. Rzeczywiscie wyrosła z tego,
zainteresowała sie sportem i jakos jej to stresowanie mineło.
Moja rada - rozmawiac z dzieckiem, ale tez porozmawiac z wychowawczynia o
waszym problemie - niech ona o nim wie.
Pomoc dziecku zaklimatyzowac sie w grupie kolezenskiej, jakies wspolne
zabawy, prace, wyjscia do kina.
Pozdrowienia i powodzenia,
Lila
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-03-08 08:44:46
Temat: Re: LĘKI U 7 LATKAszatop napisał(a):
> Próbujemy go uspokajać, bardzo duzo z nim rozmawiamy ale niestety
> stresuje się dalej... Czy może mieliście takie problemy ze swoim
> dzieckiem i znacie sposób na uspokojenie tych lęków albo wiecie co
> "przemówi" do mojego syna, jakich użyc słów aby uspokoił się.
> Słyszałam już słowa -wyrośnie z tego - tylko że może cena jaką zapłaci
> za te nerwy jest zbyt duża i niepotrzebna
> Prosze o rady
Mam to z młodszym synem (9 lat). W zerówce i do połowy I klasy był
koszmar. Teraz tez przeżywa, ale znacznie wyluzował. Duzo rozmaiwamy,
pozwaklam po prostu wywalic mu z siebie to, co gryzie, zapewniam, ze
świat się nie zawali nawet, jeśli czasem jemu zdarzy sie zawalić.
Podaje przykłady, ze mi tez czasem się zdarza o czymś zapomnieć, a
najbardziej pomaga to, ze Pani Młodego też nie jest wzorcem organizacji
zajęc, i też zdarza jej się potknąć. A skoro Pani nie jest ideałem, to
uczeń też nie musi, nie? TRochę to trwało, ale jest znacznie lepiej.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |