Data: 2002-08-30 17:54:42
Temat: Re: Może ktoś coś podpowie
Od: "Konop" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Współczuję zarówno Tobie jak i Twojemu synowi całej sytuacji, a także tego,
że musicie żyć (zwłaszcza on) w kontakcie z taką egoistyczną osobą jak jego
matka. Cóż... tak to w życiu bywa, że czasem raj zmienia się w piekło... a
miało być tak ładnie... .
Przechodząc do konkretów. Zgadzam się z przedmówczynią. Chciałbym tu jedynie
powiedzieć pare słów o spotkaniu Twojego syna z Twoją partnerką. Powinno ono
się odbyć właśnie "przypadkowo". Sądzę, że gdyby spotkała Was kiedyś na
mieście, gdybyście poszli gdzieś w trójkę i porozmawiali byłoby super.
Pamiętaj o tym, że ten ośmiolatek na 100 o wszystkim powie swojej mamie, a
ta odwróci kota ogonem. Chłopakowi to spotkanie musi się bardzo podobać!
Inaczej - nic się nie uda. Ale sądzę, że jakiś mały prezencik czy coś
powinnien wystarczyć (asle niech inni się wypowiedzą). Sprawę komplikuje u
Ciebie fakt, że za pare miesięcy (jak przypuszczam ;) ) to poza staraniami o
zaakceptowanie przez Twojego syna Twojej partnerki będziesz miał jeszcze na
głowie sprawę z Twoim drugim dzieckiem... . Czasu będziesz miał - obawiam
się - mniej, a spraw na głowie - więcej...
Życzę powodzenia
Trzymajcie się - Ty, Twój syn i Twoja partnerka, a także Twoje dziecko,
które dopiero przyjdzie na świat
Konop
|