Data: 2003-06-20 10:28:30
Temat: Na głowę-czyli jak w końcu?
Od: "Paweł L." <l...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam.
Moje winorośla mają pierwszy czy drugi rok, ale chciałbym już zakończyć
konstrukcję.
O ile dobrze to wszystko rozumiem to jest tak:
1. Bardzo niski Guyot powiedzmy dwuramienny jest najbardziej odporny na
mrozy zimowe (wystarczy przysypać ziemią), ale pewnie najbardziej wrażliwy
na przymrozki wiosenne.
2. Wysoki (powiedzmy 90 cm) Guyot powiedzmy dwuramienny z dwoma pniami jest
łatwy do osłonięcia na zimę (pionowa dzida owinięta grubym papierem
falistym), ale pewnie też np, taką Arkadię wymrozi. Na przymrozki wiosenne
jest pewnie trochę bardziej odporny.
3. Bez żadnego osłaniania nie ma szans wyprowadzenia i utrzymania na dłużej
starych ramion np. Mosera (np 95 cm nad ziemią) z cięciem na czopy ( który
to sposób miałem w głowie do niedawna).
A może co by nie robić to i tak przyjdzie co roku jakaś zima i poprzemraża
lata pracy i długotrwałe formowanie.
Na ile mijam się z prawdą?
|