Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Może ktoś coś podpowie Może ktoś coś podpowie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Może ktoś coś podpowie

Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.internetia.pl!not-for-mail
From: "Brian" <b...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Może ktoś coś podpowie
Date: Fri, 30 Aug 2002 15:26:30 +0200
Organization: Netia Telekom S.A.
Lines: 88
Message-ID: <1...@a...starogard.dialup.inetia.pl>
NNTP-Posting-Host: as1-212.starogard.dialup.inetia.pl
X-Trace: nefryt.internetia.pl 1030714059 1281 62.148.64.212 (30 Aug 2002 13:27:39
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 30 Aug 2002 13:27:39 +0000 (UTC)
X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Tech-Contact: u...@i...pl
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:153391
Ukryj nagłówki

Witam wszystkich,

chcę prosić o radę. Być może ktoś z was podpowie coś sensownego. Żeby jednak
dobrze wyjaśnić o co chodzi, muszę opisać całą sytuację dosyć obszernie.

Mam syna. Ma prawie 8 lat. Jestem po rozwodzie i to jest właśnie dziecko z
mojego pierwszego małżeństwa. Rozwód zakończył się półtora roku temu a trwał
kolejne półtora roku. Moja żona nie chciała zgodzić się na rozwód i w
związku z tym odbyło się wiele rozpraw. W sądzie płakała i twierdziła, że
mnie kocha i że wierzy, że do nich wrócę, ale przede wszystkim powoływała
się na dobro dziecka. Poza sądem, mówiła jak bardzo mi dowali i że polskie
prawo i tak zawsze będzie po jej stronie i że nawet ją to bawi. A i
oczywiśćie, że oskubie mnie finansowo. Nie piszę tego, żeby się użalać nad
sobą, tylko, żeby pokazać jak się zachowuje, BO mój syn mieszka z nią i z
jej rodzicami (co ważne dla całej sprawy).
W końcu, gdy już nie można było ciągnąć dłużej rozpraw, moja była żona
zarządała opinii psychologa. Sąd się zgodził i czekaliśmy w kolejce kolejne
trzy miesiące na wizytę u psychologa, a potem jeszcze trochę na jego opinię.
W opinii psychologowie sądowi stwierdzili, że rozwód jest dobrym
rozwiązaniem i że nie wpłynie bardziej negatywnie na dziecko, niż sytuacja w
której się znajduje. BYć może nawet pomoże, bo dużo lepiej będą zdefiniowane
role i zasady. Jednocześnie opinia sugerowała częste kontakty dziecka z
ojcem, co też oczywiście bardzo mi pasowało (na początku żona utrudniała mi
widywanie sią z dzieckiem). Przy okazji w opinii był zapis, że matka buntuje
dziecko przeciw ojcu, co było pierwszym bezstronnym stwierdzeniem tego typu.
Ponieważ opinia była jaka była, więc moja była żona zmieniła strategię i nie
zgadzała się na rozwód BO NIE, bo ma takie prawo i chce z niego skorzystać.
(To prawda, w polskim prawopdastwie jest tak, że powód (ja) nie może
otrzymać rozwodu, chyba, że żona się na toz zgodzi, albo udowodni się jej
winę lub współwinę). W końcu jesteśmy rozwiedzeni. Rozwód odbył się z mojej
winy i zgodziłem się na to, bo to był jedyny sposób.
Natomiast mój syn mieszkając z nią i jej rodzicami sporo się nasłuchał na
mój temat. Sam słyszałem kilkakrotnie przez telefon komentarze ich w tle
(nie nadają się do cytowania) i głos mojego syna, który się bawił i wszystko
słyszał. Poza tym moja była żona robiła na przykład coś takiego, że mówiła
mojemu synowi, że do niego nie przyjadę, bo nie mam dla niego czasu i mam
ważniesze sprawy niż spotykanie się z nim (gdy dzwoniłem, że muszę np.
wyjechać w weekend w sprawach służbowych). Jednocześnie nie pozwalała mi z
nim porozmawiać osobiście.

Od czterech lat mieszkam z moją ... jak to powiedzieć zgrabnie po polsku ...
partnerką i mój syn panicznie się boi nawet wzmianki o niej. NIgdy się z nią
nie spotkał i nigdy nie był u mnie w mieszkaniu, nawet gdy jej nie było. Po
prostu zaprzecza istnieniu tej części mojego życia. Poza tym bardzo się boi
moich znajomych. Jeżeli go gdzieś zabieram i muszę wpaść gdzieś np. cos
zawieźć lub odebrać, to czeka w samochodzie.
Poza tym nasza relacja (wg mojej oceny oczywiście) jest całkiem dobra.
Jeździmy na wycieczki, chodzimy do kina, gramy w różne gry i spędzamy
ciekawie czas. Ale tylko we dwóch.
Przez ten cały czas starałem się nie naciskać mojego syna i pokazać mu, że
jest ok i że może do mnie przyjść, kiedy będzie gotowy, ale że nie musi,
jeżeli nie chce. Że mój dom jest jego domem.
Radziłem się psychologów i opinie były różne, od takiej, żeby go zmusić do
przyścia do mnie, czy poznania mojej partnerki, poprzez takie, żeby
"zorganizować" przypadkowe spotkanie gdzieś na mieście, do takich, żeby w
ogóle nie ruszać tej sprawy i pozwolić, żeby się sama rozwiązała z czasem.
I tak właśnie zrobiłem. Pozwoliłem, żeby to trwało, ale nie widzę żadnej
poprawy i trochę przestałem wierzyć, że to dobry pomysł.

Ostatnio doszedł nowy aspoekt całej sprawy. Otóż będę miał drugie dziecko.
Bardzo się cieszę i myślę, że to dobra okazja, żeby mojego syna zaangażować
jako "starszego brata", ale nie wyobrażam sobie, że da sobie z tym radę.
Bardzo panicznie reaguje na dużo "mniejszy kaliber". Bardzo się martwię i
chciałbym, żeby wszystko mogło być normalnie (na tyle, na ile to możliwe w
tej sytuacji) i żeby mój syn mógł się poczuć bezpiecznie z moją rodziną i
żeby mu było dobrze.

Jednocześnie mój syn jest bardzo mało samodzielny jak na swój wiek. NIe robi
wielu rzeczy nie dlatego, że mu mama nie pozwala (bo pozwala !!!), ale
dlatego, że jak je robi, to jego mama cyt. "jest smutna". Moja była żona
strasznie wiesza się na nim i nie mogę liczyć na jej wsparcie. Tak więc
rady, żeby porozmawiać z żoną nic tu nowego nie wniosą. Rozmawiałem
dziesiątki razy. Argumenty to "a dlaczego miałabym ci cokolwiek ułatwiać?" i
"nie bo nie". Ja oczywiście rozumiem, że czuje się skrzywdzona, oszukana
itd, ale uzależniła od siebie dziecko w sposób przerażający (np. ośmiolatek
zwoni do niej, czy może zjeść loda :-).

Co zrobić z tą całą sytuacją? Jak pomóc mojemu synowi? A może zostawić całą
sprawę i pozwolić, żeby się rozwiązała sama za kilka lat? Ale to byłoby
bardzo "dziwne". Wierzę, że jest jakiś sensowny sposób, ale nie jestem
fachowcem i nie chcę zrobić czegoś głupiego i zaszkodzić całej sprawie.

Będę wdzięczny za sensowne sugestie
Pozdrowienia

Brian


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
30.08 EvaTM
30.08 Konop
30.08 Asasello
30.08 Little Dorrit
31.08 ... z Gormenghast
31.08 Pyzol
31.08 ... z Gormenghast
31.08 Asasello
01.09 ... z Gormenghast
01.09 Asasello
01.09 Pyzol
01.09 ... z Gormenghast
01.09 ... z Gormenghast
01.09 Asasello
02.09 Brian
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem