Data: 2002-04-10 09:04:40
Temat: Montignac i tycie
Od: "Anastazja" <a...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Octavija" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a90miv$g0b$1@news.tpi.pl...
> Witam,
> Jestem od dwoch tygodni na diecie Montignaca...i niestety zamiast chudnac
> tyje. Wczytuje sie w jego ksiazke i robie wszystko zgodnie z jego
zasadami,
> ale mimo to widze ze tyje. Latwo jest zgubic 10 kg jak sie ma do zrzucenia
> 30 wystarczy jedno wiaderko mniej, ale ja chce schudnac maksymalnie 5
kg...
> (przy wzroscie 165 waze 60 kg) i ani rusz! Powoli sie zniechecam.
> Pozdr, Octavija
No to masz taki sam problem jak ja ;-). Jesteśmy tego samego wzrostu -165,
rozpoczynając dietę Montignac'a ważyłam 54 kg. Chciałam zrzucić jedynie 4kg,
które przybyły mi w efekcie leczenia ostatnio przebytej choroby, ale w głów-
nej mierze chodziło mi o odnalezienie zdrowego i odpowiedniego do swoich
"upodobań smakowych", sposobu odżywiania się. Po lekturze Montignac'a jego
"metoda" wydała mi się być b. odpowiednią, gdyż uwielbiam warzywa, sery,
prawie nie jadam wyrobów z białej mąki... tak więc idealnie pasowałam do
proponowanego przez autora sposobu. Stosowałam dietę Montignac'a przez
okres 4 tygodni w efekcie czego ważę o 3 kg więcej i w żaden sposób nie mogę
się ich pozbyć :( Dokładnie stosowałam się do wszelkich wskazówek M., więc
nie ma mowy o jakichś popełnionych przeze mnie błędach. Jedyne wytłumaczenie
przybranych kg, jakie przychodzi mi do głowy to fakt, że przed rozpoczęciem
diety tylko sporadycznie jadałam ziemniaki, białe pieczywo itp wyroby,
a ogólnie spożywałam ok1800kcal dziennie. Całkowita rezygnacja z wyżej
wymienionych produktów, która w diecie Montignac'a wydaje mi się odrywać
kluczową rolę, w moim przypadku prawdopodobnie nie miała żadnego znaczenia,
a zwiększenie ilości spożywanego, choć "zalecanego" jedzenia, wprowadzenie
czarnego pieczywa, spaghetti... spowodowało zupełnie odwrotny do
zamierzonego skutek :(
Nie wiem czy mam rację, powiedzcie, jeśli się mylę. I gdyby jeszcze, któryś
ze zwolenników Montignac'a mógł mi teraz powiedzieć, jak stracić te
nadprogramowe kilogramy.... ;-))
Pozdrawiam,
Anastazja
|